Współczesna medycyna coraz lepiej radzi sobie z chorobami nowotworowymi. Dzięki nowoczesnym metodom leczenia onkologicznego zwiększa się odsetek pacjentów, którzy całkowicie zdrowieją. Niestety, terapia często niesie ze sobą efekty uboczne – jednym z nich jest niepłodność. O tym, jak zabezpieczyć płodność w obliczu choroby nowotworowej, szansach na ciążę po zakończeniu leczenia onkologicznego oraz profilaktyce rozmawiamy z profesorem Rafałem Kurzawą oraz ginekologiem-położnikiem-onkologiem – doktorem Wojciechem Kolawą.
Jak zabezpieczyć płodność w czasie leczenia onkologicznego
O chorobach nowotworowych najczęściej mówimy w kontekście osób w średnim wieku i starszych. Jednak często dotyka ona też ludzi młodych, którzy jeszcze nie weszli w etap realizowania swoich planów życiowych. Po skutecznym zakończeniu leczenia onkologicznego, osoby takie muszą na nowo ułożyć sobie życie.
Myśl o macierzyństwie i ojcostwie często definiuje sens życia tej grupy osób. Nadszedł czas we współczesnej medycynie, by o tę grupę ludzi też zadbać. Szczególnie, że mamy narzędzia, by im pomóc. Istnieje jednak jeden bardzo ważny warunek – trzeba o tym myśleć jeszcze w trakcie leczenia choroby nowotworowej. Nie wystarczy przyjść do lekarza zajmującego się leczeniem niepłodności po zakończeniu terapii onkologicznej. Wtedy często jest już za późno. Konieczna jest współpraca z lekarzem zajmującym się niepłodnością jeszcze na etapie leczenia onkologicznego. Daje to znacznie większe szanse na zrealizowanie swoich pragnień o posiadaniu potomstwa już po wyleczeniu choroby nowotworowej – zapewnia dr Wojciech Kolawa, ginekolog-położnik-onkolog z Centrum Medycznego Macierzyństwo w Krakowie.
Zabezpieczenie płodności w obliczu choroby nowotworowej to jeden aspekt. Drugi – to ochrona przed powikłaniami. Wymaga to ścisłej współpracy onkologa i ginekologa.
Wpływ leczenia hormonalnego na rozwój raka
Częstą obawą zgłaszaną lekarzom przez pacjentki jest wpływ stosowania terapii hormonalnych na ryzyko rozwoju nowotworów. Obawy te wzrastają wraz z czasem leczenia. Okazuje się jednak, iż o ile zjawisko niepłodności wiąże się z większym ryzykiem rozwoju nowotworów, to samo leczenie nie ma takiego wpływu. Mimo iż hormony jako takie zaliczane są do czynników rakotwórczych (kancerogenów), to samo leczenie niepłodności nie zwiększa w znaczący sposób ryzyka rozwoju nowotworu.
W przypadku kancerogenów liczą się dwa elementy: stężenie kancerogenu i czas ekspozycji na niego. Przy leczeniu niepłodności mamy zwykle do czynienia z krótkim okresem tej ekspozycji. Nawet jeśli cykli jest bardzo dużo, to trwają one tylko kilka-kilkanaście dni. Większa ekspozycja występuje na przykład przy terapii menopauzalnej – tłumaczy dr Kolawa.
Znaczenie profilaktyki
Niezależnie od tego, czy planowane zapłodnienie ma być naturalne, czy pozaustrojowe (metodą in vitro), leczenie niepłodności wymaga wykluczenia istnienia chorób nowotworowych u pacjentki. Zapewni to regularne wykonywanie badania cytologicznego, samobadanie piersi czy USG wykonywane w gabinecie lekarskim. To podstawowe badania przesiewowe, które wykluczają istnienie raka szyjki macicy oraz raka piersi.
Ważne, by panie regularnie się kontrolowały, ale tak naprawdę nic poza ten schemat nie jest wymagane. Nie ma potrzeby wykonywania dodatkowych markerów, chyba że podczas badania coś dodatkowego zostanie stwierdzone – wyjaśnia prof. Rafał Kurzawa, Dyrektor Medyczny The Fertility Partnership Polska z kliniki Vitrolive w Szczecinie.
Na szczęście ryzyko zachorowania na nowotwory w młodszym wieku jest bardzo małe. Wzrasta zdecydowanie po 40. roku życia. Należy więc jak najlepiej wykorzystać czas, w którym leczenie niepłodności u kobiety ma dużą szansę powodzenia i nie jest obarczone ryzykiem współistnienia choroby nowotworowej.
Więcej na temat ONCOFERTILITY w rozmowie obu Ekspertów reprezentujących placówki The Fertility Partnership Polska, czyli klinikę CM Macierzyństwo w Krakowie i Vitrolive w Szczecinie, na kanale PłodnośćPL TV
Konsultacja merytoryczna: prof. Rafał Kurzawa i dr Wojciech Kolawa
Dodaj komentarz