Spór o in vitro nie ustaje i wciąż budzi emocje. Sojusz Lewicy Demokratycznej zapowiedział, że od 23 stycznia, kiedy zostanie wybrany nowy szef partii, stoczy walkę o przywrócenie finansowania in vitro.
Partia chce pod koniec stycznia w całym kraju zbierać podpisy pod obywatelskim projektem ustawy przywracającym rządowe finansowanie in vitro.
Dariusz Joński, poseł, pomysłodawca tej inicjatywy, zareagował na słowa łódzkiego metropolity arcybiskupa Marka Jędraszewskiego, który podczas rozmów z wiernymi w Katedrze, skrytykował in vitro i zalecił niepłodnym modlitwę:
„Dziecka mieć nie można i co dalej? Na pewno pozostaje wielkamodlitwa, by Pan Bóg obdarzył potomstwem. Jeśli nie ma dziecka, i wszystko wskazuje na to, że od strony biologicznej jest to nie możliwe, pozostaje adopcja”.
Poseł jest innego zdania:
„Ludzie przeżywają dramat, bo nie mogą mieć dzieci, a arcybiskup zaleca… modlitwę. A modlitwa raczej nikogo nie zapłodni”.
Arcybiskup Marek Jędraszewski zalecił także pielgrzymkę do Rzymu i modlitwę przy grobie Ojca Świętego. Przekonywał też, że nastawienie kościoła w sprawie in vitro było, jest i pozostanie niezmienne, a wiernym pozostaje się z tym pogodzić. „Nie można dążyć do dobra poprzez złe postępowanie” – stwierdził.
Polityk SLD ma inne zdanie, rozumie niepłodne pary i nie jest przeciwnikiem in vitro.
„Jestem pewien, że sto tysięcy podpisów zbierzemy błyskawicznie. Ludzie chcą mieć dzieci i mają do tego prawo. A państwo ma – przepraszam za ostre słowa – “psi obowiązek”, by obywatelom to ułatwić, czyli – sfinansować” – dodaje Dariusz Joński.
źródło: onet.pl
Dodaj komentarz