Wirus RSV nie jest nowym patogenem, ale w tym roku zaatakował wyjątkowo dotkliwie. Zakażenie wirusem wywołuje infekcje układu oddechowego, w tym także zapalenie oskrzeli i płuc. Najgroźniejszy jest dla noworodków, niemowląt i dzieci do 5. roku życia, a także wcześniaków, dzieci z wrodzonymi wadami serca, z dysplazją oskrzelowo-płucną i zaburzeniami układu odpornościowego.
Z dnia na dzień coraz więcej zakażeń wirusem RSV
Oddziały pediatryczne pękają w szwach. Znajduje się na nich znacznie więcej dzieci niż dostępnych miejsc. Jedne dzieci wychodzą do domu, a na ich miejsce przychodzi dwa razy tyle.
Jak słuchamy w Onet Rano, cytując wypowiedź dr Lidii Stopyry, specjalistki ds. chorób zakaźnych, nadzorującej Oddział Chorób Infekcyjnych i Pediatrii im. Żeromskiego w Krakowie, zakażeń wirusem RSV wśród najmłodszych dzieci jest znacznie więcej niż w poprzednich latach i pojawiły się dużo wcześniej niż zwykle.
Zazwyczaj bowiem wzrost zachorowań notowany był od końca listopada do lutego. Tymczasem w tym roku już we wrześniu nastąpiły nagły skok zakażeń. Lekarze podkreślają, że ma to związek z lockdownami, izolacją dzieci oraz wynikającym z tego brakiem odporności stadnej. Nie bez znaczenia jest także fakt, że dystans społeczny i zachowania wynikające z narzuconych obostrzeń są zdecydowanie mniej respektowane.
Przeczytaj także: Bezdech u dziecka – rozpoznanie, postępowanie, leczenie
Wirus RSV – co to jest?
Wirus RSV to patogen przenoszony drogą kropelkową przez bezpośredni kontakt oraz w przypadku kontaktu z wydzieliną, np. na klamce, przedmiotach, dłoniach. Jego zaraźliwość jest więc bardzo duża. Jest to wirus, który był od zawsze i nie jest nowym patogenem, jednak w tym roku zaatakował z wyjątkową siłą.
Atakuje drogi oddechowe, wywołując kaszel, katar, gorączkę. Najgroźniejszym jest dla niemowląt poniżej 6. miesiąca życie, u których dochodzi do stanu zapalnego oskrzelików i obrzęku, a także zmian zapalnych w pęcherzykach płucnych. W rezultacie maluszki mają zaburzony transport tlenu i dochodzi do duszności. W skrajnych przypadkach dziecko musi być niezwłocznie hospitalizowane i podany musi zostać tlen.
Coraz więcej łóżek szpitalnych jest zajętych przez dzieci zarażone wirusem RSV. Najczęściej chorują niemowlęta i dzieci do 5. roku życia.
Gdy rodzic zauważy duszności i problemy z oddychaniem, powinien niezwłocznie udać się do szpitala.
WIRUS RSV – objawy
U najmłodszych dzieci zakażenie wirusem RSV powodują zaburzenia górnych dróg oddechowych – najczęściej zapalenie oskrzelików i płuc, ale też zapalenie tchawicy, oskrzeli. Stąd najczęstszymi i najbardziej wyraźnymi objawami jest kaszel. Ale także:
- gorączka,
- wodnisty katar,
- kaszel (który w nocy może być suchy i duszący),
- trudności z oddychaniem, świsty oddechowe,
- trudności z jedzeniem,
- przyśpieszony, nierówny oddech,
- złe samopoczucie.
Obecność wirusa RSV w organizmie diagnozuje się na podstawie wywiadu lekarskiego, osłuchania dziecka, a także badania RTG klatki piersiowej. Istnieje także możliwość wykonania testów diagnostycznych z krwi, np. testem immunofluorescencyjnym lub metodą PCR.
Wirus rozwija się w organizmie od 4 do 6 dni, następnie widoczne są wyżej wymienione objawy. Chory może zarażać nawet do 3 tygodni.
Przebycie infekcji spowodowanej wirusem RSV nie gwarantuje odporności. Możliwe jest ponowne zakażenie.
Czym grozi zarażenie wirusem RSV?
W przypadku zakażenia wirusem RSV niemożliwe jest leczenie samej infekcji, a jedynie łagodzenie objawów. Podawane są leki przeciwobrzękowe, płynoterapia i tlenoterapia. Starsze dzieci, młodzież i dorośli łagodnie przechodzą zakażenie wirusem RSV, nie stanowiąc dla nich większego zagrożenia.
Nie ma leku przeciwwirusowego ani szczepionki przeciwko wirusowi RSV. Można go leczyć wyłącznie objawowo.
W przypadku niemowląt i małych dzieci pojawia się szereg niepokojących i trudnych dla dziecka objawów, w wyniku których może dojść do konieczności podawania tlenu. W skrajnych wypadkach, gdy tlen nie zostanie podany na czas, może grozić nawet zgon.
Należy zaznaczyć, że najmłodsze niemowlęta zarażają się zazwyczaj od starszego rodzeństwa uczęszczającego do przedszkola. Jeśli więc w domu jest noworodek lub małe niemowlę, a rodzice mogą pozwolić sobie na zostawienie starszaka w domu w tym trudnym infekcyjnym okresie, warto to zrobić.
Źródła:
https://diag.pl/sklep/badania/rsv-respiratory-syncytial-virus-igm-met-iif/
https://www.youtube.com/watch?v=imvcP5dbYwg
https://www.mp.pl/pacjent/pediatria/wywiady/282700,wirus-rsv-atakuje-najmlodszych
https://www.rp.pl/zdrowie/art19041391-oddzialy-pediatryczne-przepelnione-dziecmi-z-wirusem-rsv-dwoje-w-jednym-lozeczku
POLECAMY TAKŻE:
Napoletana
2021-12-07 19:31To “kara” jaką płacą nasze dzieci za izolację w domach, niestety. Brak styczności w rówieśnikami przez ostatnie 2 lata a co za tym idzie brak kształtowania się odporności powoduje własnie to o czym grzmią lekarze od października, czyli zakażenia wirusem RSV. Zwykle przedszkolaki i starsze dzieci przechodzą łagodnie. Mój syn leczony był Engystolem i Groprinosinem i wyzdrowiał w ciągu tygodnia. Ale wiem, że u maleńkich dzieci, a szczególnie u wcześniaków przebieg jest o wiele cięższy.