Pacjentki z endometriozą wreszcie doczekają się nowego modelu opieki?

W przededniu święta kobiet w Sejmie dyskutowano o potrzebach pacjentek z endometriozą. Te najważniejsze to skrócenie diagnostyki, dostęp do wyszkolonych specjalistów i program leczenia niepłodności dedykowany dla tej grupy kobiet. Co na to Ministerstwo Zdrowia?

W marcu obchodzimy miesiąc świadomości endometriozy. Szacuje się, że choroba ta może dotykać nawet 10 proc. kobiet w polskiej populacji, czyli ok. 3 milionów kobiet. 7 marca odbyło się posiedzenie Sejmowego Zespołu ds. Endometriozy, podczas którego posłowie i zaproszeni eksperci próbowali znaleźć odpowiedź na pytanie, na ile publiczny system ochrony zdrowia zapewnia pacjentkom z endometriozą kompleksową opiekę.

Czas na program kompleksowej opieki

W posiedzeniu poza posłami wzięli też udział przedstawiciele strony społecznej, a także Ministerstwa Zdrowia oraz konsultant krajowy w dziedzinie ginekologii prof. Krzysztof Czajkowski.

– Endometrioza to choroba wielonarządowa. Tworzenie kompleksowego systemu jej diagnostyki i leczenia to proces, który trwa od lat. (…) Nie spoczywamy na laurach. Złożyliśmy petycję zawierającą sześć postulatów, których realizacja mogłaby poprawić sytuację pacjentek. W ciągu kilku tygodni podpisało się pod nią ponad 5 tysięcy osób. Na ręce wiceministra Miłkowskiego i rzecznika praw pacjenta przekazaliśmy raport dotyczący bezpieczeństwa leczenia endometriozy i praw chorujących na nią pacjentek, statystyk dotyczących diagnostyki i leczenia oraz leków, które nie są objęte refundacją. Na posiedzeniu Rady Organizacji Pacjentów przedstawiona została propozycja modelu opieki ginekologicznej nad tą populacją pacjentek opracowana przez dr Ewę Millnerowicz-Nabzdyk. Współpracujemy też z Polskim Towarzystwem Ginekologów i Położników, apelując do ekspertów o aktualizację polskich wytycznych na wzór tych europejskich i światowych. Rada Organizacji Pacjentów poprała nasz wniosek o stworzenie przy ministrze zdrowia zespołu ds. rozwiązań systemowych w obszarze leczenia endometriozy – wskazała Lucyna Jaworska-Wojtas, prezes Fundacji „Pokonać Endometriozę”.

Dodała, że endometrioza i związane z nią systemowe potrzeby były też tematem jednego z ostatnich posiedzeń działającej przy MZ Rady Organizacji Pacjentów, w którym wzięli udział wiceministrowie Maciej Miłkowski i Piotr Bromber.

Czego według organizacji pacjenckich potrzebują Polki chorujące na endometriozę?

Główne postulaty to skrócenie czasu od wystąpienia pierwszych objawów do postawienia prawidłowej diagnozy: dziś opóźnienia diagnostyczne wynoszą od kilku do nawet kilkunastu lat. Organizacje pacjenckie podkreślają też to, jak ważne jest, by po postawieniu rozpoznania kobieta trafiła do ginekologa specjalizującego się w prowadzeniu pacjentek z endometriozą.

Dostęp do cyklicznych wizyt u ginekologa i w razie potrzeby leczenia operacyjnego nie załatwia jednak sprawy. Endometrioza to choroba niezwykle złożona, pacjentki powinny pozostawać więc pod opieką interdyscyplinarnego sztabu specjalistów. Chodzi nie tylko o ginekologa, ale też dietetyka, fizjoterapeutę uroginekologicznego i specjalistę leczenia przewlekłego bólu.

Niestety, dziś pacjentki koszty opieki pokrywają z własnej kieszeni, miesięcznie kwota ta może dobić nawet do kilkunastu tysięcy złotych. Co więcej, wczesna diagnoza i prawidłowe leczenie to też szansa na zostanie mamą – nawet połowa pacjentek z endometriozą zmaga się też z niepłodnością.

 

Przeczytaj: Paragony grozy. Kosztowne leczenie endometriozy

 

Przedstawicielki pacjentek zwróciły też uwagę a inny problem: kobiety z endometriozą często w trakcie bardzo bolesnych miesiączek są zmuszone korzystać ze zwolnień lekarskich i urlopu na żądanie. Warto więc w ich przypadku rozważyć wprowadzenie płatnego urlopu menstruacyjnego.

– Dziś w Polsce jesteśmy w punkcie zero. Nie mamy programu edukacyjnego, świadczeń dla pracujących kobiet, programu kompleksowej opieki na NFZ ani programu leczenia niepłodności w przebiegu endometriozy. Mamy jednak przykłady innych krajów, takich jak Francja czy Niemcy, z którego możemy czerpać – zauważyła Katarzyna Gieroba,  Prezeska Zarządu Fundacji Endopolki.

Przedstawiciele pacjentek podkreśliły, że diagnostykę i leczenie endometriozy przejął obecnie system prywatny, brakuje bowiem placówek publicznych, gdzie lekarze mieliby dostateczną wiedzę o tej chorobie.

Ministerialny zespół rozpocznie pracę lada moment

Co na to Ministerstwo Zdrowia? Żaden z wiceministrów nie wziął udziału w posiedzeniu.

– Wszystkie postulaty zgłaszane przez organizacje pacjenckie i ekspertów są MZ znane. W ostatnim czasie (…) został powołany zespół ds. endometriozy. W jego składzie zasiedli przedstawiciele organizacji pacjenckich, klinicystów, NFZ, AOTMiT i resortu. Ministerstwo skupia się na czterech zadaniach. Pierwszym jest opracowanie modelu kompleksowej opieki dla pacjentek (…) Nacisk zostanie położony przede wszystkim na skrócenie odysei diagnostycznej. Podstawą powinna być dobra diagnostyka i leczenie w wyspecjalizowanych ośrodkach. Otwartym pytaniem pozostaje, czy taki ośrodek powinien być zlokalizowany w każdym województwie – powiedziała Dominika Janiszewska-Kajka z Departamentu Lecznictwa w Ministerstwa Zdrowia.

Poinformowała też, że ministerialny zespół rozpocznie prace lada moment. Równolegle toczą się, wspólne z NFZ, prace nad taką zmianą sposobu rozliczania świadczeń przez płatnika, by dla placówek medycznych w większym stopniu były opłacalne procedury zabiegowe.

 

PRZECZYTAJ TAKŻE: Endometrioza na drodze do płodności

Endometrioza na drodze do płodności

 


Emilia Grzela - dziennikarka, absolwentka Wydziału Polonistyki oraz Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych UW. Dla serwisu Płodność.pl tworzy materiały z obszaru medycyny rozrodu oraz ginekologii i położnictwa, dotyczące diagnostyki i leczenia niepłodności, starań o dziecko, przebiegu ciąży i różnorodnie uwarunkowanych powikłań ginekologiczno-położniczych. Współpracuje również z Pulsem Medycyny. Kontakt: emilia.grzela@brubenpolska.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *