Naturalne kosmetyki - jak je rozpoznać

Kupujesz naturalne kosmetyki dla siebie i dziecka? Zobacz, jak producenci wprowadzają w błąd

Czy kosmetyki naturalne, których używasz Ty i którymi pielęgnujesz ciało swojego dziecka, rzeczywiście są naturalne? Czy wybierając produkt, który na etykiecie ma napis bio, eko, natural – rzeczywiście wybierasz to, co najlepsze i najzdrowsze? Co to znaczy naturalne kosmetyki i co o tym świadczy?

Moda na kosmetyki naturalne to dziś coś więcej niż chwilowy trend, na co wskazuje wiele badań konsumenckich, z których wynika, że z roku na rok mamy coraz większą świadomość, co jest, a co nie jest dobre dla naszego zdrowia i urody. Już nie każda mama sięgnie po pierwszy lepszy  balsam dla dziecka z napisem „For Kids” i nie każda kobieta chwyci za reklamowany przez gwiazdy krem przeciwzmarszczkowy znanej marki. Kosmetyków szukamy coraz częściej w aptekach, gdzie oddzielny dział stanowią dermokosmetyki – czyli preparaty z pogranicza medycyny i kosmetologii.  

Jest jednak i druga strona medalu tej „mody na zdrowie”. Coraz większa popularność kosmetyków naturalnych, a jednocześnie brak jednoznacznej regulacji prawnej co do ich definicji, sprawiają, że niektórzy producenci pozwalają sobie na spore nadużycia.

Częstą praktyką jest chociażby umieszczanie na opakowaniu informacji, które sugerują konsumentowi, że ma do czynienia z preparatem naturalnym. Na wielu produktach przeczytać można: bio-olejek, naturalny balsam, eko-ampułka. Jak się jednak okazuje, nie wszystko złoto, co się świeci. Producenci prawdziwych naturalnych kosmetyków, a także eksperci – kosmetolodzy czy dermatolodzy – apelują o ostrożność w podejmowaniu decyzji konsumenckich na podstawie modnych przedrostków i faktu, że produkt stoi na półce w aptece.

– Najczęściej jest tak, że na tej samej półce mogą stać kosmetyki naturalne i kosmetyki, które są takie tylko deklaratywnie, czyli ich producent deklaruje, że one są naturalne. W Niemczech detaliści i sieci drogeryjne zaangażowały się w to, żeby zrozumieć, co to jest kosmetyk naturalny, i żeby takich błędów nie popełniać, czyli żeby ustawiać na półkach z kosmetykami naturalnymi wyłącznie takie kosmetyki – mówi Magda Hajduk, prezes Naturativ*.

Na opakowaniach wielu produktów można spotykać deklaracje typu: kosmetyk naturalny, kosmetyk organiczny, Bio+Eco, Naturalny 100%, Pro Eco, Certyfikat Natury. Jednak możemy to zweryfikować, gdy zajrzymy do INCI, czyli międzynarodowego słownika składników kosmetyków.

Co to znaczy – kosmetyki naturalne

Kosmetyki naturalne charakteryzują się tym, że każda substancja, która została użyta do ich stworzenia, jest naturalna, czyli jest pochodzenia roślinnego, mineralnego, może odzwierzęcego, ale zawsze pozyskanego tak, aby zwierząt nie krzywdzić. Może to być np. wosk pszczeli. Wszystko, co mamy w tym kosmetyku, jest substancją aktywną, nawet substancje emulgujące, czyli te, które łączą olej z wodą – tłumaczy Magda Hajduk.

I zaznacza, że rozpoznanie kosmetyku naturalnego nie jest łatwe, a to, czego należy szukać na etykiecie, to to, jakich składników nie powinno być w kosmetyku naturalnym. Zdaniem ekspertki wiedzę taką można znaleźć w internecie, gdzie dostępne są listy takich składników, i tym się należy kierować. – Łatwiej jest, kiedy kupujemy przez internet, bo jednocześnie można sprawdzić te listy, jeśli oczywiście skład INCI jest podany na stronie sklepu. Nie jest to prawnie wymagane. Ale są też substancje, których nazwa może być dwuznaczna. Mogą one występować jako substancje syntetyczne i jako naturalne. Ale na pewno warto się zaznajomić z listą składników, których nie powinno być w kosmetykach naturalnych.

Przeczytaj: Zrób ten rytuał, a odzyskasz równowagę i poczujesz się piękna

Kosmetyki naturalne dla dzieci – na co zwrócić uwagę

Po kosmetyki naturalne najczęściej sięgają osoby, które prowadzą ekologiczny styl życia, dokonują świadomych wyborów dla siebie i swoich najbliższych, matki, dla których zdrowie dziecka jest najważniejsze. I tu pułapka, bo większość powszechnie stosowanych kosmetyków do pielęgnacji skóry dziecka, mimo deklarowanej przez producenta „naturalności”, zawiera składniki, które budzą wiele wątpliwości. Należą do nich m.in. parabeny, oleje mineralne i inne pochodne ropy naftowej, triclosan, fenoksyetanol, SLS (Sodium Laureth Sulphate) oraz ftalany. O tym, czym są i jakie skutki mogą spowodować, nietrudno przeczytać po wpisaniu poszczególnych nazw w internetową wyszukiwarkę. Dlatego zanim ulegniemy ładnemu opakowaniu, ekonomicznej pojemności i cenie, warto dokładnie przeczytać etykietę i sprawdzić, czy nie ma powyższych składników w produkcie.

Warto przeczytać: Sprawdź, jak triklosan z pasty do zębów wpływa na plemniki

O użyciu tych substancji producent ma obowiązek poinformować kupującego – wyjątkiem jest jedynie informacja o występowaniu ftalanów (producent nie jest zobligowany prawnie do takiej informacji), a szkoda, ponieważ warto mieć świadomość, że ftalany (sole i estry kwasu ftalowego) używane są jako podstawowa część lakierów i farb ftalowych, klejów i laminatów, występują także w podłogach PCV.

Co powinno się znaleźć w naturalnych kosmetykach dla małego dziecka?

Przede wszystkim – dziecko nie potrzebuje wielu kosmetyków! Podstawa to płyn lub żel do kąpieli, w składzie którego nie będzie parafiny – to składnik, który tworzy na skórze nieprzepuszczalną warstwę, pod którą mogą rozwijać się bakterie. Kosmetyk powinien być natłuszczający i zabezpieczający przed nadmiernym wysuszaniu się skóry. Warto w składzie tych kosmetyków szukać roślin takich jak rumianek, nagietek, które nie tylko mają właściwości przeciwzapalne, ale także pomagają w tworzeniu nowych komórek.

Jeśli chodzi o balsam czy krem po kąpieli – warto wybierać takie produkty, które mają właściwości nawilżające – a to zapewnią znajdujące się w jego składzie naturalne ekstrakty roślinne. Można także używać olejków, które są w stu procentach naturalne i zawierają wyłącznie oleje z pierwszego tłoczenia na zimno.  

Jeśli dziecko doświadczy odparzeń pieluszkowych, warto wówczas zastosować krem z tlenkiem cynku, a także warto poszukać w składzie produktu wąkrotki azjatyckiej, która ma właściwości łagodzące, przeciwzapalne i antybakteryjne.

Przeczytaj: Pielęgnacja noworodka: co robiły nasze mamy, a czego już się nie praktykuje?

Co gwarantuje, że kosmetyk naturalny jest naturalny

Wyznacznikiem jakości kosmetyków naturalnych powinny być nie deklaracje producentów, a certyfikaty.  – Niestety, nie ma jednego certyfikatu unijnego. Były prowadzone nad tym prace, ale nie udało się osiągnąć porozumienia i wypracować takiego certyfikatu. Natomiast są certyfikaty prywatne, stworzone przez bardzo solidne instytucje i one stanowią gwarancję dla konsumenta. My się certyfikujemy i wiem, jak ten proces  wygląda – jesteśmy bardzo intensywnie sprawdzani, poddawani audytom, każdy surowiec, każda receptura – zapewnia Magda Hajduk.

Certyfikator sprawdza bowiem każdy surowiec użyty do produkcji kosmetyku. Kontroluje też miejsce, gdzie kosmetyk jest produkowany, jak przechowywane są surowce, czy naturalne składniki nie mieszają się z nienaturalnymi, czy nie ma możliwości pomyłki przy pobieraniu surowców.

*Wypowiedź dla: Agencja Newseria

PRZECZYTAJ TAKŻE: Popularne kosmetyki, które zagrażają płodności

Nowy raport: Popularne kosmetyki, które zagrażają płodności. Używasz ich!

 


Polonistka, dziennikarka, redaktorka. Specjalizuje się w tematyce: ciąża, parenting, niepłodność, dieta propłodnościowa. Email: redakcja@brubenpolska.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *