Leczenie niepłodności to droga, która dla wielu par zaczyna się od obserwacji cyklu, suplementacji, zmiany stylu życia, a kończy – gdy te metody zawodzą – na procedurach wspomaganego rozrodu. In vitro (IVF – zapłodnienie pozaustrojowe) to najbardziej zaawansowana i skuteczna forma leczenia niepłodności, ale nie zawsze powinna być metodą pierwszego wyboru. Są jednak sytuacje, w których rozważenie procedury in vitro staje się nie tylko opcją – ale koniecznością medyczną.
Jednoznaczne wskazania do in vitro
Najbardziej oczywistym wskazaniem do IVF jest brak jajowodów lub ich trwałe uszkodzenie. W przypadku, gdy doszło do chirurgicznego usunięcia jajowodów (np. po ciąży pozamacicznej) albo zrostów, wodniaków czy przewlekłego stanu zapalnego, fizjologiczne zapłodnienie staje się niemożliwe. In vitro omija ten etap – łączy komórkę jajową i plemnik w laboratorium, niezależnie od drożności jajowodów.
Drugim klasycznym wskazaniem jest niepłodność męska. Gdy parametry nasienia są skrajnie nieprawidłowe (np. bardzo niska liczba plemników, ich brak w ejakulacie – azoospermia, lub znacznie obniżona ruchliwość), inseminacja czy naturalne starania nie przyniosą efektu. Dzięki metodzie ICSI (mikroiniekcji plemnika do komórki jajowej) można przeprowadzić zapłodnienie nawet przy bardzo niskiej jakości nasienia.
Kolejnym wskazaniem jest niepowodzenie mniej zaawansowanych metod leczenia, takich jak inseminacje czy stymulacje owulacji, stosowanych przez wiele miesięcy bez efektu. Jeśli para przeszła kilka cykli stymulowanych bez skutku, a lekarz nie widzi innych przeszkód – IVF może okazać się kolejnym krokiem.
Endometrioza III/IV stopnia to również sytuacja, w której coraz częściej rekomenduje się in vitro – zwłaszcza gdy zmiany dotyczą jajników lub jajowodów. Czas jest tu kluczowy – a przewlekła choroba może prowadzić do spadku rezerwy jajnikowej i kolejnych powikłań. Dla pacjentek z zaawansowaną endometriozą IVF bywa szansą na macierzyństwo przed dalszym pogorszeniem funkcji jajników.
Kobiety z niską rezerwą jajnikową (np. niskim AMH, wysokim FSH, obniżoną liczebnością pęcherzyków antralnych) również powinny wcześniej rozważyć IVF. Choć skuteczność jest niższa niż u młodszych kobiet, to każda zwłoka może prowadzić do dalszego pogorszenia parametrów i utraty szansy na ciążę.
Niektóre pary decydują się na in vitro ze względów genetycznych – np. gdy istnieje ryzyko przekazania ciężkiej choroby dziedzicznej dziecku. Dzięki technikom diagnostyki preimplantacyjnej (PGT-M, PGT-A) można wybrać zarodki wolne od choroby lub te z prawidłowym zestawem chromosomów.
Wiek kobiety sam w sobie nie jest wskazaniem do IVF, ale po 35. roku życia spada jakość komórek jajowych, a po 38.–40. roku życia – dramatycznie. Z tego powodu wiele kobiet w tym wieku, po 6–12 miesiącach nieskutecznych starań, może otrzymać rekomendację wcześniejszego rozpoczęcia procedury in vitro, by nie tracić cennego czasu reprodukcyjnego.
Nawet u par z niepłodnością idiopatyczną (czyli bez jednoznacznej przyczyny), gdy mimo dobrego wyniku badań i regularnych starań przez dłuższy czas nie dochodzi do ciąży, IVF może pomóc przełamać tę „ciszę biologiczną” i umożliwić precyzyjne kontrolowanie zapłodnienia, rozwoju zarodków i transferu.
Skuteczność in vitro – co mówią dane i badania
Skuteczność IVF zależy od wielu czynników: wieku kobiety, jakości komórek jajowych i nasienia, przyczyny niepłodności, doświadczenia kliniki. Statystycznie, skuteczność na transfer zarodka wynosi około 30–40% u kobiet do 35. roku życia, około 25–30% u kobiet 35–39 lat, a 10–15% po 40. roku życia. Gdy używa się komórek dawczyni lub zarodków od młodszych par, skuteczność wzrasta.
Dane ESHRE (European Society of Human Reproduction and Embryology) i CDC (Centers for Disease Control and Prevention) pokazują, że całkowita skuteczność leczenia in vitro (czyli uwzględniająca wszystkie transfery z jednej punkcji jajników – tzw. cumulative live birth rate) przekracza 60% u młodszych kobiet. Oznacza to, że większość pacjentek ma szansę zajść w ciążę w jednym cyklu stymulacji, nawet jeśli wymaga on kilku transferów.
Nowoczesne laboratoria oferują embriologię time-lapse, monitoring rozwoju zarodka, testy genetyczne (PGT-A), techniki wspomagające zagnieżdżenie (np. scratch endometrialny) – wszystko to pozwala zwiększyć szansę na sukces.
Warto jednak pamiętać, że IVF nie daje gwarancji ciąży, może wiązać się z koniecznością powtarzania procedury, a także z kosztami, stresem i koniecznością czasu. Dlatego decyzja o rozpoczęciu in vitro powinna być przemyślana, oparta na rzetelnej diagnostyce i rekomendacjach lekarza.
Fakty i mity wokół in vitro
Wokół IVF narosło wiele mitów – że „wszystkie dzieci z in vitro są chore” (nieprawda – nie obserwuje się istotnie wyższego ryzyka wad wrodzonych), że „to ostateczność” (nie – dla wielu par to racjonalna i skuteczna ścieżka), że „zawsze się udaje” (niestety też nie – ale szanse są coraz większe).
Dla wielu pacjentek procedura in vitro bywa szansą ostatnią, dla innych – najlepszą już na początku ze względu na konkretne wskazania.
Podsumowanie – kiedy warto rozważyć in vitro?
Gdy:
- kobieta nie ma drożnych jajowodów,
- mężczyzna ma ciężkie zaburzenia nasienia,
- inne metody zawiodły (inseminacje, stymulacje),
- istnieje ryzyko genetyczne,
- jest niska rezerwa jajnikowa,
- endometrioza jest zaawansowana,
- wiek kobiety przekracza 35–38 lat, a stara się bezskutecznie od dłuższego czasu.
In vitro to narzędzie medyczne, nie wygoda czy droga na skróty – pozwala wielu parom spełnić marzenie o dziecku, nawet wtedy, gdy droga do naturalnej ciąży jest już zamknięta.
________________________________________________________________________________________________________________

Dr Estera Kłosowicz – lekarz specjalista położnictwa i ginekologii, a także dietetyk kliniczny, androlog oraz dyplomowany lekarz Medycyny Estetycznej.Ukończyła Wydział Lekarski Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie, zarówno na kierunku lekarskim, jak i dietetyce. W 2022 roku obroniła tytuł doktora nauk medycznych.
Na co dzień pomaga osobom zmagającym się z problemami płodności – kompleksowo, cierpliwie i z ogromnym zaangażowaniem. Zajmuje się szeroko pojętą endokrynologią ginekologiczną – od zaburzeń miesiączkowania, przez dobór antykoncepcji, po wsparcie hormonalne w okresie menopauzy. Od 2021 roku jest właścicielem prywatnego, specjalistycznego centrum medycznego EsterClinic w Jaworznie.
Autorka e-booka „Płodnościobook” – przewodnika dla par, które chcą lepiej zrozumieć swoją płodność i świadomie podejść do starań o dziecko. Dostępny tu: https://www.esterclinic.pl/produkt/ester-plodnosciobook/

Dodaj komentarz