Stres jako przyczyna niepłodności, endometrium, mięśniaki macicy, ureaplazma, AMH, hormon wzrostu, polimorfizm.
W Kawiarence Płodności LIVE na wasze pytania o niepłodność odpowiada profesor Rafał Kurzawa – Dyrektor Medyczny The Fertility Partnership Polska, specjalista leczenia niepłodności z kliniki Vitrolive. Tym razem pytacie m.in. o wpływ hormonu wzrostu na jakość komórek jajowych, diagnozę nawracających torbieli czynnościowych, szanse na ciążę przy podwójnej macicy, wpływ boreliozy i innych chorób na płodność, ale też np. o stosowanie leków – nie tylko hormonalnych, ale też m.in. antybiotyków, leków na choroby tarczycy czy insulinooporność. Nasz ekspert jak zawsze udzielił wyczerpujących odpowiedzi. Zapraszamy do obejrzenia całej rozmowy!
Czy stres może być czynnikiem wywołującym niepłodność?
Problemy z zajściem w ciążę mogą mieć różne przyczyny. Najczęściej upatrujemy ich w czynnikach zdrowotnych. Okazuje się jednak, iż przewlekły stres, poczucie niepokoju, napięcie wewnętrzne, wyczerpanie i obciążenie zbyt dużą liczbą obowiązków odbijają się negatywnie na funkcjonowaniu układu hormonalnego człowieka.
Stres jest czynnikiem tak samo negatywnie oddziałującym na płodność, jak np. palenie papierosów. Pewne badania wykonane w oparciu o narzędzia diagnostyczne wykazały, że stres spowodowany przez niepłodność jest porównywalny do tego, jaki odczuwają osoby po stracie bliskiej osoby albo zachorowaniu na nieuleczalną chorobę. Okazuje się, że nawet w czasach pandemii pary, które mają problem z poczęciem dziecka, cały czas uważają, że największym stresorem jest dla nich bezdzietność, a nie groźba zakażenia – mówi profesor Rafał Kurzawa.
Czy świeżo zdiagnozowana insulinooporność stanowi przesłankę do przesunięcia transferu?
Insulinooporność, czyli zaburzenie metabolizmu glukozy, stanowi realny problem przy planowaniu ciąży. Zdarza się, iż nieprawidłowości w wynikach badań zostają odkryte już na etapie leczenia in vitro. Niestety, insulinooporność może mieć wpływ na powodzenie transferu zarodka.
Zawsze lepiej przystąpić do procedury świadomym, że jest się zdrowym lub przynajmniej po uregulowaniu procesu metabolicznego. Nie śpieszył był się z kriotransferem. Jeśli kobieta jest młoda i nie występuje żaden ekstremalny czynnik zewnętrzny, który powodowałby, że transfer musi być w konkretnym cyklu, to warto poczekać – przekonuje profesor Kurzawa.
Czy przy podwójnej macicy można bez problemu donosić ciążę?
Przyczyną długotrwałych niepowodzeń w staraniach o ciążę nie zawsze są czynniki hormonalne, genetyczne czy psychologiczne. Zdarza się, iż niepłodność u kobiety wywołują wady anatomiczne, np. macica podwójna. Nieprawidłowość ta utrudnia zarówno zajście w ciążę, jak i donoszenie jej.
Wady wrodzone macicy są czynnikiem, który zwiększa prawdopodobieństwo poronienia lub porodu przedwczesnego. Trudno ocenić, jak wysokie jest to prawdopodobieństwo, ale trzeba mieć je na względzie. Patrząc z drugiej strony, kobieta mająca wady wrodzone macicy może też urodzić w terminie – wyjaśnia profesor Kurzawa.
Polecamy także: Pytania o niepłodność: Jakie są szanse na ciążę po 40. roku życia
Niepłodność: pytania i odpowiedzi (cz. 19) Rozmowa z profesorem Rafałem Kurzawą
Dodaj komentarz