Co zrobić, żeby urodzić upragnione dziecko? Diagnostyka i leczenie nawracających poronień

Co zrobić, żeby urodzić upragnione dziecko? Diagnostyka i leczenie nawracających poronień

Rozmowa z doktorem Arturem Kobielskim

Statystyki pokazują, że poronieniem kończy się aż 50% ciąż. Często na bardzo wczesnym etapie – kobiety wtedy nierzadko nawet nie orientują się, że były w ciąży. To trudny temat – szczególnie dla par, które doświadczyły takiej straty kilkukrotnie. O tym, jak wygląda diagnostyka i jak powinno przebiegać skuteczne leczenie nawracających poronień, rozmawiamy z n. med. Arturem Kobielskim – ginekologiem-położnikiem, specjalistą leczenia niepłodności z kliniki InviMed w Katowicach.

Po ilu stratach można mówić o poronieniach nawracających?

W różnych źródłach można znaleźć inne definicje poronień nawracających. Część z nich podaje, że należy w ten sposób traktować 3 straty, w innych natomiast znajdziemy informacje, że diagnostyka i leczenie nawracających poronień jest wskazane już po dwóch.

W Polsce uważa się, że 2 bezpośrednio po sobie nawracające poronienia, a więc definicyjnie utraty ciąży do 22. tygodnia, traktowane są już jako ten moment, w którym należałoby rozpocząć diagnostykę. Inna definicja wskazuje, że pacjentka może poronić niekoniecznie ciąża po ciąży. Może nastąpić poronienie, następnie szczęśliwie zostanie matką, urodzi dziecko, a następna ciąża niestety znowu skończy się poronieniem. Takie niewystępujące po sobie poronienia w liczbie 3 zaczynają być ewidentnym wskazaniem, by rozpocząć diagnostykę przyczyny tego stanu rzeczy – wyjaśnia doktor Artur Kobielski.

Jakie są przyczyny poronień na wczesnym etapie, w 4-5 tygodniu ciąży?

Istnieje pogląd, zgodnie z którym przyczyną bardzo wczesnych poronień jest nieprawidłowość w obrębie zarodka. Gdy z ciążą „coś jest nie tak” organizm usuwa taki zarodek. Choć ta powszechna teoria jest dość uproszczona i nie stanowi reguły, ma w sobie sporo medycznego uzasadnienia.

Szacuje się, że nawet 50-60% ciąż to powstały zarodek, w którym niestety dochodzi do nieprawidłowych podziałów chromosomowych. To są podziały, które prowadzą do zatrzymania dalszego rozwoju. Może to się dziać nawet na etapie kilkudniowego zarodka, jeszcze takiego, który nie zdążył zagnieździć się w obrębie jamy macicy. Może się to też wydarzyć w obrębie zarodka, który już dał ciążę, dał dodatni test ciążowy, być może nawet jest już widoczny w obrębie pęcherzyka ciążowego, ale niestety kolejne badanie ultrasonograficzne pokazuje, że nagle bijącego serduszka nie ma. W związku z tym ta analiza genetycznych przyczyn dotyczących poronień, w tym poronień nawracających, jest tu niezwykle ważna i może rzeczywiście dotyczyć samego zarodka – mówi doktor Kobielski.

Czy po in vitro też istnieje ryzyko poronienia?

Leczenie nawracających poronień obejmuje przede wszystkim diagnozę i wyeliminowanie przyczyny problemu. W wielu przypadkach jednak wskazane jest in vitro. Niestety, nawet zapłodnienie pozaustrojowe nie zawsze skutkuje sukcesem.

Nie jest tajemnicą, że w in vitro zawsze najlepsze wyniki osiągamy wtedy, gdy mamy jak najwyższej jakości komórkę jajową i jak najwyższej jakości plemnik. Oczywiście to się w pewnym sensie wyklucza, ponieważ pary kwalifikowane do leczenia metodą in vitro zwykle posiadają jakąś słabą stronę – albo w zakresie podejrzenia słabszej komórki jajowej, czy też jakiegoś rodzaju niskiej jakości nasienia. Z tego powodu są, zgodnie z dzisiejszą wiedzą medyczną, kwalifikowani do procedury in vitro. Natomiast jeśli zarodek w swojej klasie, w swoim potencjale rozrodczym jest zarodkiem „mocnym” można spodziewać się, że przy braku innych nieprawidłowości, np. w budowie anatomicznej ciała kobiety, powinien dać prawidłowo rozwijającą się ciążę. Natomiast zdarzają się nieudane transfery nawet bardzo dobrego zarodka. To wzmaga naszą czujność. Już taki jeden nieudany transfer to jest zawsze rozmowa z pacjentami na temat poszukiwania przyczyn związanych np. z nadkrzepliwością wrodzoną – wyjaśnia doktor Artur Kobielski.

 

 

 

ZOBACZ TAKŻE:

Chcę zostać tatą! Jak poprawić płodność u mężczyzny i spełnić to marzenie?

 


Dziennikarka i redaktorka. Z wykształcenia filolożka, z pasji – miłośniczka polskich jezior i amatorka Nordic Walking. W rzadkich chwilach między pracą a rodziną pochłania literaturę XIX-wieczną i norweskie kryminały. W serwisie plodnosc.pl jest odpowiedzialna za obszar niepłodność, starania – dofinansowanie do in vitro, dieta propłodnościowa, dziecko, ciąża. Email: anna.kruk@brubenpolska.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *