Dr Serhij Baksheev, ukraiński ginekolog-położnik, szef kliniki ginekologiczno-położniczej w jednym ze szpitali w Kijowie, udostępnił na Facebooku przejmujące zdjęcia „porodówki”. „Bronimy naszego kraju, naszych ludzi, naszych żon i dzieci! I nawet w takich warunkach przychodzą na świat Ukraińcy, którzy dzięki Rosjanom będą przez całe życie nazywani DZIEĆMI WOJNY!” – czytamy w przejmującym opisie lekarza.
Trudno sobie wyobrazić, by w XXI wieku, w kraju europejskim, w takich okolicznościach i w takich warunkach mogło na świat przychodzić jakiekolwiek dziecko. Wojna, jaką Ukrainie wypowiedziała Rosja, to zło w najczystszej postaci. Zło, którego już na starcie doświadczają nowo narodzone dzieci. Ten moment już zawsze będzie wpisany w ich życie, o ile… przeżyją.
Patrząc na kolejne doniesienia z Ukrainy, na relacje z wywróconego do góry nogami i z dnia na dzień coraz bardziej zagrożonego życia zwykłych ludzi, serce pęka zarówno ze współczucia, ale i ze złości.
„Nie umiem sobie wyobrazić, co czują te kobiety, matki, a zauważ – one mają uśmiech na twarzy. To chyba ta radość i miłość bezinteresowna, największa. Serce mi pęka, ale i podpowiada, że to dla świata lekcja miłości, solidarności, ale i docenienia, czym jest pokój, rodzina, bliskość, spokój, nawet najbardziej rutynowy dzień… Przytulam swoje dzieci mocniej w ostatnich dniach…” – to tylko jeden z komentarzy.
Porodówka w piwnicy
„Od dwóch dni nasza porodówka znajduje się w piwnicy, schronie bombowym, zapewniając opiekę medyczną położną, noworodkową i ginekologiczną!” – pisze w poście pod udostępnionymi zdjęciami ukraiński ginekolog-położnik z Kijowa dr Serhij Baksheev. „Mało prawdopodobne, że będziecie mnie mogli zobaczyć na tych zdjęciach, bo stoję z tyłu obiektywu, nagrywając pracę naszego personelu medycznego podczas III wojny światowej. Wojny rozpoczętej przez Rosję przez naruszenie granic mojego kraju!”.
Lekarz relacjonuje, jak w czasie wojny wygląda poród i w jakich warunkach przychodzą na świat dzieci. I choć z pewnością sam się boi o swoją rodzinę, nie zostawia swoich pacjentek. „Moja rodzina jest 3 i pół mili od naszego szpitala, w domu, w którym biblioteka i piwnica stały się schronem przeciw bombowym i jakąś nadzieją na przetrwanie rosyjskich ataków. Nie mogłem zabrać rodziny na oddział położniczy, bo takiego miejsca potrzebowała kobieta w ciąży i jej partner”. – pisze lekarz.
„Spójrzcie na te zdjęcia i w oczy tych pracowników służby zdrowia, którzy nie boją się wojny rosyjskiej! Bronimy naszego kraju, naszych ludzi, naszych żon i dzieci! I nawet w takich warunkach przychodzą na świat Ukraińcy, którzy dzięki Rosjanom będą przez całe życie nazywani DZIEĆMI WOJNY!”– kończy swój wpis.
____________
Rosja wypowiedziała wojnę Ukrainie 24 lutego. Trwa kolejny dzień ataku na stolicę Kijów. Rosjanie ostrzeliwują zarówno obiekty wojskowe, jak i cywilne – w tym przedszkola, sierocińce, bloki mieszkalne. Wiele oddziałów szpitalnych, w tym noworodkowe, ewakuuje się do prowizorycznych schronów. Wśród dotychczasowych ofiar tej bezsensownej wojny są zarówno dorośli, jak i dzieci.
Cały sercem z Ukrainą.
Źródło: Facebook/ Сергей Бакшеев
ZOBACZ TAKŻE:
Tak wygląda wojna! Szokujące nagranie szefa Oddziału Intensywnej Terapii Noworodków w szpitalu w Dnieprze
Dodaj komentarz