Ciąża po 40-stce. Niepłodność i starania o dziecko u dojrzałych kobiet
W kolejnym spotkaniu z cyklu „Wszystko dla płodności” z kliniką InviMed poruszamy temat późnego macierzyństwa, które wcale nie ma już negatywnego wydźwięku. Ciąża po 40-stce to dla wielu kobiet nie wybór, a konsekwencja późno zdiagnozowanej niepłodności. O tym, jak urodzić zdrowe dziecko, będąc kobietą 40+, rozmawiamy z doktorem Tomaszem Dworniakiem, specjalistą ginekologiem-położnikiem, Kierownikiem Medycznym kliniki InviMed Warszawa Praga.
Jakie są główne ograniczenia płodności u kobiet 40+?
Wiek, w którym statystyczna kobieta rodzi swoje pierwsze dziecko, rośnie z roku na rok. Ciąża po 40-stce nie jest dziś niczym wyjątkowym. Jednak u pań dojrzałych starania o dziecko mogą być trudniejsze. Z upływem czasu nie jesteśmy młodsi, a co za tym idzie nie jesteśmy też zdrowsi.
To właśnie wiek jest głównym ogranicznikiem możliwości zajścia w ciążę i urodzenia dziecka. Z tym wiekiem najczęściej związana jest tzw. rezerwa jajnikowa. Dosłownie rozumiejąc, jest to pewna pula, pewna ilość komórek jajowych znajdujących się w jajnikach. Jak wiemy, ta liczba sukcesywnie wraz z wiekiem dziewczynki zmniejsza się. Największa liczba komórek notowana jest w momencie narodzin, około 400 tys. Tymczasem w wieku lat 40 kobieta posiada ich kilka tysięcy. Przy tym należy zaznaczyć, że ta ilość komórek oczywiście jest zmienna i zależna indywidualnie od danej kobiety, od jej genów, uwarunkowań rodzinnych itp. – wyjaśnia doktor Tomasz Dworniak.
Jakie powinno być minimalne AMH, by starania o ciążę po 40-stce miały szansę powodzenia?
Rezerwa jajnikowa to jeden z podstawowych wyznaczników w staraniach o ciążę. Często to właśnie wynik badania AMH decyduje, czy kobieta ma szansę na naturalną ciążę, czy konieczne jest skorzystanie z metod wspomaganego rozrodu.
Możemy to rozpatrywać albo biorąc pod uwagę doniesienia podręcznikowe, badania naukowe, które stawiają granice temu AMH, albo w kategoriach naszej praktyki. Okazuje się, że nierzadko nie ma to takiego bezpośredniego przełożenia. Jeśli uznamy według nomenklatury, że normą AMH jest wartość 1.3-1.4 i wszystko co powyżej, a to co oscyluje wokół 1 zapala już migającą pomarańczową lampkę, to przy 0.7 i poniżej teoria zakłada, że może nie być komórek jajowych w jajnikach. Wtedy te szanse są zbliżone do zera. Tyle teoria. Na szczęście praktyka pokazuje wielokroć trochę lepszą sytuację. Mamy szansę to obserwować podczas tych wysokich procedur, jakimi jest zapłodnienie pozaustrojowe – daje nam ono bezpośrednią odpowiedź na pytanie, czy są, czy nie ma komórek w pęcherzykach – mówi doktor Dworniak.
Czy u kobiet 40+ częściej występują choroby takie jak cukrzyca, otyłość itp.?
Z wiekiem ryzyko wystąpienia schorzeń ogólnoustrojowych wzrasta. Niestety, wiele z nich przyczynia się do niepłodności. Okazuje się, że objęcie przyszłej mamy opieką specjalistyczną jest konieczne nie tylko ze względu na powodzenie starań, ale też przebieg przyszłej ciąży i zdrowie dziecka.
Powinniśmy skupić się na głównym problemie. Zakładamy, że wszystkie stany towarzyszące są w jakiś sposób zaopatrzone przez innych specjalistów, że pacjentka jest pod kontrolą. Jeżeli nie jest, to oczywiście najpierw chcemy doprowadzić do stanu lepszego zdrowia. Stanu takiego, który będzie w istotniejszym stopniu zapewniał prawidłowy przebieg potencjalnej ciąży. Nie możemy pozwolić na to, by kobieta wchodziła w okres ciąży przy pewnej niestabilności narządów, układów i chorób towarzyszących. Trzeba w tym miejscu podkreślić, że rzeczywiście przebieg ciąży u kobiet 40+ częściej jest powikłany pewnymi stanami z zakresu patologii ciąży – tłumaczy doktor Tomasz Dworniak.
Zdjęcie: Pixabay
Współpraca płatna
ZOBACZ TAKŻE:
Inseminacja domaciczna a starania o ciążę – wszystko, co warto wiedzieć o IUI
Dodaj komentarz