Grudzień i święta powszechnie kojarzone są z radosnym okresem, jednak często jest to bardzo trudny czas dla par zmagających się z niepłodnością. Kolędy, prezenty, choinki, panująca wokół atmosfera, właściwie wszystko przypomina o dzieciach, największym, a zarazem nadal niespełnionym marzeniu. O tym, jak radzić sobie z lękiem przed świątecznymi życzeniami, opowiada Katarzyna Broda, psycholog z Kliniki Leczenia Niepłodności Bocian.
Lęk wywołuje chociażby perspektywa spotkania z rodziną, znajomymi i tych życzeń o powiększeniu rodziny, rozmów o dzieciach, ciąży, które niejednokrotnie wzmagają przygnębienie. Odpowiednie wsparcie bliskich, przygotowanie się na niechciane pytania i krępujące życzenia mogą jednak zwiększyć szanse na spokojne i przyjemne święta.
Święta Bożego Narodzenia i życzenia
Dla wielu par bezskutecznie starających się o dziecko jednym z trudniejszych momentów świąt jest łamanie się opłatkiem, pora składania życzeń. Często słyszą wówczas: „Żeby wam rodzina się powiększyła”, „Niech w końcu u Was dzieciątko się pojawi”.
Nie trzeba w takich sytuacjach doszukiwać się złych intencji bliskich nam osób. Nie każdy zdaje sobie sprawę z jakim problemem zmaga się para – niepłodności bowiem nie widać i zazwyczaj niewiele się o niej mówi.
Niejednokrotnie też rodzina, znajomi po prostu nie wiedzą, jak mają się zachować. Chcą dobrze, lecz nie orientują się, czego w rzeczywistości potrzebuje para walcząca z niepłodnością. Jeżeli jest taka możliwość, warto wcześniej porozmawiać z zaufaną nam osobą i wytłumaczyć jej, że kwestia starań o dziecko, leczenia jest niezwykle trudną sytuacją, stąd prośba o zasygnalizowanie pozostałym członkom wigilijnej kolacji, świątecznego spotkania, żeby nie podnosili tego tematu podczas życzeń i nie drążyli poprzez pytania.
Para może też sama uprzedzić bliskie osoby mówiąc wprost, że wie, czego im najbardziej życzą, ale jest im łatwiej, gdy w takie dni o tym nie rozmawiają. Do tego też można dodać, że jeżeli pojawi się dobra nowina, na pewno wszyscy się o niej dowiedzą. Pokazujemy w ten sposób pewne granice, zwięźle też tłumaczymy, czego oczekujemy.
Co ty możesz zrobić w tej sytuacji?
Warto również wcześniej, na spokojnie samemu zmierzyć się z niechcianymi życzeniami. Przemyśleć je, zastanowić się, co chcemy dokładnie powiedzieć, żeby czuć się przede wszystkim komfortowo, kiedy się pojawią.
Oczywiście nie powinniśmy też urazić nikogo swoimi słowami. W ten sposób przejmujemy pewną kontrolę nad niełatwą sytuacją, nie jesteśmy zaskoczeni, kiedy nadejdzie, wiemy jak z niej bezpiecznie wybrnąć.
Przykładowa odpowiedź na życzenia związane z ciążą i narodzinami dziecka:
- „Tak, my również sobie tego życzymy” – zamyka dalsze dywagacje w tym temacie.
- Z kolei odpowiedź typu „Dziękujemy, a do tego czasu, czego nam życzycie?” pokazuje trud oczekiwania i potrzebę wsparcia tego okresu.
Wspomniane propozycje radzenia sobie z niechcianymi życzeniami to forma komunikacji asertywnej, broniącej własnych granic, uczuć i potrzeb, przy jednoczesnym szacunku i wierze w dobre intencje drugiej strony.
Teoretycznie najprościej byłoby zignorować życzenia, których nie chcemy słyszeć, ale w praktyce nie koniecznie jest to wykonalne. Nieocenione jest również wsparcie partnera, bowiem razem łatwiej jest pokonać trudne chwile i zapanować nad lękiem.
Warto przeczytać: Nie życzcie nam tylko dziecka! Co chciałyby usłyszeć od bliskich niepłodne kobiety
Katarzyna Broda – psycholog z Kliniki Leczenia Niepłodności Bocian
W klinice specjalizuje się m.in. w: skutecznym wsparciu psychologicznym, rozpoznaniu i przepracowaniu blokad wewnętrznych, budowaniu skutecznej motywacji i wytrwałości, redukcją napięcia psychicznego, poprawą komunikacji i bliskości w relacji oraz treningiem pozytywnego myślenia.
Polecamy także:
https://plodnosc.pl/te-produkty-ze-swiatecznego-stolu-wspieraja-plodnosc-jedz-je-w-duzej-ilosci/

Dodaj komentarz