Pierwsza wizyta w klinice leczenia niepłodności zwykle wywołuje silne emocje – nadzieję, ale też stres, a nawet zawstydzenie. Pary nieraz mylnie sądzą, iż po kilku takich spotkaniach padnie „wyrok” – in vitro. O tym, dlaczego nie trzeba obawiać się takiej wizyty, ale też dlaczego nie warto z nią zwlekać, rozmawiamy z dr hab. n. med. Iwoną Szymusik – ginekologiem, specjalistką leczenia niepłodności i Dyrektor Medyczną w Klinice Gameta w Warszawie.
Z jakimi badaniami pojawić się na pierwszej wizycie niepłodnościowej?
W zakres leczenia niepłodności wchodzi szereg bardzo różnych badań. Jeśli para ma już jakieś za sobą, powinna zabrać je na pierwszą wizytę w klinice. Wszystko zależy jednak od etapu, na którym się znajduje. Jeśli dopiero rozpoczyna diagnostykę, nie musi wykonywać ich wszystkich na własną rękę – lekarz zaleci konkretne działanie po pierwszej wizycie. Warto jednak, aby w gabinecie lekarskim pojawiły się dwie osoby – kobieta i mężczyzna – starające się o dziecko.
Jeżeli para stara się ponad rok i chce, aby już pierwsza wizyta coś wniosła, to najprostszym do wykonania badaniem jest badanie nasienia. Daje nam ono ważną wskazówkę, którą drogą iść – na kim się skupić. Dzięki temu badaniu albo wiemy, że jest wszystko dobrze i zajmujemy się drugą stroną, albo odkrywamy jakiś problem i równolegle będziemy prowadzić leczenie dwóch osób – mówi doktor Iwona Szymusik.
Z jakimi chorobami zaburzającymi płodność najczęściej borykają się kobiety?
Medycyna wyróżnia szereg chorób i nieprawidłowości powodujących problem z zajściem w ciążę u kobiety. Endometrioza, zespół policystycznych jajników (PCOS), niedrożność jajowodów, wady anatomiczne macicy – to tylko niektóre z nich.
Najczęściej trafiają do mnie kobiety zmagające się z zaburzeniami owulacji i endometriozą. Jednak spotykam się z bardzo szerokim spektrum problemów z płodnością. Bardzo jest też dużo czynnika męskiego. Nie zapominajmy o tym, że czynnik męski i żeński występują z bardzo podobną częstotliwością. U kobiet możemy poszukiwać bardzo wielu przyczyn i chorób. U panów trudniej szukać chorób – raczej badamy nasienie i później analizujemy, co się mogło wydarzyć. Tak naprawdę przyczyna niepłodności leży po obu stronach po połowie – wyjaśnia doktor Iwona Szymusik.
Jakie dodatkowe pytania może zadać lekarz na pierwszej wizycie?
Pierwsza wizyta niepłodnościowa może nas zaskoczyć dodatkowymi pytaniami, jakie zada specjalista. To pytania m.in. o przebyte operacje – nawet drobne zabiegi wykonane w przeszłości mogą mieć wpływ na obecną płodność. Ważna jest też m.in. kwestia wykonywanego zawodu. Ma to znaczenie szczególnie w przypadku panów, u których określone warunki pracy mogą wpływać negatywnie na jakość nasienia.
Jeśli jest to możliwe, moim pacjentom przed pierwszą wizytą wysyłam ankietę do wypełnienia. Pierwsze pytania w niej to: wiek, zawód i stres w życiu w skali od 1 do 10. To ma znaczenie, jeśli ktoś ma stres np. 9/10 lub 10/10. Wtedy ja jako lekarz potrzebuję pomocy psychologa. To nie jest bez znaczenia. Pacjenci często się do tego nie przyznają – nie mówią, że przydałaby im się w życiu terapia psychologiczna – tłumaczy doktor Iwona Szymusik.
POLECAMY TAKŻE: Starania o dziecko w cieniu endometriozy – jakie są szanse na ciążę, tłumaczy dr Iwona Szymusik
Starania o dziecko w cieniu endometriozy – jakie są szanse na ciążę, tłumaczy dr Iwona Szymusik
Dodaj komentarz