W Stanach Zjednoczonych kobieta po przeszczepie macicy urodziła zdrowe dziecko. To pierwszy przeszczep dokonany poza Szwecją, gdzie 3 lata temu dokonano pierwszego przeszczepu macicy na świecie. – To było wyjątkowe! – podkreśla biorący udział w przeszczepie ginekolog Robert T. Gunby z Uniwersytetu Baylor w Dallas.
Kolejny, udany przeszczep macicy
Pionierami w przeszczepach macicy są Szwedzi. Zespół lekarzy z Uniwersytetu w Göteborgu 3 lata temu przeprowadził pierwszy przeszczep, po którym urodziło się zdrowe dziecko. Tym razem dokonano tego po raz pierwszy w kraju innym niż Szwecja – w Stanach Zjednoczonych. To świetna informacja niosąca nadzieję parom, które pogodziły się z faktem, że nigdy nie zostaną rodzicami. Amerykanie chcą przeprowadzić 10 takich przeszczepów – do tej pory zrobili ich już 8 i potwierdzają, że już kolejna kobieta jest w ciąży, a inne także są w trakcie tej procedury.
W Dallas, w Teksasie transplantacji macicy została poddana anonimowa biorczyni, pacjentka Centrum Medycznego Uniwersytetu w Baylor. Dawczynią jest 36-letnia pielęgniarka, która ma już dwójkę dzieci i na oddanie narządu zgodziła się ze względu na to, że nie planowała kolejnych.
– Mam w rodzinie pary, które walczą o to, by zostać rodzicami. To nie jest fair. Myślę, że jeśli możemy dać kobietom taką szansę, to jest to coś naprawdę niesamowitego – podkreśla w rozmowie z tygodnikiem TIME Taylor Siler, dawczyni macicy.
Wiadomo, że gdyby nie zabieg, biorczyni nigdy nie urodziłaby dziecka. Lekarze są zachwyceni: – Kiedy patrzymy na tego chłopca, czujemy, że dokonaliśmy czegoś pięknego – podkreśla Giuliano Testa, transplantolog z Uniwersytetu Baylor w Dallas. – To było naprawdę ekscytujące. To, co ta kobieta przeszła, by dotrzeć do tego punktu, po prostu mnie powala – dodaje ginekolog Robert T. Gunby.
CZYTAJ TEŻ >>> Niemożliwe staje się możliwe. Powstała sztuczna macica – nadzieja dla milionów
Usunięcie macicy to nie wyrok!
Anna niedawno skończyła 33 lata. Gdy cztery lata temu zaczęła leczyć się z powodu niepłodności, dowiedziała się, że jej macica pokryta jest gęsto mięśniakami. Kolejne badania szybko wykazały obecność nowotworu. Usunięcie narządu, choć ratujące jej życie, było dla niej wyrokiem – nigdy nie zostanie matką. Dziś, choć są z mężem w trakcie procedury adopcyjnej i wszystko wskazuje, że niebawem zostaną rodzicami, nadal ma emocjonalną huśtawkę: część jej kobiecości bezpowrotnie zniknęła. Takich kobiet jak ona są tysiące – spora część z nich nie ukończyła 30 lat.
Przeszczep macicy nie jest zabiegiem ratującym życie. Warto jednak podkreślić, że w przypadku histerektomii (zabieg usunięcia macicy), która odbiera marzenie o urodzeniu dziecka, jest ogromną szansą na zostanie matką.
Z reguły pacjentkami, które poddawane są przeszczepowi cierpią na wrodzony brak lub niedorozwój macicy. Jeśli jednak metoda stanie się powszechna, będzie to również szansa dla kobiet, które nie mogą zajść w ciążę ze względu na choroby macicy bądź jej wady anatomiczne. Należy podkreślić, że przyczynami niepłodności w tych przypadkach są najczęściej: mięśniaki, polipy i choroba nowotworowa.
źródło: fakty.tvn24.pl
Polecamy także:
Kobiecość w rozsypce – 14 pytań o choroby macicy i ich związek z niepłodnością
Gabriela
2017-12-06 13:46Mnie się to nie podoba. W USA i w wielu krajach kwestia surogatek jest legalna i prawnie uregulowana.
Dla mnie to przesadna ingerencja dla poczucia, że się ma dziecko w brzuchu.
To jest przeszczep obcego organu, co wiąże się z braniem leków przeciw odrzutowi. Potem tę macicę trzeba usunąć. To są bardzo silne leki, mające wpływ na zdrowie kobiety, nie wiadomo jak potem na te dzieci, do tego kilka operacji.
Zdecydowanie nie – jak się nie ma macicy to szansą są surogatki, a nie faszerowanie się latami silnymi lekami. A jak kobieta nie zajdzie w ciążę przez 2 lata?
Większość kobiet dostaje teraz wręcz obsesji na punkcie niebrania leków w ciąży. Męczą się przy przeziębieniu, bo kropelki do nosa czy cholinex mogą zaszkodzić.
A branie bez potrzeby leków immunosupresyjnych dewastujących organizm, przed, w trakcie i po ciąży, to niby jest wielka szansa i nadzieja?