męska niepłodność

„Nie będzie mi lekarz zapładniał żony…” Jak mężczyźni przeżywają niepłodność

„Czuję się jak imitacja faceta. Każdy inny wydaje mi się więcej wart. Najwyraźniej matka natura zrobiła naprawdę wiele, aby wyeliminować moje geny z puli. Gdybym był sam, to pomysł skończenia ze sobą, aby te geny wyeliminować, wydałby mi się całkiem rozsądny. Po prostu szybciej bym te geny wyeliminował.” Co się dzieje w głowie niepłodnego mężczyzny, tłumaczy psycholog Katarzyna Mirecka.

Niepłodność dotyka mężczyzn w nie mniejszym stopniu niż kobiety. Nie pozostają oni obojętni na diagnozę, poronienia oraz inne trudności w obrębie starań o dziecko. Sposób, w jaki wyrażają emocje, bywa jednak znacznie bardziej powściągliwy niż w przypadku ich partnerek. Mężczyzna ma działać, obmyślać i realizować plan, ma za zadanie utrzymać rodzinę, pozwolenie sobie na emocje, wynikające z niepłodności, mogłoby w tej sytuacji zagrażać kruchemu poczuciu bezpieczeństwa.

Czego boi się mężczyzna

Tymczasem mężczyźni czują: złość, frustrację, utratę kontroli, wstyd. Mężczyźni się też boją. Może przerażać ich nawet samo przyznanie się do tego. Im większy lub gorzej tolerowany lęk, im silniejsze przekonanie, że „mnie to nie dotyczy”, tym wyraźniejsze próby obrony przed nim.

Mężczyźni mogą też czuć się zmuszeni do ukrywania swoich przeżyć z poczucia, że w ich związkach nie ma już miejsca na dodatkowe cierpienie czy niepewność, że tylko jedna osoba może sobie pozwolić na „przeżywanie”.

Nietrudno w tej sytuacji o konflikty w związku. Obie strony mogą się czuć niezrozumiane, samotne i przeciążone. Tymczasem mężczyźni w nie mniejszym stopniu niż kobiety pragną założyć rodzinę. Jeśli się to nie udaje, podobnie jak ich partnerki, przechodzą żałobę po utraconych nadziejach.

Marzenia,  fantazje, pragnienia

Każdy z nas nosi w sobie jakąś historię i plan na przyszłość. W tej historii rodzicielstwo jest rzeczą niepodważalną i zależną od woli i decyzji. Może być tak oczywiste, że część mężczyzn w zasadzie nie poświęca temu tematowi szczególnej uwagi. Inni z kolei zakładają, że podejmą decyzję o zostaniu ojcem po osiągnięciu innych życiowych celów.

Może być również tak, że choć mężczyzna chciałby zostać ojcem i ma ku temu warunki, jest przytłoczony skalą odpowiedzialności, jaka pojawi się wraz z dzieckiem. Odsuwa więc tę decyzję w czasie.

Może mieć to szczególnie przykre skutki, kiedy okaże się, że w związku pojawia się niepłodność. Ta ambiwalencja prowadzi wówczas do bardzo niszczącego poczucia winy.

Jeśli na przestrzeni lat mężczyzna świadomie odsuwał decyzje o rodzicielstwie, wiadomość o jego niepłodności może podważać cały światopogląd i poczucie tożsamości, bo przecież nietrudno wówczas o myśl, że niepłodnym było się od dawna.

Podobnie jak kobiety, również mężczyźni wyobrażają sobie, jakimi będą ojcami, jakie będą mieli dzieci, w jakie zabawy będą się z nimi bawili, dokąd będą zabierali na wycieczki. Te fantazje wiążą się z doświadczeniami własnego dzieciństwa i obserwacji rodziców. To od nich wszyscy czerpiemy pierwsze i najważniejsze informacje, jak to jest być rodzicem i troszczyć się o dzieci. Niepłodność rozbija ciągłość tej opowieści.

Pojawiają się pytania o to, kim się jest, skoro nie można być rodzicem? Jakie miejsce zajmujemy w rodzinie pochodzenia? Pojawia się również poczucie winy i gorzkiego zawodu, skoro nie można dać rodzicom wnuków. Dlatego też skutki niepłodności nie dotyczą tylko osób bezpośrednio na nią cierpiących, rozlewają się również na dalszą rodziną.

Kto tu jest płodny?

Niepłodność jest doświadczeniem równie trudnym dla obydwojga partnerów, jednak w pewnych obszarach mężczyźni zdają się być nią bardziej dotknięci niż kobiety. Mężczyźni szczególnie silnie przeżywają diagnostykę oraz samo leczenie, jeśli do różnych życiowych trudności podchodzą zadaniowo. Podobnie potraktują kwestię ojcostwa.

Zmiana perspektywy z osoby zdrowej i pełnej sił na perspektywę pacjenta, którego przyszłość w dużej mierze zależy od leczenia i zdolności obcych ludzi, może być szczególnie raniąca.

W najbardziej osobiste i intymne sprawy łączące partnerów wchodzi osoba trzecia – lekarz, który wyznacza częstotliwość współżycia. W mężczyznach jeszcze silniej niż w kobietach może więc pojawiać się protest przeciw, nawet koniecznej, instrumentalizacji.

Nieunikniona obecność lekarza w procesie stawania się rodzicem może budzić kolejne, zwykle nieuświadomione obawy i lęki. Mężczyzna niepłodny, ale również partner niepłodnej kobiety, może mieć głęboką obawę przed konkurowaniem z lekarzem o to, kto ostatecznie doprowadzi do zapłodnienia. Nawet jeśli w każdym znaczeniu to mężczyzna zostaje ojcem, to jednak bez pomocy, często innego mężczyzny, nie jest w stanie doprowadzić do zapłodnienia. Nietrudno wówczas o porównania, doszukiwanie się, kto jest „bardziej męski” i kto jest bardziej płodny.

Jeśli mężczyzna ma dobre doświadczenia w relacjach z ważnymi dla siebie osobami i potrafi korzystać ze wsparcia innych osób, również lekarza potraktuje jak sprzymierzeńca. Obecność specjalisty może być wówczas odbierana jako naturalna i pomocna w długiej i niepewnej wyprawie do rodzicielstwa.

Polecamy: Odzyskać płodność – sprawa męskiego honoru

Żal i żałoba

Statystyki pokazują, że zasadnicza większość osób cierpiących z powodu niepłodności zostaje rodzicami. U większości rodzą się dzieci biologiczne, inni wkraczają na ścieżkę rodzicielstwa adopcyjnego. Niezależnie od okoliczności w procesie stawania się ojcem, mężczyzna przeżywa wiele strat – zdrowia, pełnosprawności, męskości – rozumianej w określony sposób, intymności, jak również wymarzonego dziecka.

Mężczyźni mogą unikać myśli, że coś utracili z wielu powodów. Przede wszystkim wiązałoby się to z ujawnianiem uczuć, co może być dla wielu z nich zbyt trudnym doświadczeniem. Kobiety znacznie łatwiej wyrażają uczucia i przyznają się do depresji. Mężczyźni działają – uprawiają sport, nadmiernie angażują się w pracę. W skrajnych przypadkach sięgają po używki. Czasami łatwiej coś zrobić, niż pozwolić sobie na odczuwanie. Mężczyźni wreszcie mogą obawiać się, że swoją emocjonalnością obciążają partnerki.

Całkowicie fałszywy jest więc zarzut, że „mężczyźni nie mają uczuć”. Inaczej je jednak wyrażają, co może prowadzić do błędnych wniosków. Dobrze jednak pamiętać, że w każdym przypadku z niepłodnością zmagają się dwie osoby, podobnie jak dwie osoby zostaną rodzicami.


POLECAMY TAKŻE:

Jak poprawić jakość nasienia – skuteczny sposób wielu par

Jak poprawić jakość nasienia – skuteczny sposób dla par starających się o dziecko

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *