Izolacja społeczna a depresja poporodowa

Izolacja nie sprzyja kobietom w ciąży. Jak przetrwać poród i pierwsze dni z dzieckiem w czasie pandemii

Poród, połóg i pierwsze dni z dzieckiem w czasie pandemii i narzuconej izolacji społecznej to dla wielu kobiet bardzo trudne przeżycie – nie tylko fizyczne, ale także emocjonalne. Sytuacja niestety bardzo sprzyja pojawieniu się bądź nasileniu stanów depresyjnych, a także depresji poporodowej, którą należy leczyć. O tym, jak zminimalizować negatywne skutki izolacji u kobiet w ciąży i po porodzie, pisze Anna Wietrzykowska, psycholog niepłodności. To ważne zarówno dla samej ciężarnej, jak i osób w jej bliskim otoczeniu.

Poród w czasie epidemii – samotność ciężarnej

Świat dla wielu z nas się zatrzymał w związku z epidemią. Wycofanie z życia zawodowego i z dotychczasowej aktywności sprawiło, że pozostaliśmy w domach na stałe. W tej całej reorganizacji naszego życia są pewne takie jego części, które mimo wszystkiego toczą się dalej. I toczyć się będą bez względu na to, ile czasu upłynie zanim powrócimy do naszego poprzedniego życia. Są to porody, które przypadają właśnie na ten wiosenny okres.

Warto wiedzieć: Lekarz odpowiada na pytania ciężarnych w związku z porodami i ciążą w czasie epidemii koronawirusa

W związku z zagrożeniem epidemiologicznym sam przebieg porodów został poddany zaostrzonym procedurom. Porody rodzinne oraz odwiedziny w szpitalach zostały wstrzymane, a więc już od momentu hospitalizacji przed porodem kobieta pozostaje bez fizycznego wsparcia ze strony najbliższych. Poród oraz czas po porodzie także spędza bez partnera i osób towarzyszących.  Po kilku dniach wraca do domu, w którym pozostaje na najbliższe tygodnie bez możliwości odwiedzin. Sieć wsparcia, z której mogła swobodnie korzystać jeszcze kilka miesięcy wcześniej, zawęża się i jest to odczuwalne właśnie wtedy, kiedy jest najbardziej potrzebna.

Co mogą zrobić osoby z najbliższego otoczenia – będące fizycznie daleko, żeby zadbać o zdrowie psychiczne kobiet w ciąży i po porodzie w czasie epidemii?

1. Być „blisko”.

To znaczy pozostać w kontakcie z młodą mamą (telefon/SMS/portale społecznościowe), wykazywać inicjatywę we wzajemnej wymianie informacji, jednocześnie pamiętając, że w związku z nowymi obowiązkami dotyczącymi opieki nad dzieckiem, może odpowiadać nieregularnie lub z opóźnieniem. Dajemy w ten sposób sygnał: ,,Zobacz, jestem tu”.

2. Akceptować wszystkie pojawiające się emocje, bez oceniania.

Młoda mama ma prawo odczuwać takie nieprzyjemne emocje jak: smutek, złość, frustrację. Bardzo często bliscy nie wiedzą, jak w takiej sytuacji reagować i zaczynają ją pocieszać, mówiąc na przykład: ,,Zobacz masz zdrowe dziecko, nie smuć się”. Pocieszanie jest strategią, w której brak jest akceptacji dla emocji rozmówcy, a pierwszych krokiem do poradzenia sobie z nieprzyjemnymi emocjami jest ich zaakceptowanie. Zamiast pocieszania, można zapytać się o powód smutku lub innej konkretnej emocji i wspólnie zastanowić się nad tym, co sprawiło, że się pojawił. Już samo nazwanie danej emocji i rozmowa o niej jest wyzwalające i pomaga budować bliskość między tymi, którzy o niej rozmawiają.

3. Sprawdzić, czym naprawdę jest depresja po porodzie.

Dowiedzieć się, jakie są objawy depresji poporodowej, aby móc odpowiednio wcześnie zareagować. Im więcej mamy informacji na temat zaburzeń po porodzie, tym łatwiej nam rozpoznać niepokojące sygnały, jakie mogą się pojawić u bliskiej nam świeżo upieczonej mamy.

Co może zrobić kobieta w ciąży i po porodzie, aby w ramach profilaktyki zadbać o swój nastrój w najbliższym czasie:

1. Pamiętać, że ma prawo czuć się zmęczona i doświadczać wszystkich emocji, jakie się pojawiają.

Nie ma złych i dobrym emocji, a każda z nich jest ważnym sygnałem ze strony organizmu o naszej niezaspokojonej potrzebie. Jeśli jakaś emocja utrzymuje się dłużej, warto odpowiedzieć sobie na pytanie, jaką ważną potrzebę reprezentuje?

2. Przyzwolić sobie na niedoskonałość.

W obecnych czasach presja z zewnątrz na temat idealnego macierzyństwa, w którym młoda mama o nienagannej sylwetce ma czas na samorealizacje, hobby, rozwój zawodowy, zabawy rozwojowe z dzieckiem i dwudaniowy obiad z eko-produktów, sprawia, że wiele kobiet próbuje za wszelką cenę zrealizować tę wizję kosztem własnej energii i zmęczenia. Pamiętajmy, że każda mama ma inną sytuację życiową, inne priorytety, inną sieć wsparcia i zasoby materialne. I choć wszystkie mamy różnią się od siebie, to każda z nich zasługuje na to samo – na szacunek – za trud i wysiłek, jaki wiąże się ze sprawowaniem opieki nad dzieckiem.

3. Zaangażować tatę do większej ilości obowiązków.

Wiele kobiet jest przemęczonych i działa automatycznie mimo swojego zmęczenia. Oddelegowanie kilku czynności w ciągu dnia drugiej osobie pozwoli odciążyć kobietę. Kąpiele, zmiana pieluszki lub czynności związane z utrzymywaniem domu są obowiązkami wspólnymi, które może zrealizować każda ze stron.

4. Być w kontakcie z innymi.

Pomoc i wsparcie, nawet te wirtualne, mogą okazać się bezcenne.

5. Powrócić – na miarę możliwości – do tego, co było odskocznią wcześniej.

Dla jednych to była literatura, dla innych dobry serial czy regularny wysiłek fizyczny. Wykonywanie tych samych czynności, które pomagały odstresować się wcześniej, mogą okazać się pomocne i w nowej sytuacji. W związku z nowymi obowiązkami wolnego czasu jest mniej, ale być może uda się wprowadzić w życie chociaż część swoich poprzednich rytuałów na odstresowanie.

6. Prosić o pomoc.

Jeśli ktokolwiek w czymkolwiek może w jakiś sposób pomóc, warto skorzystać z tej możliwości.

7. Zapoznać się z objawami depresji poporodowej.

Najczęściej jedna ciężarna pacjentka ma kontakt z innymi ciężarnymi pacjentkami i być może uda się jej rozpoznać u siebie w przyszłości lub u innej młodej mamy objawy depresji po porodzie i odpowiednio wcześnie zareagować.

8. Skorzystać z dostępnych metod diagnostycznych

np. z Edynburskiej Skali Depresji Poporodowej: Dostępna TUTAJ

PAMIĘTAJ: Depresja poporodowa jest poważnym zaburzeniem nastroju o podłożu fizjologicznym i może stanowić zagrożenie dla zdrowia i życia kobiety oraz osób jej najbliższych. Psychoterapia w połączeniu z farmakoterapią są rekomendowaną w tej sytuacji formą leczenia.

Droga Mamo, wiem, że jest Ci ciężko, ale pamiętaj – nie musisz być w tym sama. Są instytucje, stowarzyszenia, fundacje, fora, grupy oraz specjaliści okołoporodowej pomocy psychologicznej, którzy mogą Ci towarzyszyć w tym trudnym dla siebie czasie. Jesteśmy obok Ciebie i możemy być w tym razem z Tobą.


Anna Wietrzykowska jest psychologiem, psychoterapeutą pracującym w nurcie systemowym. Specjalizuje się w pracy indywidualnej z osobami dorosłymi, parami oraz rodzinami. Od 2014 roku jest Członkiem Nadzwyczajnym Wielkopolskiego Towarzystwa Terapii Systemowej. Swoją pracę terapeutyczną poddaje superwizji. W obszarze jej zainteresowań zawodowych znajduje się praca z parami zmagającymi się z niepłodnością, rodzicami przygotowującymi się na narodziny dziecka, rodzicami, którzy stracili dziecko oraz rodzicami potrzebującymi wsparcia w wychowaniu. Więcej informacji na www.psycholognieplodnosci.pl


 

PRZECZYTAJ TAKŻE: „Poród nie poczeka…” – ciąża w czasie epidemii koronawirusa. Kobiety pytają, lekarz odpowiada

„Poród nie poczeka…” – ciąża w czasie epidemii koronawirusa. Kobiety pytają, lekarz odpowiada

 


Polonistka, dziennikarka, redaktorka. Specjalizuje się w tematyce: ciąża, parenting, niepłodność, dieta propłodnościowa. Email: redakcja@brubenpolska.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *