Zmęczenie, niepokój, lęk przed przyznaniem się do problemu, a nawet poczucie winy i trudności w relacjach między partnerami – z tym wszystkim zderza się para, która pomimo starań nie może zajść w ciążę. Równie silne, a nawet silniejsze emocje wywołuje perspektywa rozpoczęcia leczenia. Kwestie medyczne i psychologiczne decyzji o in vitro oraz inseminacji omawiają: specjalista leczenia niepłodności dr n. med. Mirosław Szlachcic oraz psycholog Ewelina Gawlik-Libera z Kliniki Medistica Ginekologia + Płodność.
Dlaczego tak ciężko jest podjąć decyzję o in vitro lub inseminacji?
Trudność z zajściem w ciążę zawsze wywołuje silne emocje. Jeśli para nie ma poważnych problemów zdrowotnych, zwykle po prostu nie spodziewa się komplikacji. Nadchodzi jednak moment, w którym wielomiesięczne starania i niepowodzenia skłaniają ją do podjęcia decyzji o rozpoczęciu leczenia.
Tak naprawdę to jest proces, który się w nas dzieje. Pojawiają się wątpliwości, lęk, że może się nie udać, zaczynamy się niepokoić, przeżywać różne emocje, poczucie dezorientacji, frustracji. Emocje te zbieramy w sobie w ciągu miesięcy niepowodzeń.
Decyzję o in vitro podejmują pary, które mają już duże doświadczenie – przedłużających się starań, badań, procedur – także inwazyjnych itp. Do gabinetu wchodzi para, która ma ze sobą ciężar tych wszystkich emocji. To ludzie stojący w obliczu decyzji, która z jednej strony może wzbudzać nadzieję, z drugiej obawy – mówi mgr Ewelina Gawlik-Libera.
Jak poradzić sobie z utratą nadziei po niepowodzeniach?
Podejście do leczenia in vitro wzbudza u starającej się pary nową nadzieję. Niestety, kolejne niepowodzenia nieraz gaszą ten entuzjazm. Zamiast nadziei pojawia się m.in. rozczarowanie i poczucie winy. Emocjonalna huśtawka może pojawić się już na etapie przygotowania do transferu.
To ważne, by dać sobie prawo do różnych emocji. Wiemy, czego chcemy, ale z drugiej strony to jest naturalne, że nie jesteśmy cały czas na wysokim poziomie optymizmu. Zwątpienie, strach, frustracja, niepokój – to normalne emocje, które się pojawiają. Nie możemy oczekiwać od siebie, że będziemy cały czas funkcjonować na najwyższych obrotach – przekonuje mgr Ewelina Gawlik-Libera.
Układ psychogenny jest bardzo istotny w życiu człowieka, a szczególnie w procesie starań o ciążę. Patrzę z perspektywy 30-letniego doświadczenia i widzę, jaki wpływ ma nasz naczelny organ, czyli mózg. Percepcja z zewnątrz i bodźce przekazywane są dalej do układu hormonalnego odpowiedzialnego m.in. za rozrodczość. Jako lekarze możemy ingerować np. na poziomie przysadki mózgowej, ale tego połączenia pomiędzy mózgiem a podwzgórzem lub przysadką już nie jesteśmy w stanie kontrolować – dodaje dr Mirosław Szlachcic.
Dodaj komentarz