akupunktura a płodność

Wpływ medycyny chińskiej na płodność

Akupunktura to jeden z najstarszych filarów Tradycyjnej Medycyny Chińskiej. Nierzadko słyszymy, jaki ma zbawienny wpływ na nasze życie i zdrowie. Ma pozytywny wpływ na płodność kobiecą, przywracając równowagę zdrowotną w organizmie. Jest także skuteczna we wspieraniu leczenia płodności męskiej.

Bezprecedensowy jest zatem fakt, iż Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) uznaje akupunkturę jako skuteczną metodę leczenia niepłodności kobiecej. O jej tajniki spytałam terapeutę medycyny chińskiej i dyplomowanego refleksologa Pana Leszka Waniek.

Paulina Ryglowska-Stopka: Jest Pan terapeutą medycyny chińskiej i dyplomowanym refleksologiem. Proszę przedstawić nam, na czym dokładnie polega Pana zawód i jakie wykonuje Pan zabiegi.

wywiad nr 13 IILeszek Waniek: Moja praca, jako terapeuty Medycyny Chińskiej i refleksologa, polega na pomocy moim klientom w powrocie do zdrowia oraz na zachowaniu zdrowia, na przywracaniu równowagi w organizmie za pomocą akupunktury lub masażu refleksologicznego. Akupunktura jest jedną z metod stosowanych w Tradycyjnej Medycynie Chińskiej, która jest spójnym, pełnym i zamkniętym systemem medycznym, obejmującym specyficzną dla siebie fizjologię człowieka, patologię, nomenklaturę chorób, sposoby diagnozy i metody terapii odmienne od medycyny zachodniej.

W czasie pierwszego spotkania na podstawie wywiadu z pacjentem, badania pulsu, oglądania języka i palpacji ciała stawiana jest diagnoza, na podstawie której prowadzona jest dalsza terapia. Klienci otrzymują takie zabiegi, które są dla nich najbardziej dopasowane i akceptowane. Może to być akupunktura, masaż, bańki, moksoterapia, aurikuloteriapia czy refleksologia.

Jest Pan naocznym dowodem skuteczności chińskiej medycyny. Proszę opowiedzieć nam, co spowodowało, że zajął się Pan właśnie tą dziedziną?

Wiele lat temu zachorowałem na tyle poważnie, że z dnia na dzień, z pełnego energii i siły człowieka, stałem się osobą niepełnosprawną. Medycyna zachodnia pomagała mi nie czuć tak bardzo bólu, ale choroba cały czas uniemożliwiała mi normalne funkcjonowanie. Po 6 miesiącach trafiłem do terapeuty Medycyny Chińskiej. Był to punkt zwrotny w moim życiu. Zacząłem zdrowieć i rosła we mnie fascynacja Medycyną Chińską, która zaowocowała moją praktyką jako terapeuty Medycyny Chińskiej.

Od dawna wiadomo, że akupunktura wpływa pozytywnie na płodność kobiecą. Jakie są główne wskazania do jej zastosowania (mam tu na myśli problemy kobiece).

Akupunktura jest skuteczną metodą wspierającą płodność kobiecą. Pomaga wyregulować długość cyklu oraz poziom hormonów (FSH, AMH), wspomaga budowę endometrium oraz wspomaga pęknięcie pęcherzyka Graafa (uwolnienie jajeczka). Akupunktura jest też skuteczna w leczeniu bolesnych miesiączek, w tym coraz częściej spotykanego zespołu napięcia przedmiesiączkowego (PMS), zespołu policystycznych jajników. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) uznaje akupunkturę za skuteczną metodę leczenia niepłodności kobiecej.

Jeden z głównych celów Medycyny Chińskiej, której jedną z terapii jest akupunktura, stanowi profilaktyka. Dlatego zaleca ona parom, które chcą zostać rodzicami, korzystanie z akupunktury przed planowanym zajściem w ciążę. Dzięki wzmocnieniu swojego zdrowia przyszli rodzice wzmacniają swoje dziecko.

Czy zabiegi akupunktury wpływają również na poprawę męskiej płodności?

Akupunktura jest również skuteczna we wspieraniu męskiej płodności. Pomaga zwiększyć zarówno ilość, jak i ruchliwość plemników. Leczy również zaburzenia związane z funkcjami seksualnymi, jak impotencja, za niskie czy za wysokie libido.

Czy są jakieś bezwzględne przeciwwskazania do jej zastosowania?

Akupunktury nie należy stosować przy uogólnionych chorobach skóry, szczególnie ze zmianami infekcyjnymi, hemofilia, choroba Werlhoffa (małopłytkowość samoistna), znaczne wyniszczenie organizmu, ostry brzuch, choroby układu oddechowego i krążenia w okresie dekompensacji, czynna gruźlica, sarkoidoza. Nie mogą jej także stosować osoby z wszczepionym rozrusznikiem serca. Są też przeciwwskazania względne, które zależą od decyzji terapeuty, jak: silne pobudzenie emocjonalne, stan dużego wyczerpania fizycznego i psychicznego, choroby psychiczne (we współpracy z lekarzem psychiatrą) czy choroby nowotworowe (w celach przeciwbólowych).

Ile cykli powinna trwać terapia i jaki jest średni jej miesięczny koszt?

Długość terapii jest indywidualna i zależy od rodzaju zaburzeń cyklu i innych czynników. Zazwyczaj minimalny czas, jaki jest potrzebny, to 120 dni – jest to czas budowania się jajeczka. Częste jest konieczne przywrócenie prawidłowego, regularnego cyklu menstruacyjnego – to również wymaga co najmniej 3 pełnych cykli. Miesięczny koszt to 400 zł przy 1 wizycie w tygodniu lub 800 zł przy 2 wizytach.

Czy są przeprowadzone kliniczne badania, które potwierdzają skuteczność akupunktury w leczeniu niepłodności?

Jest wiele badań naukowych potwierdzających skuteczność akupunktury w leczeniu niepłodności, które łatwo można znaleźć w internecie. Na mojej stronie znajdują się opisy badań, dotyczących płodności męskiej oraz zwiększonej skuteczności transferu jajeczka w procedurze in vitro, osiąganej dzięki akupunkturze.

Jak akupunktura może wpłynąć na sukces w procesie in vitro lub inseminacji?

Badania naukowe potwierdziły skuteczność akupunktury np. w procesie transferu jajeczka. Zabiegi wykonane przed i po transferze lub inseminacji poprawiają rozwarcie szyjki macicy, ułatwiając procedurę transferu embrionu. Działają uspokajająco, szczególnie na macicę. Dzięki temu kobieta po procedurze transferu ma mniej skurczów, co pomaga w implantacji embrionu. Akupunktura zmniejsza również ryzyko poronienia.

Czy wskazany jest taki zabieg w dniu samego transferu?

Tak, jest wskazane wykonanie takiego zabiegu w dniu zabiegu zarówno przed, jak i po transferze zarodka.

I ostatnie pytanie. Czy miał Pan w swojej karierze jakiś ciekawy, trudny przypadek pary, której dzięki akupunkturze udało się zajść w ciążę?

Pamiętam jedną z moich klientek, która przychodziła do mnie w celu przygotowania się do procedury in vitro. Miała już za sobą jedną nieudaną próbę. Pracowaliśmy około 6 miesięcy. Zależało jej na ciąży, ale postanowiła dać sobie trochę czasu, nie stresować się bez potrzeby. Zmodyfikowała trochę swoją dietę oraz styl życia. Po około 6 miesiącach wspólnej pracy postanowiła wyjechać na wakacje, a potem poddać się procedurze in vitro. Kiedy pojawiła się u mnie, po kilku miesiącach pomyślałem, że jest już gotowa do rozpoczęcia procedury sztucznego zapłodnienia. Byłem niezwykle zaskoczony i bardzo uradowany, gdy usłyszałem, że jest w ciąży, do której doszło w sposób naturalny.

Bardzo dziękuję za rozmowę.

 


Autorka książki (jako Laura Lis) "Moje in vitro. Historia prawdziwa", w której pisze, że cuda się zdarzają i nigdy nie należy tracić nadziei.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *