Niepłodni mieszkańcy Chojnic będą mogli skorzystać z samorządowej refundacji in vitro. W poniedziałek 26 marca radni miasta przegłosowali projekt, oburzając tym samym miejscowego proboszcza. „Cywilizacja śmierci doszła do głosu” – napisał na Twitterze ks. Janusz Chyła.
Głosowanie nad projektem wspierającym niepłodnych chojniczan (woj. pomorskie) i uznanie, że należy im się wsparcie finansowe przy procedurze in vitro do żywego poruszyło miejscowego proboszcza ks. Janusza Chyłę. Duchowny nie tylko ostro skrytykował decyzję radnych, ale także na znak swego oburzenia nie pozwolił burmistrzowi Arseniuszowi Finsterowi, który pełni tę funkcję od 20 lat, na coroczny czynny udział w głównej Drodze Krzyżowej ulicami miasta.
Wielki Tydzień to nie jest czas dla in vitro
Tradycją Chojnic jest, że podczas tej uroczystości to właśnie głowa miasta ma zaszczyt nieść w procesji krzyż Pański. Tymczasem burmistrz nie tylko podpisał się pod projektem popierającym in vitro – którego Kościół nie uznaje, ale także głosowanie zarządził na Wielki Poniedziałek – czyli pierwszy dzień najważniejszego dla Kościoła Katolickiego i wierzących tygodnia w roku. „Mądrą decyzją byłoby wycofanie się z drogi krzyżowej, nie tyle jako uczestnik, bo każdy może brać udział, ale jako niosący krzyż” – mówił ks. Chyła.
A na Twitterze napisał: : „W Chojnicach, których Honorowym Obywatelem jest Jan Paweł II, a św. Jan Chrzciciel Patronem, w 25 rocznicę ustanowienia Bazyliki Chojnice, w Wielki Poniedziałek, przegłosowano finansowanie in vitro budżetu miasta. Cywilizacja śmierci doszła do głosu. Chryste, niech Twój Krzyż zatryumfuje!”.
W #Chojnice, których Honorowym Obywatelem jest #JPII, a św. Jan Chrzciciel Patronem, w 25 rocznicę ustanowienia @BChojnice, w Wielki Poniedziałek, przegłosowano finansowanie #InVitro z budżetu miasta. Cywilizacja śmierci doszła do głosu. Chryste, niech Twój Krzyż zatryumfuje!
— ks. Janusz Chyła 🇵🇱💯 (@Janusz1967) 26 marca 2018
Aby jedno dziecko urodziło się z in vitro, zabijanych jest dwadzieścia innych?
Burmistrz Chojnic nie kryje zdumienia, że po głosowaniu nad projektem in vitro miasto zaczęło żyć decyzją radnych. Jak powiedział w rozmowie z Gazetą Wyborczą, doszły do niego różne plotki, w które trudno uwierzyć. – Słyszałem, jakoby niektórzy księża rozgłaszali, że aby jedno dziecko urodziło się z programu in vitro, to zabijanych jest dwadzieścia innych. To nie ma nic wspólnego z rzeczywistością, ale niestety takie nieprawdziwe informacje krążą wśród części mieszkańców – mówił burmistrz Chojnic.
Mimo ostrej krytyki jest nieugięty, ale i konsekwentny w swych obietnicach, ponieważ rok temu na czarnym proteście obiecał kobietom, że wprowadzi dofinansowanie zabiegów in vitro. Słowa więc dotrzymał, mimo że na jego głowę posypały się teraz gromy. „Kto nie chce korzystać z in vitro, nie musi tego robić” – powiedział burmistrz w odpowiedzi na zarzut, że w projekcie nie ma wsparcia naprotechnologii, co jest rodzajem dyskryminacji wierzących.
Zgodnie z programem prokreacji, Chojniczanie będą mogli skorzystać z refundacji do trzech prób in vitro. Roczny koszt chojnickiego projektu to 225 tysięcy złotych. Za przyjęciem projektu głosowało 12 radnych, sześciu się wstrzymało, a tylko jedna była przeciw.
Źródło: trojmiasto.wyborcza.pl
POLECAMY TAKŻE:
Maja Ostaszewska: In vitro to cud. Nie można zabierać kobietom tej możliwości
Maja Ostaszewska: In vitro to cud. Nie można zabierać kobietom tej możliwości
Aga
2018-04-03 01:15Cywilizacja śmierci? Chyba ŻYCIA. Dzięki in vitro rodzą się dzieci. Gdzie tu śmierć?
DariuszK
2018-03-29 10:57Dalej mnie dziwi i denerwuje postawa tych kościelnych ludzi. Jakieś przez nich wydumane skonstruowane racje i dogmaty kościelne służą tylko im samym i są im potrzebne do podporzadkowania nas. Oni kreują niewolnicze społeczeństwo, w którym prawda określana jest przez tych co są ponad nami (lepsza sort). Dla nich wiara i religia to jest posiadanie władzy nad nami my mamy być ich niewolnikami i mamy robić to co oni nam karzą. Powiedziawszy inaczej, bo to brzmi lepiej, oni lepiej od nas wiedza co jest dobre dla nas, bo my w gruncie jesteśmy źli i zepsuci i mamy ich słuchać, bo oni nas zbawią. Co za przekręt co za oszustwo i zakłamanie. Nigdy w to nie uwierzę i na to się nie zgodzę, bo ja jestem człowiekiem wolnym. Te głupie i patetyczne określenie „Cywilizacja Śmierci” które oni sami sobie stworzyli jest raczej teatralną metaforą i przenośnią
rabarbar47
2018-03-29 00:49Tylko tyle księżu proboszczu??? w dyby ich wsadzić,wtedy odczują karę….