Gdy seks staje się obowiązkiem, czyli “seks na gwizdek” okiem seksuologa

Długoletnia walka o dziecko wystawia parę na ciężką próbę. Pojawiają się kłótnie, wzajemne oskarżenia, nierzadko również problemy w łóżku. Spytaliśmy Aleksandrę Jodko-Modlińską, psycholog i seksuolog z Kliniki INVICTA, jak naprawić i na nowo ożywić życie erotyczne pary w okresie starań o dziecko.

Leczenie niepłodności wiąże się ze współżyciem podporządkowanym wskazówkom lekarza, czyli tzw. seksem na gwizdek. Czy to prawda, że usilne pragnienie dziecka zmniejsza pożądanie zarówno u kobiet, jak i mężczyzn?

Aleksandra Jodko-Modlińska: Niestety bardzo często pary, które leczą się z powodu niepłodności lub też bezskutecznie starają się od dłuższego czasu o dziecko, zbliżenia traktują jedynie jako środek do osiągnięcia celu. Seks staje się obowiązkiem, a dawne uniesienia odchodzą w niepamięć. Pary często nie odczuwają ze stosunku żadnej satysfakcji i radości, nie przynosi im on również dawnych doznań fizycznych i emocjonalnych. Do tego nieudane starania sprawiają, że do życia pary wkrada się stres i frustracja.

Naturalną konsekwencją takiego napięcia w sferze seksualnej partnerów jest spadek wzajemnego pożądania.

Długotrwały stres, który może towarzyszyć staraniom, negatywnie wpływa też na gospodarkę hormonalną partnerów, obniżając ich libido. U kobiet borykających się z problemem niepłodności mogą wystąpić objawy depresyjne, u mężczyzn natomiast rozczarowanie i zniechęcenie. Zdarza się, że długotrwałe napięcie u panów prowadzi do problemów z erekcją, które mogą powodować niechęć do kolejnych zbliżeń, spowodowaną lękiem przed następną „porażką”.

Jak zatem wzmocnić i na nowo ożywić namiętność w związku?

Wszystko zależy od indywidualnych potrzeb partnerów. Niektórzy – by zapomnieć o problemach – decydują się na rzeczy, których do tej pory nie odważyliby się zrobić. Dalekie podróże, sporty ekstremalne, częstsze spotkania z przyjaciółmi, czy zmiana pracy często pozwalają nabrać dystansu do bolesnych doświadczeń. Warto również pomyśleć o odpoczynku – wspólny urlop partnerów może pomóc w ożywieniu relacji, pozwoli też odciąć się od codziennych obowiązków, które często są źródłem stresu i przygnębienia.

Jak sprawić, by seks do tej pory podporządkowany cyklom owulacyjnym znowu był czymś naturalnym i spontanicznym?

Przede wszystkim – choć jest to naprawdę trudne – należy na nowo cieszyć się seksem, celebrować chwile tylko we dwoje, a z wzajemnych zbliżeń czerpać radość i przyjemność.

Warto wrócić pamięcią do dawnych uniesień, pozbawionych rutyny i przyzwyczajenia, które dawały naprawdę ogromną satysfakcję. Bardzo ważne, by do sypialni znowu wkradł się element spontaniczności, tak rzadki w sytuacji starań o dziecko.

Dla jednych będzie to zmysłowy masaż czy romantyczna kąpiel, dla innych kolacja przy świecach lub wspólne kino. Ważne, by oboje partnerów czuło, że jest to coś, czego do tej pory nie doświadczali, co pozwoli im choć na chwilę odciąć się od codziennej rutyny starań.

Jak długoletnie starania o dziecko wpływają na libido kobiet?

Brak ciąży, towarzyszący temu długotrwały stres czy złe relacje z partnerem mogą spowodować obniżenie popędu seksualnego. U kobiet często objawia się on niechęcią do zbliżeń, a gdy już do nich dojdzie – suchością pochwy. Taki stan nie tylko utrudnia czerpanie przyjemności ze zbliżenia, ale również nie sprzyja zapłodnieniu. Warto w takiej sytuacji pomyśleć o preparatach nawilżających, przeznaczonych dla par starających się o dziecko.

A co dzieje się z popędem mężczyzn?

Najczęściej skarżą się oni na problemy z erekcją, spowodowane napiętą relacją w związku. W sytuacji obniżonego popędu u partnerów warto odwiedzić seksuologa, który będzie w stanie ustalić przyczynę problemu i pomóc na nowo czerpać satysfakcję z życia erotycznego.

Dobrze, a jak to jest ze współżyciem już po urodzeniu dziecka? Istnieje pogląd, że po okresie niepłodności, zakończonej poczęciem i porodem współżycie seksualne nie powraca już do normy.

Rzeczywiście, trudne doświadczenia sprzed ciąży mogą dodatkowo potęgować trudności w sferze seksualnej, jednak wszystko zależy od relacji między partnerami.

Generalnie życie seksualne każdej pary, której niedawno urodziło się dziecko, bez względu na to, czy miała problemy z poczęciem dziecka, czy nie, nie należy do zbyt udanych. Ciąża, poród, a u niektórych stres związany ze staraniami, przewracają życie rodziców do góry nogami.

Opieka nad maluchem, nieprzespane noce i permanentne zmęczenie również nie sprzyjają aktywności seksualnej. Jeżeli jednak, mimo upływu czasu, parze nadal towarzyszą silne emocje i stres, które uniemożliwiają czerpanie radości z seksu, powinni udać się po poradę do specjalisty. Po określeniu, co jest powodem problemu, postara się on zaproponować rozwiązanie.

Jak naprawić relacje partnerskie, aby wyglądały tak, jak przed rozpoczęciem leczenia niepłodności?

Problem niepłodności jest jedną z najtrudniejszych prób, na jakie może zostać wystawiony związek. Niezwykle istotne jest, by para rozmawiała o swoich obawach i bolączkach – zamiatanie problemów pod dywan nie jest dobrym rozwiązaniem. Ważne jest również, by partnerzy nie zaczęli się od siebie odsuwać, zarówno w sferze fizycznej, jak i emocjonalnej. W tym trudnym okresie warto pielęgnować bliską więź, przyjaźń, a także rozwijać wzajemne pasje. Rozrywki, wspólne hobby, czy organizowanie wolnego czasu to bardzo ważne aspekty każdego związku, których nie wolno zaniedbywać, niezależnie od tego, z jakimi trudnymi doświadczeniami przyszło nam się zmierzyć.

Istnieje również stanowisko, że diagnoza niepłodności nie tylko wpływa negatywnie na życie seksualne pary, ale również je wzmacnia – czy to możliwe?

W niektórych związkach trudne doświadczenia przyczyniają się do wzmocnienia wzajemnych relacji, również w sferze seksualnej. Gdy partnerzy są dojrzali i wyrozumiali, będą starali się wspierać w tych trudnych chwilach. Jeśli zwycięsko uda im się przejść przez tak bolesne doświadczenie, jakim jest niepłodność, mało rzeczy jest w stanie złamać w przyszłości ich relację. Osobiście znam pary, które pomimo bolesnej diagnozy, potrafią czerpać radość ze wspólnego życia, w jakimś stopniu godząc się z zaistniałą sytuacją. Wszystko zależy więc od tego, jaka więź łączy partnerów i czy jest ona na tyle silna, by ramię w ramię zmierzyć się z życiem.

Jak te problemy wyglądają w liczbach – jaki procent par leczących z powodu niepłodności ma problemy w relacjach seksualnych?

Bardzo trudno to oszacować. Pary starające się o dziecko są tak bardzo pochłonięte podejmowaniem wszelkich możliwych prób, aby doprowadzić do upragnionej ciąży, że rzadko same z siebie zgłaszają się po pomoc do specjalistów innych niż ginekolodzy. Często wydaje im się, że wszystkie inne problemy rozwiążą się wraz z upragnioną ciążą.

Odbiegając lekko od tematu, proszę powiedzieć, czy są jakieś specjalne pozycje seksualne, które w znaczący sposób mogą pomóc w zapłodnieniu?

Wszystkie pozycje, które umożliwiają głęboką penetrację partnerki, zwiększają szansę na poczęcie. Przykładem jest pozycja klasyczna, gdy kobieta leży na plecach, nogami oplatając okolice szyi partnera. Warto, by w takiej pozycji dodatkowo pod pośladki podłożyć poduszkę – niewielkie uniesienie bioder wpływa na głębokość penetracji pochwy. Najważniejsze, aby w trakcie stosunku nasienie miało szansę trafić na tylne sklepienie pochwy.

Jak często współżyć, aby osiągnąć najlepszy efekt?

Aby uniknąć współżycia „na gwizdek”, optymalnie jest kochać się zawsze wtedy, gdy partnerzy mają na to ochotę. Oczywiście, żeby zwiększyć szansę na zapłodnienie, warto wsłuchać się w organizm kobiety i skupić na dniach, w których dochodzi do owulacji.

Nie pozwólmy jednak, by seks sprowadzał się wyłącznie do przykrego obowiązku, a radość i przyjemność, którą powinniśmy czerpać z wzajemnych zbliżeń, odeszła w niepamięć.

Parom starających się o potomstwo zaleca się regularne współżycie, tj. ok. 3-4 razy w tygodniu, szczególnie pomiędzy 9-18 dniem cyklu (jest to przybliżony okres, w którym wystąpi owulacja).

Czy różne gadżety seksualne mogą polepszyć relacje partnerów w łóżku?

Nowe doznania w sferze seksualnej pozytywnie wpływają na relacje między partnerami. Z jednej strony – niektórzy lubią zmiany, nowe przeżycia i bodźce, które sprawią, że czują dreszcz emocji związany z nowym i nieznanym, dla innych najważniejsze jest ciepło i poczucie bezpieczeństwa, a rutyna im nie przeszkadza. Zabawki, nowe pozycje seksualne czy nietypowe miejsca zbliżeń – wszystko zależy od naszych potrzeb i naszej wyobraźni.

Ważne, by – bez względu na ich rodzaj – były one akceptowalne przez obojga partnerów.

Nawet najbardziej atrakcyjne gadżety czy zabawy erotyczne przestają być przyjemnością, gdy uczestniczymy w nich z przymusu lub dla zaspokojenia potrzeb partnera.

Rozmawiała: Paulina Ryglowska-Stopka

Aleksandra Jodko-Modlińska – psycholog kliniczny, seksuolog. Absolwentka Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej w Warszawie i Uniwersytetu im. A. Mickiewicza w Poznaniu. Posiada Certyfikat biegłego sądowego w dziedzinie psychologii i seksuologii (Fundacja Na Rzecz Dobrych Praktyk w Opiniowaniu Sądowym). Pacjentom pomaga od ponad 11 lat, w INVICTA od kilku lat wspiera pary borykające się z problemem niepłodności, a także konsultuje dawców oraz biorców gamet i zarodków. Ponad 10-letnie doświadczenie w pracy dydaktyczno-naukowej na wydziałach psychologii (SWPS, UW) i lekarskim (WUM) wykorzystuje także w codziennej praktyce klinicznej. 

 

 

Polecamy także:

Chcesz zajść w ciążę, ale nie masz ochoty na seks? Zobacz, jak pobudzić libido

Seks podczas miesiączki. Okres to czas infekcji i większej szansy na ciążę?

Te dni to najlepszy czas na udany seks. Jesteś wtedy wyjątkowo piękna i płodna!

 


Autorka książki (jako Laura Lis) "Moje in vitro. Historia prawdziwa", w której pisze, że cuda się zdarzają i nigdy nie należy tracić nadziei.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *