Niepłodność: pytania i odpowiedzi (cz.3) Rozmowa z profesorem Rafałem Kurzawą
Jedną z procedur, której może zostać poddana kobieta w trakcie leczenia niepłodności, jest stymulacja jajeczkowania. Jest to pobudzenie pracy jajników przy pomocy preparatów hormonalnych. Dzięki temu uzyskuje się wystarczającą liczbę komórek jajowych. To właśnie stymulacja jajeczkowania była jednym z tematów poruszanych podczas naszej rozmowy ze specjalistą leczenia niepłodności z kliniki Vitrolive, profesorem Rafałem Kurzawą.
Stymulacja jajeczkowania
Stymulacja jajeczkowania ma na celu pobudzenie dojrzewania pęcherzyków, które przekształcą się w komórki jajowe gotowe do zapłodnienia. Dzięki temu w jednym cyklu powstanie ich kilka, co istotnie zwiększy szansę na uzyskanie ciąży (w większości przypadków bez stymulacji uwalniana jest tylko jedna komórka jajowa). Cały proces stymulacji jajeczkowania jest ściśle dostosowany do pacjentki i przebiega pod kontrolą lekarza.
Stymulacja jajeczkowania polega na przyjmowaniu preparatów:
- zawierających gonadotropiny,
- zawierających cytrynian klomifenu,
- które są antagonistami dopaminy.
Podczas stymulacji jajeczkowania można zastosować protokół krótki (kobieta otrzymuje gonadotropiny od 2. dnia cyklu) lub protokół długi (kobieta zaczyna przyjmować leki już w cyklu poprzedzającym stymulację).
Co może być przyczyną nierówno rosnących pęcherzyków?
Niektóre kobiety, które są poddawane stymulacji jajeczkowania, nurtuje kwestia, co może być przyczyną nierówno rosnących pęcherzyków. Ich różny rozmiar jest sytuacją w pełni fizjologiczną. Wynika ona ze sposobu wzrostu.
Pęcherzyki jajnikowe rosną falami – wyjaśnia profesor Rafał Kurzawa. – Te pęcherzyki jajnikowe, z których w normalnym cyklu jedna komórka jajowa będzie ulegała owulacji, zaczynają rosnąć ok 120 dni przed tym dniem. Znaczna część tego czasu jest niezależna od hormonów, które są podawane podczas stymulacji.
Podczas stymulacji jajeczkowania obserwuje się pewne fale pęcherzyków jajnikowych na początku cyklu – te większe, będące w fazie bezpośrednio przed owulacją oraz te małe, które będą dopiero rosły pod wpływem gonadotropin miesiąc później. Nierówny wzrost jest widoczny przede wszystkim u kobiet z niską rezerwą jajnikową.
U kobiet z niską rezerwą jajnikową wysokość tych fal jest niewielka – tłumaczy profesor Kurzawa. – Jest niewiele pęcherzyków obu typów. Jeżeli takie pacjentki zaczniemy stymulować to będą bardzo widoczne pęcherzyki o różnej wielkości. Przy prawidłowej rezerwie jajnikowej jest ich tak dużo, że praktycznie nie widać tych mniejszych.
Lekarze próbują centralizować tę sytuację na różne sposoby. Jednym z nich jest podawanie estradiolu, co blokuje te pęcherzyki, które są zależne od gonadotropin.
Dodaj komentarz