Ból, często nie pozwalający na normalne funkcjonowanie – to główny objaw endometriozy, przewlekłej choroby hormonalno-immunologicznej. Nieleczona może także powodować niepłodność. Szacuje się, że cierpi na nią nawet co dziesiąta przedstawicielka płci pięknej na świecie. Występuje ona u 50-80 % kobiet z przewlekłymi bólami w miednicy i u 35-50 % – z zaburzeniami płodności. Mimo, że o jej istnieniu wiadomo już od ponad 200 lat, to wciąż problem sprawia jej właściwa diagnoza.
Spotkanie otwarte w Medicus Clinic
O problemach związanych z właściwą diagnostyką, terapią, zabiegami operacyjnymi czy przestrzeganiem właściwej diety, podczas Dnia Otwartego w Medicus Clinic z okazji Światowego Dnia Endometriozy, rozmawiało ze specjalistami: dr. n. med. Mikołajem Karmowskim i Piotrem Rubiszem, a także psychodietykiem – mgr Dorotą Olanin, a także osobami, które przeszły przez przez tę chorobę, blisko 110 uczestniczek spotkania. Na spotkaniu pojawiła się także dziennikarka Hanna Lis, która otwarcie mówi o tym, że chorowała na endometriozę.
Kobiety, które przyszły na bezpłatne konsultacje i wykłady, same przyznawały, że czują się zagubione, bo wiedząc już, że chore są na endometriozę, nie wiedzą na dobrą sprawę, do kogo się zgłosić i właściwie, od czego zacząć.
– Chciałam zasięgnąć rady specjalisty, bo ból często uniemożliwia mi codzienne funkcjonowanie – mówi jedna z nich.
– Moi bliscy mieli problem ze mną, bo było ciężko. Sami doradzili, żebym tu przyszła. Jest szansa, że będę mogła wkrótce rozpocząć leczenie, tylko trzeba wpierw zdiagnozować, który organ został zaatakowany przez tę chorobę – mówi inna.
Przeczytaj także: Nowe badanie z krwi na 90 procent wykrywa endometriozę. To przełom!
Jedna z uczestniczek Dnia Otwartego przyjechała na nie z oddalonej o 400 km miejscowości. Nie tylko ona przyznaje, że skuteczną walkę z tą chorobą komplikuje dodatkowo to, że do specjalistów w placówkach publicznych są wielomiesięczne kolejki.
– Takie wydarzenia są bardzo potrzebne, bo dopiero budujemy świadomość. To jest wciąż nowa sprawa, więc tego typu spotkania bardzo wiele dają, bo możemy wspólnie wymienić się doświadczeniami i spotkać się z lekarzami, do których czeka się bardzo długo – mówi Paula, młoda dziewczyna, która, jak mówi, ma już sporą wiedzę o swojej chorobie i chce przekazać niezbędne informacje innym koleżankom.
Brak specjalistów, brak dofinansowania od Państwa
W Polsce brak dokładnych szacunków, ile kobiet cierpieć może na tę chorobę, bo jej wykrywalność to wciąż podstawowy problem. Problem stanowi także samo leczenie endometriozy. Specjalistów zajmujących się nią jest niewielu, a dofinansowanie od Państwa pokrywa zaledwie niewielką część terapii. Stałe leczenie ma więc miejsce w placówkach niepublicznych.
– Dziś, w ramach Dnia Otwartego, bezpłatnie konsultujemy pacjentki. Pomagamy im prawidłowo zdiagnozować wczesne stadia tej choroby, jak należy z nią walczyć i jak i gdzie powinno wyglądać leczenie – mówi dr. n. Mikołaj Karmowski, który wraz z dr Piotrem Rubiszem przeprowadzają dziennie nawet po kilka operacji tej choroby w Medicus Clinic. Zwraca uwagę, że najczęstsze pytania pacjentek to czy „w ogóle jestem chora na endometriozę i czy dolegliwości i bóle, które mi towarzyszą przez życie, to właśnie endometrioza”?
– Szczegółowa diagnostyka, badanie, ultrasonografia i wywiad – to wszystko pomoże zdiagnozować tę chorobę we wczesnym jej stadium, gdzie leczenie ma większą skuteczność. Bardzo często pacjentki pytają, czy bóle z odbytu czy przewodu pokarmowego, mdłości, wzdęcia to symptomy endometriozy. Bardzo często ta choroba nie daje wcześniej objawów i nie tylko ból jest jej zwiastunem. Dlatego dolegliwości z innych organów – np. układ moczowy, przewód pokarmowy i nadbrzusze mogą sugerować, że trzeba wykonać diagnostykę w kierunku tej choroby – dodaje dr. n. Mikołaj Karmowski.
Przeczytaj także: Endometrioza – pokonaj ból i żyj. Ona znalazła na to sposób
Na problem związany z prawidłowym zidentyfikowaniem tej choroby zwraca też uwagę drugi specjalista z tej wrocławskiej placówki:
– Dolegliwości bólowe w przebiegu tego schorzenia i niepłodność to najczęstsze objawy, z jakimi zgłaszają się do nas pacjentki. Objawy te są często bagatelizowane przez środowisko – rodzinę i lekarzy, a nawet same pacjentki, bo same nie wiedzą, czy to nie jakieś inne schorzenie, czy endometrioza. Dziś staramy się im wszystkim pomóc, aby prawidłowo zakwalifikować je do leczenia – mówi dr. n. med. Piotr Rubisz z Medicus Clinic.
Endometrioza i operacja laparoskopowa
Lekarze opisali, jak powinna wyglądać prawidłowa operacja endometriozy, wskazując, że dziś standardem jest wykonanie jej metodą laparoskopową. Opowiedzieli też że, choć operacja, i to – jak mówią – radykalna, stanowi najważniejszy element w walce z tą chorobą, to na samym zabiegu się jeszcze nie kończy. Jej szczęśliwy finał zależy od właściwej rekonwalescencji, a tu wielkie znaczenie ma odpowiednie odżywianie. Tak naprawdę musi ono towarzyszyć całemu procesowi leczenia tej choroby.
– Pacjentki, z którymi się stykam, mają dolegliwości będące powikłaniami endometriozy i uniemożliwiające im bycie pięknymi i atrakcyjnymi, bo po prostu utrudniają im życie: np. wzdęcia i niestrawności. Każda chce mieć piękny brzuch i dobrze się czuć, niestety ta choroba powoduje wiele powikłań. I tu poprzez zastosowanie właściwej diety pracujemy nad tym, aby sobie z tym poradzić – mówi mgr Dorota Olanin – psychodietetyk, która pracuje z chorymi na endometriozę.
Swoje doświadczenia związane z przebytą chorobą przekazały uczestniczkom Dnia Otwartego kobiety od lat cierpiące na endometriozę, ale mające już tę najcięższą jej fazę za sobą. Bo jest to dziś jedna z najgroźniejszych, a jednocześnie cały czas stosunkowo najmniej znanych chorób cywilizacyjnych. Liczbę cierpiących na nią kobiet szacuje się na całym świecie na kilkaset milionów czyli od 10 do nawet 15 procent całej populacji „płci pięknej”.
POLECAMY TAKŻE
Trudne życie z endometriozą: wszystko, co powinnaś wiedzieć na jej temat
Dodaj komentarz