Już w ciągu najbliższych dwóch miesięcy Ministerstwo Zdrowia planuje start pierwszej części Narodowego Programu Prokreacyjnego, opartego na edukacji, profilaktyce i diagnostyce.
Koszt I etapu Narodowego Programu Prokreacyjnego
Narodowy Program Prokreacyjny ma kosztować kilka milionów złotych. Zostaną one przeznaczone na kampanię edukacyjną, materiały dla szkół, studentów i spoty reklamowe. Celem nowego programu jest przede wszystkim edukacja.
Zdaniem wiceministra zdrowia Jarosława Pinkasa: „To powinna być wiedza, co zrobić, żeby nie mieć problemu z płodnością, w dużej mierze powinno to dotyczyć mężczyzn, którzy mają z tym problem. Chodzi o fatalny styl życia, ubierania się, choćby w obcisłą bieliznę, nieprzestrzeganie pewnych racjonalnych zasad dbania o siebie.
Koszt II etapu Narodowego Programu Prokreacyjnego
Drugi etap, który ma ruszyć w czerwcu, pochłonie kilkadziesiąt milionów złotych. Pochodzą one z zaplanowanego przez poprzedni rząd budżetu na refundację in vitro. W ramach tej części programu mają zacząć działalność kliniki referencyjne, które będą stosowały uznane na świecie metody diagnostyczne i terapeutyczne. Ministerstwo nie wyklucza całkowicie możliwości stosowania zabiegu in vitro. Wiadomo jednak, że nie będzie on finansowany ze środków państwowych.
źródło: wprost.pl
Dodaj komentarz