Początek listopada to Europejski Tydzień Świadomość Niepłodności. W tym roku jest on poświęcony tematowi męskiej niepłodności. To ważne, bo wbrew obiegowym opiniom, przyczyny niepłodności w związku nie leżą wyłącznie po stronie kobiety, a rozkładają się mniej więcej po połowie. Prof. Rafał Kurzawa, specjalista ds. płodności, Prezes Polskiego Towarzystwa Medycyny Rozrodu i Embriologii oraz założyciel kliniki TFP Fertility Vitrolive w Szczecinie, wyjaśnia, jak wygląda wstępna diagnostyka niepłodności męskiej.
Minęły czasy, gdy przyczyn niepłodności u pary szukano wyłącznie w kobiecie. Współcześnie diagnostyka obejmuje zarówno kobietę, jak i mężczyznę. Jak to wygląda w praktyce: zgłasza się para, która od roku nie może począć dziecka i czy badania zleca się równolegle kobiecie i mężczyźnie? I jak często diagnozuje się niepłodność u mężczyzn?
W tej chwili to już jest standard, że badania zleca się równolegle u mężczyzny i u kobiety. Można powiedzieć, że błędem w sztuce byłoby nierobienie badania u któreś ze stron. To jest bardzo ważna informacja, ponieważ często jeszcze funkcjonuje w świadomości lekarzy pogląd, że najpierw trzeba wyjaśnić potencjalne przyczyny prowadzące do niepłodności żeńskiej, a jest to nieprawda. Badania u partnerów powinny być wykonywane równolegle.
Częstość źródła problemów z niepłodnością jest symetrycznie rozłożona pomiędzy kobietami i mężczyznami, przy czym często czynnik męski i czynnik kobiecy współistnieje jednocześnie, czyli jakaś dysfunkcja dotyczy kobiety, a jakaś – mężczyzny.
Jakie są najczęstsze przyczyny męskiej niepłodności i czy diagnostyka jest prostsza niż w przypadku kobiet?
Diagnostyka męska, przynajmniej ta wstępna, jest trochę prostsza niż w przypadku kobiet, ponieważ bazuje ona na ocenie nasienia. Nie wchodząc w szczegóły, najważniejsza rzecz jest taka, że połowa przypadków niepłodności męskiej to przypadki tzw. nieznanego pochodzenia i nie wiemy, co jest przyczyną. To pokazuje jak bardzo enigmatyczna jest to sytuacja, jeśli chodzi o mężczyzn i jak wiele ciągle jest w tym obszarze do zrobienia.
Czy na przestrzeni lat zmieniło się podejście do leczenia męskiej niepłodności wśród mężczyzn? Panuje przekonanie, że panowie niechętnie poddają się badaniu nasienia.
Myślę, że to ewoluuje w dobrą stronę. Coraz więcej mężczyzn ma świadomość potrzeby kontroli płodności. Mniej mężczyzn ma problem, aby takie badania wykonać. Zauważamy ewidentny trend, który wskazuje na poprawę rozumienia tego tematu. Chociaż oczywiście zdarzają się sytuacje, kiedy mężczyźni mają trochę więcej obiekcji przed przystąpieniem do badań.
Jakie inne badania – poza badaniem nasienia – przewiduje się w zakresie męskiej diagnostyki niepłodności?
To są badania, które wynikają z pierwszego wyniku, czyli wyniku badania nasienia. W praktyce to najczęściej powtórne badanie nasienia, pozwalające żeby zobaczyć, czy tendencja utrzymywania się złych parametrów nasienia jest stała czy też nie. Takie badanie można poszerzyć o dodatkowe testy nasienia. Poza tym często wykonuje się diagnostykę hormonalną. Ale prawda jest taka, to trzeba wyraźnie podkreślić, że w przypadku stwierdzenia jakichkolwiek patologii u mężczyzny, ocenę andrologiczną, kliniczną, rozumianą jako kompletną analizę sytuacji zdrowotnej mężczyzny powinien przeprowadzić lekarz-specjalista w zakresie andrologii. Niestety w Polsce nie ma zbyt wielu andrologów i to jest realny problem, bo to właśnie androlodzy powinni wyznaczać i zlecać dalsze postępowanie i testy.
Niemniej reasumując, diagnostyka niepłodności męskiej to przede wszystkim: kontrolne badanie nasienia, poszerzone badanie nasienia, hormonalne badanie krwi, badanie genetyczne, badanie fizykalne oraz badanie ultrasonograficzne, jeśli są takie wskazania.
Sposoby na poprawę jakości nasienia – czy są, a jeśli tak to jakie?
W części przypadków parametry nasienia są zaburzone przejściowo. Czasami do ich poprawy wystarczy zmiana stylu życia. Trzeba wiedzieć, że głównym czynnikiem wpływającym na jakość parametrów nasienia jest palenie papierosów. Mężczyźni, doświadczając problemów z płodnością, powinni usłyszeć takie zalecenia, które dotyczą zmiany stylu życia: dobrze się odżywiać, nie palić papierosów, uprawiać sport, regularnie współżyć. Podkreślam rolę ostatniego wskazania, gdyż panowie, którzy wykazują się w tej materii systematycznością, mają lepsze parametry nasienia.
Płodność męska a wiek – u kobiet „zegar biologiczny” pozwalający na zajście w ciążę tyka nieubłaganie, a jak jest w przypadku mężczyzn? Czy jest moment, w którym jakość plemników pogarsza się na tyle, że uniemożliwia zapłodnienie?
Tak, tylko wygląda to trochę inaczej niż u kobiet, u których jest to kategoryczne i zero-jedynkowe. W pewnym wieku kobiety całkowicie tracą płodność, mężczyźni zaś tracą ją liniowo, spadkowo. Nigdy to jednak u nich nie jest to zerowa płodność, aż do śmierci. Sam spadek zdolności do poczęcia potomka jest natomiast rezultatem dwóch rzeczy: przede wszystkim obniżenia parametrów nasienia i spadku aktywności seksualnej.
Jakie parametry nasienia, choroby, urazy trwale uniemożliwiają poczęcie biologicznego dziecka?
Nie ma takiej sytuacji, chyba że w ogóle nie można pobrać plemników z ejakulatu, jądra, czy najądrza. Dopóki można to zrobić, dopóty jest olbrzymia szansa, że mężczyzna będzie ojcem biologicznym swojego dziecka. W medycynie identyfikuje się też takie sytuacje, które wynikają ze współistnienia ciężkich zaburzeń genetycznych uniemożliwiających posiadanie dzieci. Jednak najczęściej jest to związane z całkowitym brakiem plemników, czyli azoospermią.
Czy temat dawstwa nasienia jest chętnie podejmowany w kontekście leczenia niepłodności? O dawstwie komórki jajowej czy zarodka mówi się więcej i zdaje się być to mniejszym tematem tabu. Czy mężczyźni są otwarci na tego typu leczenie?
Tak i to też się zmienia, takie rozwiązanie zdecydowanie spotyka się z większą akceptacją niż kiedyś. Ale mężczyźni muszą się poczuć nieco – powiem obrazowo – przyciśnięci do ściany. Muszą zrozumieć, w oparciu o wykonane badania i retrospektywną ocenę sytuacji, że to jest ostatnia szansa, żeby być ojcem dziecka. Nie biologicznym, ale ojcem dziecka. I wtedy adaptują się do tego łatwo, zaskakująco łatwo.
Stowarzyszenie Nasz Bocian jest organizatorem kampanii “Europejski Tydzień Świadomości Niepłodności” w Polsce jako organizacja członkowska Fertility Europe.
Prof. dr n. med. Rafał Kurzawa – ginekolog-położnik, specjalista w obszarze endokrynologii ginekologicznej i rozrodczości, a także embriologii klinicznej. Jest Prezesem Polskiego Towarzystwa Medycyny Rozrodu i Embriologii oraz Dyrektorem Medycznym grupy klinik TFP w Polsce. W 2008 roku założył ośrodek TFP Fertility Vitrolive w Szczecinie. Pełni funkcję Kierownika Katedry i Zakładu Ginekologii i Zdrowia Prokreacyjnego PUM w Szczecinie.
POLECAMY TAKŻE:
Niepłodność: pytania i odpowiedzi (cz. 24) Rozmowa z profesorem Rafałem Kurzawą
Dodaj komentarz