Złość – bardzo częste uczucie. Doświadcza go każdy z nas. Chyba codziennie. Kiedy coś nam nie wyjdzie, pójdzie nie po naszej myśli. Nie dzieją się rzeczy przez nas oczekiwane. Kiedy nie ma chcianych efektów naszych działań. Kiedy ktoś nam coś ogranicza. Kiedy czujemy się bezsilni, bez wpływu na sytuację.
Irytacja, gniew, frustracja, zniechęcenie, podenerwowanie, rozdrażnienie, niezadowolenie, zmęczenie, furia, strach i lęk, niepokój, nienawiść, ucieczka… Stany pochodne złości można jeszcze długo wymieniać.
Czasami jest tak, że swoją złość wyrażamy jawnie, bezpośrednio urządzając awantury, krzycząc, płacząc, gestykulując. Czasami udajemy, że „nic się nie stało” i tłumimy w sobie to potężne uczucie. Chcemy być dobrze wychowani i nie reagujemy, kiedy z jakiegoś powodu dzieje nam się krzywda. A złość odczuwamy, kiedy zostają przekroczone nasze granice poczucia bezpieczeństwa. I tak naprawdę mamy prawo „zawalczyć” o swój dobrostan.
Dlatego warto nauczyć się wyrażać swoją złość. Poznać i stosować w życiu dobre, skuteczne, konstruktywne sposoby wyrażania złości.
Złość jest tak naprawdę wspaniałym uczuciem. Chyba jedynym, które potrafi zmobilizować do działania nawet największych leni.
Kiedy masz świadomość, że ktoś/coś naruszył Twoje granice osobiste.
Kiedy masz świadomość, jakie uczucia to w Tobie wywołało (umiesz je nazwać, nie minimalizujesz ich).
Kiedy wiesz, że to co dobrego możesz w tym momencie zrobić to zareagować uwalniając swoje emocje.
Działaj!
Kiedy masz już dość – wyrzuć z siebie złość!
Zdaję sobie sprawę, że lecząc niepłodność i czekając na dziecko powodów do złości jest mnóstwo!
Nie pozwól, żeby to uczucie zatruwało Ci życie (zwłaszcza, że jak chcesz być w ciąży to lepiej nie mieć w organizmie toksyn, a złość taką toksyną jest…).
I podobnie jak nie wystarczy do dobrego funkcjonowania wypić rano szklanki wody tak, żeby starczyło na cały dzień – nie wystarczy raz spektakularnie rozprawić się ze swoją złością.
To projekt rozłożony w czasie i podzielony na etapy. Po prostu systematyczna praca z sobą. Dla siebie. W trosce o własne samopoczucie.
Twoje kolejne kroki:
- Uświadom sobie swoją złość.
- Przeanalizuj w jaki sposób do tej pory ją wyrażałaś.
- Dotrzyj do źródeł swojej złości – co tak naprawdę ją wywoływało (często jest tak, że koncentrujemy się na sytuacji, którą doświadczamy, a tak naprawdę jest to tylko „zapalnik”, wyzwalacz emocji, która tkwi gdzieś głębiej, wewnątrz nas). To uświadomienie powoduje, że łatwiej jest i okazać, i ujarzmić swoją złość. Jest wtedy skierowana do właściwego, a nie przypadkowego odbiorcy.
- Pozbądź się złości w konstruktywny sposób!
Konstruktywne metody na pozbycie się złości:
- Ruszaj się!
- Biegaj, skacz (świetnie sprawdza się robienie pajacyków), tup nogami, spontanicznie zatańcz.
- Rzucaj do celu – na przykład kulkami z papieru (możesz rzucać talerzami, ale wtedy trzeba posprzątać…).
- Wal pięścią w poduszkę, materac – do utraty sił. Poczuj, jak wraz z wydatkowaną energią uwalniasz swoją złość.
- Krzycz, śpiewaj, gwiżdż. Jeśli masz możliwość znalezienia się w miejscu, gdzie nikt Cię nie usłyszy (las, łąki itp.) możesz głosem wyzwolić się z emocji. Możesz zacząć od głośnego krzyku lub śpiewu i stopniowo zmniejszać jego siłę.
- Idź na długi spacer, najlepiej w otoczeniu przyrody. Jednak spacer z wędrówką po sklepach też potrafi poprawić nastrój.
- Słuchaj ulubionej muzyki.
- Narysuj swoją złość, zrób z niej pracę plastyczną. Może jakiś collage?
- Pisz o swojej złości – wypisz sytuacje, które Cię złoszczą, albo po prostu zapisz kartkę prostym zdaniem: „Czuję złość”.
- Porozmawiaj z przyjaciółką.
- Słuchaj nagrań relaksacyjnych, medytuj.
Dzięki podanym przykładowym sposobom możesz stworzyć swój wachlarz najbardziej pomocnych sposobów na złość.
Jak masz dość – odpuść złość.
Dodaj komentarz