Jak dbać o higienę pierwszych ząbków u dziecka i czego nie robić u dentysty

Czy wiecie, że jeszcze przed pojawieniem się pierwszych ząbków u niemowlaka należy myć jego dziąsła? Czy wiecie, kiedy zacząć stosować pastę z fluorem i kiedy powinna odbyć się pierwsza wizyta adaptacyjna u stomatologa? Postaramy się rozwiać wasze wątpliwości.

Czy powinniśmy w jakiś szczególny sposób dbać o dziąsła u niemowlaka – jeszcze przed pojawieniem się pierwszych ząbków?

Oczywiście, że tak. Przyzwyczajamy w ten sposób  maleństwo do codziennych rytuałów związanych z higieną jamy ustnej.

Jak zatem prawidłowo to robić?

Owijamy palec wskazujący gazą zwilżoną letnią, przegotowaną wodą lub naparem z rumianku i delikatnym ruchem czyścimy dziąsła górnej i dolnej szczęki oraz błony śluzowej policzków maluszka. Używamy jednorazowych płatków z gazy 3 razy dziennie po posiłkach.  Proszę pamiętać też o ustabilizowaniu główki dziecka w swoim zgięciu łokciowym lub oparciu o swoją klatkę piersiową. Najważniejsze dla dziecka jest czyszczenie dziąseł przed snem wieczornym.

Jak rozpoznać, że dziecko wchodzi w fazę wyrzynania się zębów?

W procesie ząbkowania często towarzyszy  u dziecka osłabienie, płaczliwość, stan podgorączkowy, problemy z zaśnięciem, wzmożone ślinienie, chęć nagryzania różnych przedmiotów czy własnych rączek. Dziąsło w okolicy ,,erupcji” zęba jest zasinione, rozpulchnione i bolesne na lekki ucisk. Można dziecku podać preparaty przeciwbólowe dla dzieci zawierające ibuprofen  i czyste, schłodzone gryzaki z wypustkami. Prawidłowe wyrzynanie pierwszego ząbka trwa ok. 2-3 dni. Od ukazania się pierwszego zęba do ostatniego zęba mlecznego mija od 17,5 do 25 miesięcy.

Jak powinna wyglądać prawidłowa higiena pierwszych ząbków?

Dotychczasowy rytuał czyszczenia dziąseł przed wyrżnięciem pierwszych siekaczy mlecznych ułatwia nam użycie  szczoteczki u dziecka już z wyrżniętymi mleczakami. Są różne szczoteczki do czyszczenia ząbków dla niemowlaków: w postaci krążków przypominających dotychczasowe gryzaki, nakładana szczoteczka z miękkiego włosia na palec wskazujący rodzica czy szczoteczka z rękojeścią z ogranicznikiem w postaci małego talerzyka zapobiegającego zbyt głębokiemu wsunięciu szczoteczki do jamy ustnej przez maluszka.

Wspólne mycie zębów rodzica i dziecka (oczywiście osobnymi szczoteczkami!) może być ułatwieniem w pierwszych etapach higienizacji ząbków. Pozwalamy dziecku w pierwszej kolejności na mycie samodzielne, lecz potem za każdym razem przejmujemy kontrolę i doczyszczamy malcowi wszystkie powierzchnie zębów, nie wykonując gwałtownych ruchów, jednocześnie stabilizując główkę dziecka. Warto też przyzwyczajać dziecko po okresie niemowlęcym do czyszczenia szczoteczką grzbietu języka. Tam właśnie powstaje najwięcej płytki nazębnej. Na szczęście dzieci lubią sobie czyścić język.


„Drodzy rodzice, pamiętajcie też o nie oblizywaniu smoczków, później łyżeczki  i nie całowaniu dziecka bezpośrednio w usta! W ten sposób  maluszek dostaje od Was w ,,prezencie” bakterie próchnicotwórcze, wirusy i drożdżaki.”


Kiedy możemy użyć pasty z fluorem?

Polskie Towarzystwo Pedodontyczne zaleca stosowanie u dzieci do 6. roku życia pasty z fluorem, która zawiera dawkę 500 ppm jonów fluorkowych. Pamiętajmy, że na szczoteczkę nanosimy pastę wielkości małego groszku 2 razy dziennie.W naszej placówce zalecamy stosowanie past z fluorem.

Pastę bez fluoru stosują często rodzice u dzieci do 6 m-ca życia. Zdarza się, że tzw. eko-rodzice rezygnują w ogóle z profilaktyki fluorkowej u swoich pociech na swoją odpowiedzialność. My ten fakt skrupulatnie zapisujemy w karcie pacjenta, a rodzic powinien się pod swoją decyzją podpisać.

Co to są „pleśniawki”?

To białoszare plamkowe naloty wywołane zakażeniem drożdżakami Candida albicans. Występują przeważnie na języku, rzadziej na podniebieniu i wewnętrznej powierzchni policzków. Powodują ból i dyskomfort. To częsta infekcja u niemowląt występująca w okresie spadku odporności, np. przy ząbkowaniu, po antybiotykoterapii, sterydoterapii. Leczenie jest najczęściej miejscowe. Polega ono na zastosowaniu doustnie nystatyny w postaci  zawiesiny nakładanej za pomocą higienicznych patyczków bezpośrednio na zmienioną śluzówkę.

W zapobieganiu nawrotom pleśniawek u małych dzieci może okazać się niezbędne wyeliminowanie grzyba odpowiedzialnego za rozwój infekcji – Candida ze smoczków, zabawek oraz z piersi matki (brodawki sutkowe matki karmiącej mogą być smarowane tym samym lekiem, którym leczone są pleśniawki u dziecka). Można też wspomóc leczenie objawów przymoczkami z naparu rumianku.

W jakim wieku powinna odbyć się pierwsza wizyta kontrolna u stomatologa?

Jeśli pediatra nie zaleci wcześniejszej wizyty, rodzice powinni przyjść na pierwsze spotkanie do stomatologa po wyrżnięciu się pierwszych zębów mlecznych (siekaczy). Na tej wizycie dentysta już może ocenić prawidłowość wyrzynania się zębów mlecznych, stan dziąseł i śluzówki jamy ustnej, a także poinstruować rodziców, jak zadbać o higienę jamy ustnej dziecka. W naszej placówce pierwsza wizyta jest adaptacyjna, dość krótka (ok 15 min) i zakończona symbolicznym prezentem. Dziecko ma wtedy poczucie ,,niedosytu” wizyty i ochoczo przychodzi następnym razem.

Jak sprawić, by dziecko nie bało się dentysty?

Pierwsza wizyta w mojej ocenie powinna się odbyć z jednym rodzicem, ewentualnie dodatkowo ze starszym rodzeństwem.W naszej praktyce nie sprawdza się model pierwszej wizyty, gdzie w poczekalni, a później w gabinecie jest pełno rodziców, dziadków i rodzeństwa. Dziecko jest wtedy mocno rozproszone, czuje podstęp lub zaczyna się popisywać.


„Często też rodzice starają się ,,za bardzo”- za głośno i za dużo mówią do dziecka, uspakajają je w gabinecie – nawet jeśli dziecko nie jest zestresowane, przejmują inicjatywę we wprowadzeniu dziecka do gabinetu, sadzają je na swoich kolanach, nie dając maluszkowi szansy na samodzielność. W takich warunkach dentysta ma małe szanse na uwagę dziecka.”


Najlepiej jak starszy brat lub siostra odbędą wcześniej wizytę kontrolną, a malec będzie się temu przyglądał. Niemal zawsze młodszy będzie chciał dorównać starszemu i ochoczo sam wdrapie się na fotel. Jeśli rodzic ma być obecny w gabinecie podczas wizyty, ma od nas wskazówkę, żeby mówił jak najmniej. Mali pacjenci szybko się rozpraszają i nie wiedzą, kogo słuchać, jak rodzic i stomatolog mówią w tym samym czasie.

Niewskazane jest też ,,budowanie atmosfery” na długo przed wizytą – nierzadko podszyte strachem samych rodziców przed dentystą. Dziecko automatycznie wyczuwa dentofobię rodzica i mamy mały problem, jak dotrzeć do niego, nie mówiąc już o leczeniu.

Mamy też swój wypracowany sposób na zjednanie sobie dziecka. Otóż wszystkie czynności związane z profilaktyką lub leczeniem na pierwszej wizycie przeprowadzamy ,,na niby” na paznokciu malca. Wzbudzamy w ten sposób zainteresowanie dziecka, bariery są przełamane i te same procedury przeprowadzamy już ,,na serio” na ząbku mlecznym malca.

Rodzice niemowlaków często słyszą od lekarza stomatologa o możliwości zalakowania ząbków? Co to znaczy i w jakim wieku najlepiej jest wykonać ten zabieg? 

Lakowanie zębów przeprowadza się u dzieci trochę starszych z wyrżniętymi trzonowcami mlecznymi. Posiadają one bruzdy, które często są ,,zalepiane” przez resztki pokarmowe. W naszej placówce czyścimy owe bruzdy mikroszczoteczkami z pastami lekkościernymi lub nawet je poszerzamy mikrowiertłami, kiedy są już lekko zainfekowane próchnicą i zalewamy je płynnym preparatem, po czym utwardzamy światłem UV.

Lak wypełnia szczeliny i uwalnia  fluor, hamując proces próchnicowy mleczaka. Jest to profilaktyka redukująca w naszej placówce o ok .80 % próchnicę zębów mlecznych. Zabieg jest całkowicie bezbolesny – mimo iż przygotowanie mleczaka  do lakowania wygląda podobnie do leczenia zęba stałego.  Lak pozostaje w bruzdach od 0.5 roku do kilku lat. Jest jednak poddawany siłom żucia i ulega starciu, a niekiedy może zostać częściowo lub całkowicie utracony (zwłaszcza przy zgrzytaniu), dlatego wymaga systematycznej kontroli.

Nadmieniam, że analogiczne lakowanie przeprowadzamy w trzonowcach i przedtrzonowcach stałych u starszych dzieci i młodzieży. Na przestrzeni 24-letniej praktyki od razu rozpoznajemy młodzież, którą opiekowaliśmy się od lat niemowlęcych i dziecięcych w przeciwieństwie do dzieci i młodzieży profilaktycznie zaniedbanych. Jest to bardzo wymierna korzyść, zwłaszcza dla młodego człowieka. Oni już teraz przyprowadzają swoje dzieci z nadzieją na kontynuację rodzinnej opieki stomatologicznej. To dla nas prawdziwa satysfakcja z pracy!

Na jakie produkty powinni szczególnie uważać rodzice, aby uchronić dzieci przed próchnicą od najmłodszych lat?

Oczywiście słodycze w każdej postaci i wszystkie produkty zawierające ,,ukryte” cukry: soki owocowe, chipsy, wszystkie przekąski oblepiające zęby, kaszki,  banany, rodzynki, sezamki.


Maluchowi powinno się ograniczać podjadanie między posiłkami. Jeśli jest ochota na słodycze, lepiej nie rozciągać podjadania ich w czasie, a po konsumpcji umyć dokładnie ząbki dziecku.


W naszym gabinecie polecamy też model skandynawski ,,słodkiej soboty”, gdzie dziecko zbiera słodycze przez cały tydzień i w sobotę może je jeść do woli. W Skandynawii procent dzieci chorujących na próchnicę jest znacznie niższy w porównaniu z dziećmi polskimi. Przed snem najlepiej podawać dziecku  przegotowaną wodę, niesłodzoną herbatkę  lub niesłodzone mleko.

Czy trzeba dbać o zęby mleczne, skoro i tak wypadną? – to wbrew pozorom częste pytanie.

Naturalnie! Nie ma co do tego żadnych wątpliwości. Profilaktyka stomatologiczna skutecznie redukuje powstawanie próchnicy, a leczenie zębów mlecznych pozwala na ich dłuższą żywotność i utrzymanie przestrzeni dla zębów stałych, co zapobiega w znacznym stopniu rozwojowi wad zgryzu. No i przyzwyczaja do regularnych wizyt w placówkach stomatologicznych. Nawyk ten powinien być wyrazem inwestycji w zdrowie, a zaniedbanie tych czynności rzutuje na funkcjonowanie zębów, gdzie w przyszłości najdroższy implant nigdy nie zastąpi w pełni naturalnego zęba, nie mówiąc już o kosztach.


 Konsultacja: Marek Więznowski, specjalista stomatologii ogólnej we Wrocławiu, od 24 lat z pasją leczący dzieci.

 

 

 


Rozmawiała: Paulina Ryglowska-Stopka

PRZECZYTAJ TAKŻE:

Rozszerzanie diety niemowlaka – instrukcja miesiąc po miesiącu

 


Autorka książki (jako Laura Lis) "Moje in vitro. Historia prawdziwa", w której pisze, że cuda się zdarzają i nigdy nie należy tracić nadziei.
Komentarze: 1

Bardzo dziękuję za wpis. Rozwiał wiele moich wątpliwości i pytań:) u Jasia własnie zaczynają się pierwsze ząbki wybijać. początkowo nawet lekko gorączkował, ale ulgę przyniosło posmarowanie dziąseł takim żelem bez lidokainy, Dologel. w starszym wieku też ewentualnie na jakieś afty i pleśniawki można użyc

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *