Czy można 14 lat leczyć niepłodność z wykorzystaniem m. in. metody in vitro, a następnie stanowczo ją potępiać? Tadeusz Wasilewski, specjalista ginekolog i położnik, po usłyszeniu w nocy głosu Boga zdecydowanie zmienił swoje nastawienie do wykorzystywanych metod i skierował się w stronę naprotechnologii.
W serwisie niedziela.pl ukazał się wywiad z drem Tadeuszem Wasilewskim, specjalistą ginekologii i położnictwa, założycielem kliniki NaProMedica w Białymstoku, w której leczy się niepłodność małżeńską z wykorzystaniem naprotechnologii.
„Podziękować Panu Bogu, bo to On stoi za zmianą mojego postrzegania in vitro”
Dr Tadeusz Wasilewski przez 14 lat pracował w innej białostockiej klinice jako ginekolog leczący niepłodność z wykorzystaniem wszystkich metod, jakimi dysponuje współczesna medycyna, w tym – in vitro. Obecnie, lecząc swoich pacjentów, stosuje wyłącznie naprotechnologię, którą nazywa leczeniem przyczynowym, koncentrującym się na znalezieniu i usunięciu przyczyn niepłodności, a nie na ominięciu problemu [od red.: jak in vitro].
Jak o swojej przemianie opowiada lekarz: „Wszystko zaczęło się od słów, które usłyszałem pewnej nocy. Przebudziłem się, i wtedy trzy razy ktoś do mnie powiedział „ufaj Panu Jezusowi”. Szybko zorientowałem się, że to są słowa podobne do tych z Koronki do Miłosierdzia Bożego. I później, przez kilka tygodni, niemal jak w filmie, Pan Bóg pokazywał mi, że mam szanować ludzkie życie, także to na etapie rozwoju zarodkowego. (…)”
Ginekolog Tadeusz Wasilewski otrzymał w styczniu 2025 r. nagrodę „Przyjaciel Życia”, która przyznawana jest przez Polskie Stowarzyszenie Obrońców Życia.
„Medycyna, która nie przyczynia się do śmierci”
Naprotechnologię określa jako „gałąź medycyny prokreacyjnej, która jest skuteczna, a która nie przyczynia się do śmierci”. Jak twierdzi, zwolennicy in vitro mylnie interpretują początki życia ludzkiego, przesuwając je na czas po porodzie, po narodzinach.
Zdaniem dra Wasilewskiego nowe życie rozpoczyna się od połączenia komórki jajowej z plemnikiem i od tego momentu powinno być chronione. Jak przekonuje ginekolog każdy podręcznik do medycyny, embriologii czy pediatrii tak właśnie wskazuje, a każda próba ustalenia początku życia w innym momencie jest manipulacją.
„Trzeba mieć świadomość, że żeby urodziło się jedno dzieciątko, musi obumrzeć kilka, nawet dziesięć innych zarodków ludzkich, czyli dzieci na najwcześniejszym etapie rozwoju. To jest cena skuteczności tego programu”.
„In vitro – leczenie objawowe, które omija problem”
W udzielonym wywiadzie dr Wasilewski przekonuje, że to naprotechnologia jest holistycznym podejściem do pacjentów niepłodnych, skoncentrowanym na odnalezieniu i usunięciu przyczyny niepłodności – tak, by każde kolejne dziecko również mogło zostać poczęte naturalnie.
Twierdzi przy tym, iż in vitro to tylko leczenie objawowe, które omija problem. W sytuacji zaproponowania leczenia niepłodności metodą in vitro, lekarze mieliby – idąc tym tokiem rozumowania – nie przeprowadzać absolutnie żadnej diagnostyki, badań, wywiadu medycznego, nie analizować dotychczasowej historii leczenia, nie wprowadzać diety propłodnościowej, a od razu oferować zapłodnienie pozaustrojowe. A każda kolejna ciąża również musiałaby być uzyskana drogą in vitro.
„Naprotechnologia to misja”
Porzucenie leczenia niepłodności z wykorzystaniem metody in vitro, otwarcie kliniki, w której stosuje się wyłącznie naprotechnologię i promowanie medycyny prokreacyjnej nazywa swoją misją od Boga. Decyzja o „rzuceniu in vitro”, ryzykowna finansowo i niepopularna w środowisku medycznym, była dla dra Wasilewskiego głębokim przeżyciem duchowym. Dzisiaj uważa zarodki za swoich najmniejszych pacjentów.
„Zrozumiałem, że najmniejsze istnienia ludzkie, te na etapie rozwoju zarodkowego, nie mają głosu. One nie umieją uciekać, nie umieją głosować, mówić, nie mogą się bronić. Dziś wiem, że to są moi najmniejsi pacjenci. Warto więc, żebyśmy my, zwłaszcza personel w białych fartuchach, stanęli w ich obronie. Nie tylko to dziecko, które ma na przykład dwa lata, które mówi „mama” czy „tata”, które się rozpłacze, jest moim pacjentem. Także to najmniejsze istnienie ludzkie wymaga od nas dzisiaj i wiedzy, i opieki.”
In vitro a choroby
W wywiadzie dla niedziela.pl wskazuje jakoby dzieci urodzone dzięki metodzie in vitro były narażone na zwiększone ryzyko niektórych chorób, w tym metabolicznych zaburzeń sercowo-naczyniowych.
„Różnice między omawianymi metodami dotyczą też długofalowego stanu zdrowia dzieci. Dla przykładu diabetolodzy chińscy (badania z 2020 roku) zwrócili uwagę na zwiększone ryzyko metabolicznych zaburzeń sercowo-naczyniowych, czyli przedwczesnej miażdżycy, u dzieci w wieku sześciu-dziesięciu lat urodzonych z procedury in vitro, w porównaniu z dziećmi poczętymi naturalnie.”
Warto zaznaczyć, że miażdżyca często postrzegana jako wynik stylu życia, a dodatkowo w 40–60% czynniki genetyczne mogą mieć wpływ na jej rozwój. Jeśli dziecko więcej choruje, to przyczyną nie jest metoda poczęcia, ale fakt że rodzic lub oboje rodziców chorują na niepłodność i to właśnie podłoże genetyczne może zwiększać ryzyko niektórych chorób. Nie bez znaczenia jest również fakt, że w przypadku in vitro występuje większe ryzyko ciąży bliźniaczej, a ta zawsze jest określana ciążą wysokiego ryzyka.
W 2018 roku Polskie Towarzystwo Ginekologów i Położników, we współpracy z Polskim Towarzystwem Medycyny Rozrodu i Embriologii (PTMRiE), wydało rekomendacje dotyczące diagnostyki i leczenia niepłodności. W dokumencie tym omówiono m. in. kwestie związane z bezpieczeństwem procedur wspomaganego rozrodu, w tym diagnostyki preimplantacyjnej (PGD).
„Najnowsze badania nad zastosowaniem diagnostyki preimplantacyjnej wykazują, że jest to skuteczna metoda zapobiegająca przenoszeniu do macicy wadliwych genetycznie zarodków. Jednocześnie jest ona bezpieczna dla zarodków poddawanych diagnostyce.” czytamy w rekomendacjach Polskiego Towarzystwa Medycyny Rozrodu i Embriologii oraz PGiP.
Źródło:
https://m.niedziela.pl/artykul/108832/Swiadectwo-lekarza-dziekuje-Panu-Bogu-bo-to-On-stoi-za-zmiana-mojego-postrzegania
https://ptmrie.org.pl/
https://www.ptgin.pl/artykul/diagnostyka-i-leczenie-nieplodnosci-rekomendacje-polskiego-towarzystwa-medycyny-rozrodu-ihttps://swiatmedycyny.com/post/az-do-60-przypadkow-miazdzycy-moze-miec-podloze-genetyczne/
Fot. pixabay.com/doungtepro
Dodaj komentarz