Niepłodność i trudna sztuka kocha

Niepłodność – trudna sztuka kochania się

Codziennie komunikujemy się ze sobą na wiele sposobów. I mimo że możliwości jest coraz więcej, zapominamy, że na pozór prosta rozmowa, może tworzyć dystans między dwójką ludzi. Zamiast otwartości – towarzyszy dyskomfort, a bliskość przekuwa się w dystans. Patrycja Wonatowska, edukatorka seksualna z Instytutu Pozytywnej Seksualności pomoże sprowadzić komunikację seksualną na właściwe tory. 

Komunikacja międzyludzka jest trudną sztuką. Jak w takim razie mówić o seksie, który nie należy do łatwych tematów? 

Patrycja Wonatowska, Instytut Pozytywnej Seksualności: Musimy zacząć od samego początku. Język. Trudna sztuka komunikacji to nie tylko codzienne pytania: Jak Ci minął dzień? To przede wszystkim słowa, które słyszymy i odbieramy, a także sposób, w jaki je odbieramy. Język, którego używamy w komunikacji seksualnej, ma tym większe znaczenie, gdyż to, jak rozmawiamy o seksie, wpływa na to, jaki ten seks jest.

Niestety, nadal często pokutuje przekonanie, że o seksie się nie mówi, że seks trzeba robić i to w zupełności wystarcza. Prawda jest jednak nieco inna.


W związku, w którym ludzie nie borykają się z żadnymi trudnościami, brak rozmowy na ten temat może nie być mniej dotkliwy. Jednak w związku osób z problemem niepłodności odkładana rozmowa o seksie może stać się nieprzyjemnym, a z czasem uwierającym cierniem.


W takim razie jak powiedzieć o chęci współżycia w dni płodne? Jak zrobić to tak, by czar nie prysł i dwójka kochanków nie zamieniła się w dwie osoby, które mają jedynie zadanie do wykonania?

Często okazuje się, że prostota jest w tym zakresie najlepszym rozwiązaniem. Tak też jest i w tym przypadku. Prosta i bezpośrednia komunikacja oraz wypowiedzenie swoich potrzeb na głos to najlepsza technika. To, jakiego języka będziecie używać, zależy wyłącznie od was. Ważne byście nie czuli skrępowania czy zawstydzenia.


Nie pasują wam słowa „penis”, „pochwa”, „uprawiać seks”? Znajdźcie swoje własne. Co istotne, używając indywidualnych zwrotów, np. „motyle w brzuchu”, druga osoba musi wiedzieć, co partner ma na myśli, że chodzi np. o stosunek seksualny.


W przeciwnym razie wzajemna komunikacja może okazać się jeszcze trudniejsza. Dlatego też dobrym rozwiązaniem jest wypracowanie wspólnego słownika pojęć intymnych i erotycznych. Warto jednak podkreślić, że wasza intymność to nie tylko słowa – to również wasze zaangażowanie, wspólne ustalenia, poświęcony sobie czas. Osoby borykające się z niepłodnością mają utrudnione zadanie, dlatego bardzo ważne jest, aby pracować nad komunikacją. Tworzycie wspólny szyfr, co bez wątpienia może przyczynić się do scementowania związku. Wasza wspólna „tajemnica” może działać niczym afrodyzjak, co w konsekwencji znaczenie podgrzeje erotyczną temperaturę.

A jak zaakceptować odmowę współżycia, kiedy wiesz, że to właśnie dziś jest ten moment? Co z komunikowaniem o braku chęci na współżycie? Co powinno się wtedy robić, jak reagować?

Pierwsza podstawowa zasada to ta, że każde z nas ma taką możliwość. Odmowa nie powinna być odbierana jako atak, jako agresja skierowana prosto w nas. Słowa: „Nie dziś kochanie” nie są zamachem na związek, nie wynikają z braku zaangażowania czy – co gorsza – z tego, że druga osoba przestała kochać. Kobiety i mężczyźni, starając się o dziecko, inaczej radzą sobie z emocjami. W obliczu niemożności zajścia w ciążę paniom nierzadko najbliższa jest postawa “robimy dziecko”. Seks przestaje być zbliżeniem dwóch osób, które ma służyć przyjemności i budowaniu więzi.

Dodatkowo to kobiety mają w sobie często większą gotowość do zwierzania się innym i oczekują rozmowy na trudny dla nich temat. Mężczyźni natomiast nie są uczeni tego od najmłodszych lat, częściej nie wiedzą, jak się komunikować, a także, że jest to naprawdę istotny element życia człowieka. Ponadto unikanie trudnych tematów jest łatwiejsze. W tak odmienny sposób łatwiej ochronić swoje emocje. Jak to może się skończyć?


Problemy w komunikacji między partnerami długo starającymi się o dziecko, w niektórych przypadkach prowadzą m. in. do zaniku zainteresowania seksem, spadku satysfakcji z pożycia oraz zaburzeń podniecenia i orgazmu.


Co z tego może wyniknąć?

Niemówienie, unikanie, zamiatanie trudności pod dywan, agresja czy nadinterpretacje są źródłem pogłębiających się problemów. W takiej atmosferze łatwiej niestety pamiętać o tym, czego nie lubi się w seksie. Zapominamy wtedy, co jest między nami dobrego, co nam się podoba. Na jeden zły uczynek przypada pięć dobrych. Partnerzy muszą włożyć niewyobrażalną energię, by zamazać negatywne wrażenie. Docenienie partnera/partnerki i spojrzenie na siebie bardziej przychylnym okiem daje szansę na zmianę tej podbramkowej sytuacji.


Nie podoba Ci się to, w jaki sposób partner/partnerka cię dotyka? Poproś o zmianę. Powiedz: „Dziękuję za twoje zaangażowanie. Mam prośbę, byś dziś pomasował mój kark, stopy i plecy.”  Nie dopuszczaj do sytuacji, by druga strona musiała się domyślać, czego właśnie dziś potrzebujesz.


Z pewnością nie jest to łatwe zadanie. Jednak właśnie dzięki temu, że pokażesz partnerowi, jak chcesz być dotykany/dotykana, nie tylko zadbasz o swoje potrzeby, ale również zmniejszysz w ten sposób przestrzeń, w której mieszczą się nieporozumienia, niedomówienia oraz niezrealizowane oczekiwania i frustracja.

Odmowa przychodzi nam łatwiej. A co z podziękowaniem? Czy ma znaczenie?

Często komunikujemy partnerowi, że coś robi nie tak, że tego i tamtego nie lubimy w trakcie seksu. Zapominamy jednak o tym, co się nam podoba. Słowo „dziękuję” praktycznie nie istnieje w wielu związkach. A przecież komunikacja seksualna to nie tylko słowa. Wyczekiwane przez partnera “dziękuję” to także gesty, niewinne muśnięcia, głębokie spojrzenie. Pokażcie sobie wzajemną troskę i zaangażowanie. Ważne, by wasza wzajemna komunikacja nie była przesiąknięta wyłącznie negatywnymi komunikatami. By pretensje nie zastąpiły wzajemnego szacunku. By oczekiwania nie zastępowały podziękowań. 

Warto pamiętać, że udany seks to nie tylko znajomość Kamasutry (która czasami bywa oczywiście pomocna). Ważna, o ile nie najważniejsza, jest otwarta i szczera komunikacja. I choć wszyscy podkreślają, jak ważne jest mówienie o swoich potrzebach, to jednak, by umieć je komunikować partnerowi, należy w pierwszej kolejności dowiedzieć się, jak w ogóle rozmawiać o TYCH SPRAWACH.

Jak wzmocnić komunikację seksualną niepłodnych?

Przygotowałam kilka drogowskazów, które z pewnością pomogą w pielęgnacji otwartej i szczerej komunikacji. Oto kilka z nich:

  • UWAŻNOŚĆ

Przydatną wskazówką mogą okazać się założenia Metody Porozumienia bez Przemocy (PbP), które zakładają, że do owocnego dialogu niezbędne są: empatia (rozumienie siebie samego oraz wysłuchanie rozmówcy z głębokim współczuciem), intencja zaprowadzenia lub utrzymania pokoju w rozmowie, podtrzymania rozmowy,  a także szczere wyrażenie siebie.

  • OTWARTOŚĆ

Podejdźcie do siebie z otwartością. Wyznaczcie czas, np. 10 minut, podczas których tylko jedna osoba mówi, druga natomiast uważnie słucha. Jeżeli pomocne będzie dla osoby słuchającej robienie notatek, nie wzbraniajcie się przed tym. Jednocześnie swoje potrzeby wyrażajcie zgodnie ze schematem:

Ja czuję … (złość, smutek, rozczarowanie), kiedy ty … (robisz, mówisz, zachowujesz się).

Podkreślam jednak, że taka forma komunikacji wymaga przygotowania i zastanowienia się. Nie tylko może to być przydatne w wysłuchaniu drugiej osoby, ale co równie ważne, umożliwia zastanowienie się nad swoimi potrzebami.

  • FORMA

Jeśli nie jesteście na to gotowi, warto zapisywać rzeczy, które się w was pojawią, gdy po raz kolejny staniecie w obliczu „seksu na gwizdek”. Tak spisane myśli można później zostawić partnerowi, by w zaciszu mógł przeczytać i zastanowić się nad perspektywą drugiej osoby, o której czasami zwyczajnie zdarza się zapomnieć.

  • BLISKOŚĆ

Dajcie sobie czas na rozpoznanie swoich odczuć. Etap życia, w którym obecnie jesteście, nie jest łatwy. Pamiętajcie, że jesteście dla siebie. Łączy was wiele. Może warto odświeżyć rytuał wieczornych spacerów? To również świetna okazja, by porozmawiać na inne tematy. Czasami pomocne może okazać się przekierowanie myśli na inne tory. Niech wasza uwaga, choć na chwilę zmieni kierunek, odetchnie. Być może właśnie to da wam inną perspektywę, której tak bardzo pewnie teraz brakuje.

A jeżeli będziecie potrzebować wskazówek, może warto zapisać się na wspólne warsztaty? To wcale nie jest tak, że skoro umiemy mówić, wiemy jak się komunikować. Wręcz przeciwnie. Czasem możemy powiedzieć o jedno słowo za dużo, a czasu cofnąć się nie da. Zapraszam do Instytutu Pozytywnej Seksualności. Podczas warsztatu “Jak rozmawiać o seksualności w relacji – warsztat rozwojowy” nie tylko zyskacie wiedzę (lub odświeżycie tą, którą już posiadacie), ale także w bezpiecznej przestrzeni poćwiczycie, jak wprowadzić zmiany w życiu prywatnym.

Rozmawiała: Sonia Młodzianowska

Patrycja Wonatowska – edukatorka seksualna Instytutu Pozytywnej Seksualności.

Instytut Pozytywnej Seksualności to miejsce, gdzie zdobywa się wiedzę i narzędzia do lepszego zrozumienia psychoseksualnego życia człowieka. Posiadamy szeroką ofertę warsztatów i szkoleń o tematyce seksualności. Zależy nam na stworzeniu bezpiecznej przestrzeni, gdzie konsensualna seksualność może być omawiana i przeżywana w sposób pozytywny i otwarty. Dbamy o zapewnienie rzetelnych i aktualnych informacji, zajmujemy się edukacją, zapewniamy dostęp do sprawdzonych metod i narzędzi pracy.


Polecamy także:

3 kroki, które ożywią związek: jak się dotykać, by poznać siłę dotyku

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *