Czy niepłodna para, która jest w trakcie leczenia, może liczyć na dodatkowe dni urlopu związane z wizytami w klinice oraz czy Kodeks pracy sprzyja podchodzącym do procedury in vitro? O to, na co ze strony pracodawcy mogą liczyć niepłodni, pytamy ekspertkę z Federacji na rzecz kobiet i planowania rodziny.
Czy Kodeks pracy lub inne ustawy zawierają przepisy dotyczące świadczeń związanych z niepłodnością?
Kamila Ferenc: Jeśli chodzi o niepłodność jako chorobę, to ustawy przewidują świadczenia i uprawnienia w razie choroby powodującej niezdolność do pracy. Badania, które mogą się odbyć w czasie pracy, to badania wstępne, okresowe i kontrolne, weryfikujące zdolność do wykonywania określonego rodzaju obowiązków. Pracodawca ponosi inne koszty profilaktycznej opieki zdrowotnej nad pracownikami, niezbędnej z uwagi na warunki pracy. Jak widać, w tym zakresie nie ma świadczeń związanych z leczeniem niepłodności.
Czy para starająca się o dziecko może w ogóle liczyć na jakiekolwiek prawa ułatwiające leczenie?
Kodeks pracy ma oddzielny dział ósmy regulujący uprawnienia pracowników związane z rodzicielstwem. Dotyczy on jednak tylko okresu ciąży i po urodzeniu lub przysposobieniu dziecka.
Osoby starające się o dziecko (np. będące w trakcie leczenia niepłodności lub procedury adopcyjnej) nie mają przyznanych specjalnych praw. Wszystkie związane z tym badania, wizyty lekarskie lub w ośrodku adopcyjnym muszą odbywać się poza czasem pracy lub w trakcie urlopu.
Czyli nic nie można zrobić?
Ewentualnie można próbować uzgodnić z pracodawcą indywidualany rozkład czasu pracy w ramach obowiązującego pracownika/pracownicę systemu czasu – art. 142 Kodeksu pracy daje taką możliwość, potrzebny jest jednak wtedy pisemny wniosek pracownika/pracownicy. Trzeba jednak pamiętać, że pracodawca może, ale nie musi ustalić takiego indywidualnego rozkładu pracy, uwzględniającego np. terminy konsultacji lekarskich.
A co w sytuacji, kiedy pracodawca dowie się, że kobieta stara się o dziecko, lecząc niepłodność i próbując procedury in vitro – co wiąże się z wieloetapowością i koniecznością licznych konsultacji w różnych porach dnia i tygodnia. Może ją wówczas zwolnić?
Starania o zajście w ciążę, bycie rodzicem lub stan cywilny nie mogą nigdy stać się przesłankami do zwolnienia z pracy. W przeciwnym razie byłaby to dyskryminacja, która na mocy art. 113 Kodeksu pracy i jest w zatrudnieniu niedopuszczalna.
A jeżeli dojdzie do takiej sytuacji, gdzie można szukać pomocy?
Osoba, wobec której pracodawca naruszył w ten sposób zasadę równego traktowania w zatrudnieniu, ma prawo do odszkodowania w wysokości nie niższej niż minimalne wynagrodzenie za pracę.
Co więcej, w przypadku takiego nieuzasadnionego wypowiedzenia umowy o pracę można wnieść odwołanie do sądu pracy (art. 44 Kodeksu pracy). Sąd orzeka wtedy o odszkodowaniu, a w przypadku umowy zawartej na czas nieokreślony o bezskuteczności wypowiedzenia, a jeśli umowa zdążyła ulec rozwiązaniu, to o przywróceniu do pracy i wynagrodzeniu za czas pozostawania bez pracy.
Rozmawiała: Paulina Ryglowska-Stopka
Kamila Ferenc, prawniczka Federacji na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny, koordynatorka Zespołu Prawnego Federacji.
PRZECZYTAJ TAKŻE:
Prawa kobiet po poronieniu. Sprawdź, co ci przysługuje oraz co musisz zrobić
Dodaj komentarz