W poprzedniej części artykułu o problemach w laktacji, położna tłumaczyła jak radzić sobie z wklęsłymi lub bolesnymi brodawkami sutkowymi oraz zbyt szybkim wypływem pokarmu. Tym razem Martyna Jencz opowiada, jak poradzić siebie z karmieniem piersią w przypadku zapalenia piersi, nawału pokarmu oraz pozornego braku pokarmu. Oto kolejne 3 najczęściej pojawiające się problemy z laktacją.
Sprawdź I część artykułu: Problemy z laktacją i praktyczne wskazówki od położnej.
Cześć, tu położna Martyna Jencz! Wracam do Was dziś z drugą częścią dotycząca problemów, które możecie napotkać na swojej laktacyjnej drodze. Ponownie zaznaczam, że większość problemów w laktacji przy odpowiednim wsparciu, wierze w siebie i pomocy profesjonalistów są do pokonania. Trzymam za Was mocno kciuki, przytulam każdą z Was, której laktacyjna droga, połóg, początek macierzyństwo nie są proste i dziele z Wami te przeżycia.
Pozorny brak pokarmu
Zbyt mała ilość pokarmu i obawa, że dziecko się nie najada to najczęściej podawany przez mamy powód zaprzestania karmienia piersią.
Przyczyny braku pokarmu dzielą się na: matczyne, dziecięce i wynikające z nieprawidłowego przystawiania dziecka do piersi. Warto zaznaczyć, że przyczyny matczyne występują zdecydowanie najrzadziej. W ustaleniu przyczyny braku pokarmu bardzo ważny jest odpowiednio przeprowadzony wywiad i badanie:
– poznanie historii mamy i dziecka (jak wyglądało karmienie w szpitalu, czy dziecko było dokarmiane podczas pobytu w szpitalu, czy mama podaje dziecku smoczek, jak odżywa się mama, czy odpoczywa, czy ma problemy zdrowotne, czy przyjmuje na stałe leki, czy dziecko ma problemy zdrowotne, jak zachowuje się miedzy karmieniami, jak przebiegał okres okołoporodowy),
– zbadanie dziecka i matki (ocena stanu ogólnego dziecka ze szczególnym zwróceniem uwagi na cechy odwodnienia, ocena budowy jamy ustnej i reakcji oralnych, zważenie dziecka, ocena stanu ogólnego matki, zbadanie piersi),
– obserwacja aktu karmienia i ocena umiejętności ssania piersi według POUS,
– ocena dobowych wskaźników skuteczności karmienia.
Co warto zrobić?
Warto skorzystać z porady certyfikowanego doradcy laktacyjnego. Bardzo ważne jest wsparcie mamy oraz odpowiednie działania.
– w przypadku nieprawidłowego przystawiania dziecka do piersi -> korekta techniki karmienia, nauka przystawienia dziecka do piersi oraz edukacja na temat procesu laktacji.
– w przypadku problemów leżących po stronie dziecka –> konsultacja logopedy ze specjalizacją wczesna interwencja, zabieg frenotomii, poprawa kondycji dziecka, leczenie dziecka.
– w przypadku problemów po stronie mamy –> poprawa kondycji fizycznej i psychicznej, informacja, wsparcie, edukacja, eliminacja przyczyn tj. leki, używki.
Pozorny brak pokarmu – ma miejsce wtedy, kiedy mama zgłasza, że ma za mało pokarmu i jest przekonana, że dziecko jest głodne. Dziecko może być niespokojne, drażliwe, jednak obiektywna ocena wskaźników skutecznego karmienia piersią nie potwierdza niedostatecznego zwiększenia masy ciała ani niedożywienia.
Jakie mogą być przyczyny takiego stanu?
- nieznajomość oceny wskaźników skutecznego karmienia piersią,
- błędne informacje dotyczące wzrostu masy ciała dziecka,
- błędne przekonania dotyczące zachowania noworodka,
- błędna interpretacja rozmiaru i napięcia piersi,
- brak umiejętności rozpoznania okresu wzmożonej potrzeby ssania u dziecka: choroba, ząbkowanie, skoki rozwojowe.
Jak sobie pomóc?
Przede wszystkim skupić się na swojej sferze psychicznej. Mama, która myśli, że jej dziecko jest głodne, że nie potrafi go wykarmić, czuje silny lęk, rozdrażnienie, poczucie winy, złość. Należy pamiętać, że:
– wielkość piersi nie ma wpływu na ilość wytwarzanego pokarmu, o wielkości piersi nie decyduje ilość tkanki gruczołowej, a tkanki tłuszczowej,
– piersi między karmieniami mają prawo wydawać się miękkie i puste, ale zupełnie nie oznacza to, że pokarm zanika. Po ustabilizowaniu się laktacji (po około 6 tygodniach) piersi nie wypełniają się pokarmem tak intensywnie jak w pierwszych tygodniach, ale dzięki swojemu bogatemu unaczynieniu są w stanie wyprodukować odpowiednią ilość mleka,
– jeśli pokarm nie płynie z piersi mimo prawidłowego ssania może to oznaczać, że zablokowany jest odruch wypływu pokarmu, na co wpływ może mieć np. stres i silne, negatywne emocje,
– po południu stężenie prolaktyny jest małe i pokarmu jest mniej niż w pozostałych godzinach, dlatego dziecko chce być przy piersi częściej,
– pokarm naturalny jest wchłaniany i trawiony szybciej niż mleko sztuczne, dlatego przerwy między karmieniami piersią są krótsze,
– z powodu choroby, przemęczenia może nastąpić chwilowe osłabienie laktacji – czas ten nazywany jest kryzysem laktacyjnym, który po kilku dniach się normuje.
Nawał pokarmu
Jest to stan fizjologiczny, odpowiedź gruczołu piersiowego na hormonalny kompleks laktogenny. Występuje w 2-4 dobie po porodzie lub w przypadku opóźnienia laktogenezy II w 5-6 dobie. Charakteryzuje się napięciem gruczołu piersiowego spowodowanym wzmożoną produkcją pokarmu.
Jest to efekt prawidłowej gry hormonalnej. Około 30-40 godzin po porodzie gruczoł piersiowy pod wpływem nagłego zmniejszenia stężenia progesteronu przy dużym stężeniu prolaktyny zaczyna produkować około 10x więcej pokarmu. Następstwem tego zjawiska jest zwiększony napływ krwi i limfy do gruczołu piersiowego. Mocno wypełniony gruczoł napina skórę i staje się źródłem dyskomfortu matki.
Jak sobie pomóc?
Nawał pokarmu jest stanem fizjologicznym, nie wymaga leczenia, ani specjalnego postępowania.
Dolegliwości bólu i dyskomfortu mogą złagodzić:
– odciąganie niewielkich ilości pokarmu przed karmieniem w celu zmiękczenia otoczki,
– odciąganie niewielkich ilości pokarmu między karmieniami, kiedy najedzone dziecko nie chce już ssać (tylko do uczucia ulgi),
– aktywizowanie dziecka i karmienie z obu piersi za jednym karmieniem,
– zimne okłady na piersi po karmieniach – zmniejszają przekrwienie, łagodnie zmniejszają produkcje pokarmu,
– picie naparu z szałwii (nie więcej niż 2 saszetki dziennie).
Jeśli wraz z upływem czasu objawy się nasilają, zamiast łagodnieć bardzo ważne jest, by skontrolować, czy sposób karmienia piersią jest prawidłowy.
Zapalenie piersi
Jest to stan zapalny (z udziałem bakterii lub bez ich udziału), obejmujący jeden lub więcej płatów gruczołu piersiowego przebiegający z silnym bólem samoistnym piersi, zaburzeniami przepływu pokarmu oraz często towarzyszącymi objawami ogólnymi takimi jak:
temperatura >38,5 stopni, ból głowy, ból mięśni, dreszcze, senność, zmęczenie, nudności i wymioty o różnym nasileniu.
Choroba może wystąpić na każdym etapie laktacji, najczęściej jednak pojawia się w jej pierwszych tygodniach, szczyt zachorowań przypada na 2-3 tydzień po porodzie.
Etiopatogeneza zapalenia gruczołu piersiowego przebiega dwoma możliwymi torami: mechanicznym i infekcyjnym.
Nieprawidłowa technika ssania piersi przez dziecko jest kluczowym czynnikiem predysponującym w obu mechanizmach.
– tor mechaniczny – zapalenie piersi powodują czynniki mające wpływ na zaleganie pokarmu w przewodach mlecznych np. zbyt rzadkie i zbyt krótkie karmienia, nieefektywne ssanie piersi, nadmiernie rozbudzona laktacja, zmiany chorobowe gruczołu piersiowego, źle leczone zatkanie przewodu wyprowadzającego, uszkodzenie tkanek wywołane urazem.
– tor infekcyjny – polega na złamaniu bariery śluzówkowej wskutek zaburzenia równowagi mikrobioty przewodów mlecznych i namnożenia się jednego szczepu bakterii, czemu sprzyja zalegający pokarm oraz uszkodzenie brodawek piersiowych, co pozwala na wnikanie drobnoustrojów do skóry wnętrza gruczołu. Warto brać pod uwagę także kolonizację dziecka lub matki obcymi drobnoustrojami, zakażenia skórne oraz czynniki ogólnie osłabiające odporność.
Klasycznie choroba ma przebieg ostry, trwa 3-4 dni, a szczyt jej objawów przypada na 2 dobę. Najczęściej rozwija się w górno-zewnętrznym kwadrancie piersi.
Jak rozpoznajmy zapalenie piersi?
W klasycznym zapaleniu piersi cała pierś lub jej fragment są silnie bolesne, mają wzmożoną spoistość, są obrzęknięte, a zgrubienie obejmuje więcej niż jeden płat gruczołu i nie ustępuje po karmieniu. Podwyższona temperatura ciała (powyżej 38,5 stopni) pojawia się w około 60-70% przypadków. Jeśli nie pojawia się gorączka rozpoznanie możemy postawić po stwierdzeniu przynajmniej 1 objawu ogólnego (bólu głowy, bólu mięśni, dreszczy, senności, zmęczenia, nudności, wymiotów).
Jak sobie pomóc?
Najważniejsze działanie to jak najczęstsze opróżnianie chorej piersi. Aby pierś była nie tylko często, ale i prawidłowo opróżniana warto dbać o prawidłową technikę karmienia piersią. Jeśli matka nie może karmić piersią powinna odciągać pokarm minimum 6-8 razy na dobę. Jeśli występuje problem z wypływem mleka z powodu bólu należy rozpoczynać karmienie od zdrowej piersi, a po uruchomieniu wypływu zmieniać na chorą. Pozycja do karmienia powinna być dobrana tak, by bródka lub nos dziecka znajdowały się od strony chorego fragmentu. Przed karmieniem można spróbować wilgotnych, ciepłych okładów lub delikatnego masażu w kierunku brodawki. Po karmieniu mogą sprawdzić się żelowe, zimne kompresy czy lód. W celu poprawy stanu ogólnego mamy należy pamiętać o odpowiednim nawadnianiu, wartościowym odżywianiu, odpoczynku i pomocy w domowych obowiązkach.
W leczeniu klasycznego, niezakażonego zapalenia piersi stosuje się niesteroidowe leki przeciwzapalne, najczęściej Ibuprofen w dawce 200-400 mg co 4-6 godzin. Dodatkowo można przyjmować Paracetamol w dawce 500-1000 podawanej co 4-6 godzin.
Wskazaniami do antybiotykoterapii są:
- stwierdzenie uszkodzenia brodawek,
- brak poprawy w ciągu 24-48 godzin mimo zastosowania prawidłowego postępowania,
- pogorszenie stanu ogólnego mamy,
- w posiewie pokarmu jeden szczep dominujący w mianie > 10 do 3/ml.
Warto pamiętać i zaznaczać fakt , że pokarm mamy podczas choroby jest bezpieczny dla dziecka.
Martyna Jencz – magister położnictwa, edukator do spraw laktacji, instruktor masażu Shantala. Prywatnie żona fajnego męża i mama 2- letniego Teodora i półrocznej Jagny. O sobie mówi: “Praca z kobietami to moja pasja, mój konik, moja energia. Moje ciąże, poród i macierzyństwo są dla mnie lekcją ogromnej pokory, empatii i zrozumienia dla kobiecych lęków, obaw i decyzji. Wiem, że jest to czas gdzie nie ma głupich pytań, bezpodstawnego strachu i kiedy bardziej niż zwykle potrzebujemy ciepła, cierpliwości i akceptacji. To właśnie chcę nieść kobietom, które spotykam na swojej drodze. Niech to co trudne ma szansę stać się choć trochę prostsze.”
POLECAMY TAKŻE:
Karmienie piersią może sprawiać problem. Jak się nie zniechęcić do karmienia naturalnego
Dodaj komentarz