Słowa mają ogromną moc – mogą uskrzydlać, dodawać sił, energii, wiary. Mogą też załamać, obniżyć poczucie wartości i wpędzić w kompleksy. To, jakich słów używasz w kontakcie z dzieckiem, ma ogromne znaczenie nie tylko dla waszych relacji, ale też dopiero kształtującego się charakteru i osobowości dziecka.
Psychiatra dr Maja Herman tak określa rolę właściwego doboru słów w komunikacji z dzieckiem: “Będąc rodzicem/opiekunem nie łatwo zgubić się w meandrach komunikacji z dzieckiem. Ważne, by pamiętać, że nie zawsze jesteśmy w stanie mówić do dziecka w sposób idealny. Nie istnieje coś takiego, tak jak nie istnieje rodzic idealny. Rodzic może być co najwyżej „wystarczająco dobry” i do tego należy dążyć.
Zwroty, którymi się posługujemy w stosunku do dziecka, kształtują jego osobowość. Często powtarzane komunikaty, będą miały to do siebie, że zostaną „wdrukowane” w sposób myślenia. I gdy już nas nie będzie przy starszym dziecku cały czas, ono i tak będzie niejako słyszeć nasz głos. W głowie. Warto pamiętać o kilku zasadach. Przede wszystkim co mówić , ale też czego nie mówić i jak nie mówić do dziecka.
Sprawdź: Po co jest ojciec? Relacja tylko z matką może być niebezpieczna dla dziecka…
Po pierwsze starać się nie grać w grę pt „tak, ale”. Czyli super że dostałeś 4 plus ale, mogłeś 5”. To wykształca w dziecku brak poczucia pewności a co za tym idzie może skutkować niską samooceną. Dodatkowo generuje lęk, który nigdy nie kończy się dobrze (zaburzenia osobowości, depresja, lęk).
Kolejną rzeczą, której nie należy mówić, to krytyka siebie. Tego typu komunikaty są tak samo szkodliwe, jak te wypowiadane w kierunku dziecka. Np.: „ja to zawsze źle robię”, „nigdy nie udaje mi się za pierwszym razem”, „jestem beznadziejna/beznadziejny”, „nie umiem dobrze się ubrać” itd., itp.
Warto pamiętać zawsze i wszędzie, że dziecko widzi i słyszy wszystko, a to co słyszy przyjmuje za prawdę. Jeżeli obiekt znaczący (matka, ojciec) zapominają o tym, gdy nie mówią “kocham Cię, jesteś niesamowity, rozumiem Cię”, lub gdy mówią o sobie źle, w dziecku pojawia się poczucie braku bezpieczeństwa, bo obiekt znaczący nie jest bezpieczny.”
15 zwrotów, które powinno usłyszeć od Ciebie Twoje dziecko:
- Kocham Cię – na samym początku ten najważniejszy zwrot. Mów dziecku często te słowa, nawet codziennie, niech to stanie się Waszym rytuałem. Możecie wymyślić jakąś własną modyfikację tego wyznania, np. „Kocham Cię jak stąd do księżyca”. Nie ma nic cenniejszego dla dziecka niż świadomość miłości, którą darzy je rodzic. Nie myśl, że dziecko wie – przecież dbasz o nie, jest twoim dzieckiem, to oczywiste, że je kochasz. Dla ciebie oczywiste, dla malucha wcale takie być nie musi.
- Wierzę Ci/Ufam Ci – dziecko musi wiedzieć, że ma w tobie sojusznika, że jesteś po jego stronie. Gdy nauczycielka/inna mama/obce dziecko/ciocia donoszą o karygodnym zachowaniu twojej pociechy, nigdy nie przyjmuj tej wersji za pewnik. Zawsze wcześniej wysłuchaj dziecka, poproś o wytłumaczenie sytuacji – nawet jeśli złe zachowanie było prawdą, być może wynikło z konkretnej, niezależnej od dziecka przyczyny i było umotywowane dobrymi chęciami dziecka.
- Jesteś dla mnie ważny/ważna – takie słowa to miód na serce dla każdej osoby: ucieszy się z nich twój mąż, mama, przyjaciółka. Podkreślaj także dziecku, jak ważną rolę pełni w twoim życiu. Ucz też dziecko, że po prostu jest ważne – umocnisz w nim poczucie własnej wartości.
- Dziękuję/proszę/słucham/czy mogę cię prosić – wymagasz od dziecka uprzejmości, dziękowania babci za prezent, mówienia „dzień dobry” w sklepie. Jednak pamiętaj, ze dużo ważniejsze jest, czy sama używasz taki zwrotów w kontakcie z dzieckiem i gdy jest ono obok. Każesz mówić dziecku „słucham”, gdy sama raz po raz pytasz się ludzi czy samego dziecka „co” – tak nie wskażesz dobrego kierunku. Nawet małe dziecko widzi i słyszy więcej niż nam się wydaje.
- Jestem ciekawa, co myślisz/Opowiedz mi o tym – ten zwrot odnosi się raczej do starszych dzieci, jednak nic nie stoi na przeszkodzie, żeby mówić tak do malucha. Niesamowicie wspierającym dla dziecka jest fakt, że mama jest żywo zainteresowana tym, co ono myśli, czuje, jak postrzega świat. Gdy dziecko przychodzi ze szkoły, nie pytaj „Co tam w szkole?”, bo odpowie „Dobrze”. Zapytaj, o to, co najśmieszniejszego wydarzyło się w szkole, jak się spisują nowe spodenki na wf, czy koleżanka już wyzdrowiała i co dziecko myśli o nowej nauczycielce.
- Spróbuj – nieustanne eksplorowane świata i nauka nowych rzeczy wiąże się z niepowodzeniami. Dobrze uczyć dziecko od najmłodszych lat, że gdy pierwsza próba zakończy się porażką, warto spróbować kolejny raz, a potem kolejny. Tłumacz dziecku, że płacząc, złoszcząc się z powodu niepowodzenia, nic nie zyska. Oczywiście okazywanie emocji, w tym złości, smutku, żalu, jest ważne i nie należy zabraniać tego dziecku. Jednak podkreślaj, że jeśli chce osiągnąć swój rezultat warto, aby spróbował raz jeszcze i podjął ponowne działanie.
Sprawdź: Macierzyństwo i praca: wszystko da się pogodzić. „Bzdury!” Reni Jusis: Nie umiałam
- Jesteś zdenerwowany/smutny/rozżalony – warto nazywać emocje dziecka i dawać mu na nie przyzwolenie. I tu oczywiście dobrze jest pamiętać o złotym środku – nie zabraniajmy dziecku płakać, gdy jest na coś złe lub upadło i boli je noga. Pozwólmy emocjom wybrzmieć. Z drugiej strony oczywiście warto spróbować te emocje ukierunkować i nie zostawiać dziecka na tzw. ”wypłakanie się”. Możemy powiedzieć w takiej sytuacji: „Widzę, że jesteś zły i płaczesz. To pewnie przez to, że wypadł Ci lód, którego chciałeś zjeść. To prawda? Rozumiem, że ci przykro, bo lód wyglądał na bardzo smaczny. Wiesz, co możemy zrobić w tej sytuacji? Sprzątniemy tego loda z ziemi i sprawdzimy, czy starczy nam jeszcze pieniędzy na drugiego. Każdemu zdarza się coś upuścić”.
- Musisz być z siebie dumny – często podkreśla się, że powinniśmy mówić dzieciom, że jesteśmy z nich dumni. To prawda, docenienie starań dziecka, nawet jeśli nie udało mu się wygrać pierwszej nagrody/nie wyjechać za linię itp. jest dla niego bardzo istotne. Jednak dużo lepszym zwrotem będzie „Musisz być z siebie dumny”. Dzięki temu dziecko będzie się starało dla siebie, a nie po to, by zadowolić mamę i tatę i usłyszeć od nich słowa aprobaty.
- Lubię spędzać z Tobą czas/Lubię nasze wspólne chwile – opieka nad dzieckiem i wspólnie spędzany czas mogą być źródłem radości nie tylko dla malucha, ale też rodzica. Powiedz dziecku, że lubisz z nim być, malować, śmiać się, przebierać lalki, budować tor przeszkód. To szczególnie ważne, jeśli masz więcej niż jedno dziecko. Zorganizowanie czasu sam na sam z rodzicem i jednym dzieckiem to ogromne ważny element budowania relacji.
- Zawsze cię wysłucham i przytulę – dziecko powinno wiedzieć, że w ramionach rodzica zawsze znajdzie bezpieczną przystań. Oferując wysłuchanie, musimy być konsekwentni i nie odsyłać dziecka z kwitkiem, gdy do nas przychodzi, bo akurat prasujemy/robimy obiad/czytamy itp.
- Uwielbiam Cię oglądać, gdy tańczysz/pływasz/grasz – gdy mówimy dziecku, że świetnie tańczy/pływa/gra, doceniamy jego osiągnięcia i dobrą formę. A co będzie, gdy pomyli nuty, nie strzeli bramki czy upadnie podczas tańca? Wtedy to już nie będzie świetny występ. Mówienie, że uwielbiamy patrzeć jak dziecko coś robi wskazuje na to, że rodzic docenia dziecko takie jakie jest, a nie osiągnięte wyniki.
- Przepraszam – zmuszanie dziecka do przepraszania za mniejsze i większe przewinienia nie przynosi skutku? A czy ty przepraszasz dziecko, jeśli postąpiłaś niewłaściwie względem niego. Nie bój się, że przepraszając kilkulatka lub – co gorsza – nastolatka stracisz autorytet. To od ciebie dziecko nauczy się mocy tego słowa. Żadne upomnienia nie podziałają tak silnie jak przykład idący od rodzica.
- Widzę, że bardzo się starasz – chwal nie tylko świetne wyniki, ale też starania. To trud osiągnięty w osiągnięcie celu powinien być najbardziej doceniany przez rodziców. Gdy dziecko miało samodzielnie posprzątać pokój, doceń że większość zabawek jest na swoich miejscach, zamiast wytykać, że skarpetki wciąż ukryte są pod łóżkiem.
- Co o tym myślisz? – pytanie dziecka o zdanie przez wiele lat nie było popularne. W końcu „dzieci i ryby głosu nie mają”. Jednak dziś na szczęście inaczej wychowuje się dzieci i widzi w nich małych ludzi, a nie bezrozumne stworzenia. Od najmłodszych lat pytaj dziecko o zdanie. Dla 2-3 latka wystarczy zapytać się co myśli o motylku, czy się podoba itp. Ze starszym dzieckiem można już poruszać poważniejsze tematy.
- Cieszę się, że cię mam – wydawać by się mogło, że to zdanie jest taką oczywistością. Jednak pomyśl, czy nie czujesz radości, gdy twój partner tak do ciebie mówi? Każda osoba, czy to starsza, czy młodsza, lubi wiedzieć, że jest dla kogoś ważna. Nie żałujmy tych słów naszym dzieciom. Niech wiedzą, jak ważne miejsce w naszym życiu zajmują.
POLECAMY TAKŻE:
Wystarczy kilka sekund, by twoje dziecko poszło z nieznajomym. Rodzice są w szoku
Anna
2021-12-15 11:45Super strona polecam