Dlaczego tak trudno zajść w ciążę, mając PCOS oraz POR

Dlaczego tak trudno zajść w ciążę, mając PCOS oraz POR

Kiedy podejmujemy decyzję o dziecku, wiele z nas nie przypuszcza, z jak długą i trudną drogą się to wiąże. Pierwsze próby, które nie przynoszą rezultatu, nikogo nie dziwią, ale kiedy czas wydłuża się i kolejny test wychodzi negatywnie, zaczynamy szukać powodów. Jednym z nich może być PCOS, czyli zespół policystycznych jajników. Dlaczego PCOS utrudnia zajście w ciążę i jak z nim skutecznie walczyć? Co to jest poor responders?

Czym jest zespół policystycznych jajników (PCOS)

Zacznijmy od tego, czym w ogóle jest zespół policystycznych jajników. Zgodnie z medyczną definicją, jest to dysfunkcja endokrynologiczna związana z jajnikami powodująca zaburzenia miesiączkowania, a co za tym idzie – problemy z zajściem w ciążę.

Najnowsze badania dowodzą, że choroba ta dotyczy od  10 do 15 proc. kobiet w wieku rozrodczym oraz jest przyczyną ponad 70 proc. przypadków niepłodności i 85 proc. wczesnych poronień. Czytając te statystyki, możemy myśleć, że jest to zaburzenie, z którym walka jest wyjątkowo trudna. W praktyce powodzenie terapii zależy od wielu czynników oraz… odrobiny szczęścia.

Pierwsze objawy mogące świadczyć o chorobie

Jakie są pierwsze objawy mogące świadczyć o PCOS? Przede wszystkim jest to zaburzenie miesiączkowania. Problem ten należy rozumieć dość szeroko. Dotyczy on zarówno długości cyklu, jak i częstotliwości jego występowania. Zdecydowanie krótsza droga do diagnozy jest w sytuacji, kiedy występują czynniki współistniejące, takie jak np. nadmierne owłosienie (hirsutyzm).

PCOS można zdiagnozować – lub wykluczyć – już na wczesnym etapie, tzn. w okresie dojrzewania. Jeśli nadmierne owłosienie występuje u młodych dziewcząt, z pewnością każda matka to zauważy i skonsultuje problem z lekarzem. Zaburzenia miesiączkowania w tym czasie to często problem, który albo się samoczynnie normuje w późniejszym wieku, albo wręcz odwrotnie – nasila się, co jest już powodem do niepokoju i wizyty u lekarza.

PCOS? Podejmij wyzwanie – leczenie prywatne czy państwowe

To, czy podejmiemy leczenie prywatne, czy państwowe jest kwestią indywidualną. W dużej mierze zależy ono od tego, jaki mamy dostęp do opieki medycznej.

Należy pamiętać, że przy leczeniu zespołu policystycznych jajników niezwykle istotny jest czas. Wizyty muszą odbywać się w ściśle określonych terminach, bo tylko w ten sposób lekarz jest w stanie skutecznie monitorować poszczególne etapy cyklu oraz dobierać leki, które z czasem doprowadzą do zdrowego dojrzewania pęcherzyków, a tym samym dadzą szanse na zajście w ciążę.

Korzystanie z państwowej opieki medycznej niesie ze sobą ryzyko, że nie dostaniemy się do lekarza w wymaganym czasie bądź też nie będziemy mieć możliwości wykonania niezbędnego USG. Prywatne kliniki, choć kosztowne, oferują wszystkie niezbędne usługi dokładnie w czasie, w którym są one potrzebne, co może zdecydowanie skrócić leczenie, a dodatkowo – co bardzo istotne – zajmą się tobą specjaliści leczenia niepłodności ze specjalizacją nie tylko ginekologiczno-położniczą, ale także często endokrynologii rozrodczości. 

Leczenie farmakologiczne pierwszym krokiem do ciąży

Po czym poznać, że trafiliśmy do dobrego specjalisty? Przede wszystkim po tym, jakie zleca badania. Początki leczenia wymagają bowiem szczegółowej diagnozy, aby móc określić wszystkie współistniejące problemy oraz dobrać odpowiednie leki i ich dawki. Podczas całego procesu terapii obowiązuje jedna zasada, a mianowicie nie należy przywiązywać się do rodzaju tabletek oraz częstotliwości ich przyjmowania. Skuteczne leczenie charakteryzuje pełna dynamika. Jeżeli w danym cyklu leczenie nie przyniesie oczekiwanych rezultatów, specjalista powinien powtórzyć badania, sprawdzić aktualny poziom hormonów oraz zmodyfikować przyjmowane leki.  W niektórych przypadkach wystarczy w odpowiednim czasie wykonane badanie USG, aby lekarz mógł podjąć decyzję, w jaki sposób ma wyglądać dalsza terapia.

Skutki uboczne przyjmowania leków

Wszystkie leki, które przyjmujemy w trakcie leczenia, niosą ze sobą skutki uboczne. Możemy podzielić je na dwie podstawowe grupy. Pierwszą tworzą trudności fizyczne, druga jest ściśle związana z naszą kondycją psychiczną. Należy bowiem pamiętać, że powodzenie leczenia w dużej mierze uzależnione jest od naszego podejścia. Terapia jest zdecydowanie łatwiejsza na początku, kiedy jesteśmy pełni nadziei i sił, a przyjmowane leki sprawiają, że widzimy rezultaty.

Problem pojawia się, kiedy mimo wszystkich starań oraz wykonywania poleceń lekarskich, kolejna próba kończy się niepowodzeniem. W pierwszych miesiącach możemy jeszcze tłumaczyć sobie, że tak wiele par leczy się długo, a my dopiero zaczynamy, natomiast z każdym kolejnym cyklem jest coraz ciężej.

Jeżeli zaś chodzi o skutki uboczne fizyczne tak naprawdę w procesie leczenia są one nieistotne i właściwie chęć zajścia w ciążę powoduje, że nie zwracamy na nie uwagi. Dużo łatwiej jest bowiem wytłumaczyć sobie ewentualne bóle głowy, nudności czy wymioty spowodowane przyjmowanymi tabletkami niż odpowiedzieć na pytanie, dlaczego mimo postępów po raz kolejny się nie udało. Nie raz bowiem usłyszymy na fotelu ginekologicznym, że są trzy dojrzałe pęcherzyki, a więc proszę współżyć dziś, jutro, za dwa dni lub zachować powściągliwość przez trzy najbliższe doby i próbować później. Seks przestaje być magią chwili, a staje się niemalże obowiązkowym zadaniem domowym.

Farmakologia kontra dieta, czyli prawdy i mity o nadwadze

Przeszukując internet w poszukiwaniu sposobów na wspomaganie leczenia zespołu policystycznych jajników, możemy spotkać się z teorią, że nadwaga jest czynnikiem, który zdecydowanie utrudnia zajście w ciążę. Opinia ta po części jest prawdziwa. Nadwaga lub otyłość rzeczywiście sprzyjają powstawaniu chorób współistniejących, które mogą powodować przyjmowanie dodatkowych tabletek, co w konsekwencji ma oddziaływanie na nasz organizm i kondycję psychiczną. Nie jest jednak prawdą, że konieczne jest uzyskanie prawidłowej masy ciała dla zajścia w ciążę.

 

Osobiście znam wiele przypadków kobiet, które zmagają się z otyłością oraz zespołem policystycznych jajników, a mimo to zaszły w ciążę nawet bliźniacze. Stosowanie diety zmniejsza jednak skutki uboczne przyjmowanych leków oraz poprawia samopoczucie i ogólną kondycję fizyczną.

Jeżeli więc chcemy pozbyć się zbędnych kilogramów, lepiej zrobić to w trakcie leczenia przed ewentualną ciążą.  Stosując diety, pamiętajmy jednak, że podstawą są zdrowe i zbilansowane posiłki. Decydując się na redukcję masy ciała, weźmy pod uwagę wszystkie czynniki współistniejące, o których dowiedzieliśmy się podczas diagnozowania PCOS.

Szczególnej diety wymagają kobiety cierpiące dodatkowo na insulinooporność bądź zagrożone cukrzycą. Warto więc udać się do dietetyka, który weźmie pod uwagę przyjmowane leki oraz aktualną masę ciała i dostosuje jadłospis do naszych możliwości tak, aby dodatkowo nie wyniszczyć organizmu zbyt drastyczną redukcją przyjmowanych kalorii.

Choroby współistniejące przy zespole policystycznych jajników, czyli co może przeszkadzać w zajściu w ciążę

PCOS jest zaburzeniem endokrynologicznym, a w związku z tym oddziałuje on na funkcjonowanie całego organizmu. Co więc może dodatkowo utrudniać zajście w ciążę a nie jest bezpośrednio związane z zespołem policystycznych jajników?

Przede wszystkim pamiętajmy o zbadaniu poziomu tarczycy. Prawidłowe wyniki w tym zakresie zdecydowanie zwiększają szanse na zajście w ciążę – przy czym należy zwrócić uwagę, że niezbędna jest wizyta u endokrynologa. Starającą się o dziecko, kobietę obowiązują inne normy niż te ogólnie przyjęte. Ponieważ są one zdecydowanie bardziej rygorystyczne, warto jest zasięgnąć opinii endokrynologa, czy mieszczą się one w normie, czy wymagają jednak podjęcia dodatkowego leczenia.

Niepowodzenie w procesie zajścia w ciążę może być również spowodowane powstaniem zrostów i skrzepów w przewodach jajowodowych. Zazwyczaj lekarz ginekolog kieruje na badanie w tym kierunku po pół roku leczenia, które nie przynosi rezultatów. To, czy zabieg będzie bolesny, czy nie, w dużej mierze zależy od tego, czy posiadamy skrzep bądź zrost, gdyż drobne zmiany usuwane są właśnie podczas wykonywania drożności jajowodów. Samo badanie trwa kilka minut i nie powoduje skutków ubocznych.

Kiedy farmakologia nie przynosi rezultatu

Co zrobić, kiedy długotrwałe leczenie farmakologiczne nie przynosi rezultatów bądź pęcherzyki dojrzewają, pękają, ale nie dochodzi do zapłodnienia? W takim wypadku warto rozważyć alternatywne formy zajścia w ciążę. W pierwszej kolejności polecany jest zabieg inseminacji, który polega na wprowadzeniu bezpośrednio do narządów rodnych kobiety plemników.  W zależności od jakości nasienia partnera, wykorzystywane jest jego bądź też pobierane jest ono z banku od dawcy.

Najczęściej zaleca się wykonanie nie więcej niż trzech prób inseminacji przy czym największe prawdopodobieństwo zapłodnienia jest przy pierwszym i drugim zabiegu. Jeżeli nie zakończy się on ciążą, pacjentka kwalifikowana jest do podjęcia próby in vitro.

Poor responders – gdy leczenie niepłodności nie przynosi efektu

Bywa jednak, że i alternatywne leczenie nie przynosi efektu. Ten dylemat pojawia się w odniesieniu do tzw. grupy poor responders, czyli kobiet, u których obserwuje się słabą reakcję w odpowiedzi na stosowane techniki wspomaganego rozrodu. Przy takiej diagnozie dobór przez lekarza najlepszego sposobu stymulacji stanowi nie lada wyzwanie. 

WEBINAR DLA KOBIET z dr n. med. Agnieszką Florek-Michalską z Centrum PARENS

 

Rozmawiamy o tym, dlaczego zespół policystycznych jajników jest przyczyną niepłodności i nieudanych starań o ciążę oraz co zrobić, by zapłodnienie, także to metodą in vitro, udało się. Swoją wiedzą dzieli się dr n. med. Agnieszka Florek-Michalska.

 
Tekst: Beata Pękosławska

POLECAMY TAKŻE:

PCOS i PCO często są mylone. Jaka jest między nimi różnica?

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *