Droga z happy endem…
Koniecznie przeczytajcie obie części, bo tylko wówczas zrozumiecie, jaka ta nasza babska (choć nie tylko) natura jest dowcipna i przewrotna. W „Drodze po dziecko” nie opuści Emmy i was dobry humor, zabawny ton, ale i masa praktycznych informacji na temat adopcji. Bo Emma bardzo chce mieć dziecko – i bardzo chce teraz zaadoptować „sierotkę”.
Droga po dziecko jest jednak długa i pełna zaskakujących sytuacji. Gdy wreszcie udaje się wszystko załatwić, okazuje się, że przybrany rosyjski synek będzie miał rodzeństwo, bo… – no właśnie: Emma jest wreszcie w ciąży!

Dodaj komentarz