Polmedis to jedna z przodujących klinik leczenia niepłodności we Wrocławiu. Ma za sobą ponad 20 lat doświadczenia i blisko 40% zabiegów IVF, zakończonych sukcesem. Jest również realizatorem rządowego programu refundacji in vitro. Pozwoliłam sobie przeprowadzić wywiad z jej założycielem – dr. Arturem Polakiem.
Paulina Ryglowska-Stopka: Pracuje Pan obecnie w klinice leczenie niepłodności Polmedis we Wrocławiu. Jak długo i czy zawsze zajmował się pan leczeniem niepłodności?
Dr Artur Polak: W zawodzie pracuję 27 lat. Praktycznie od początku fascynowało mnie zapłodnienie pozaustrojowe. Ot takie marzenie początkującego lekarza. Chyba ok. 1995 roku zainteresowanie niepłodnością nabrało realnych kształtów i z marzeń zaczęło zmieniać się w rzeczywistość. Początkowo była to diagnostyka, stymulacje cyklu i inseminacje. Towarzyszyły temu również zmiany organizacyjne prowadzonej działalności lekarskiej. Od prywatnej praktyki lekarskiej poprzez założenie spółki, aż w końcu założeniem Niepublicznego Zakładu opieki Zdrowotnej w 1999 roku. Zabiegi zapłodnienia pozaustrojowego zaczęliśmy wykonywać w 2001 roku. Było to 15 lat temu. W tym czasie było wiele sukcesów i tyle samo porażek. Właśnie te porażki nauczyły mnie pokory wobec matki natury i tego, że nic nie jest czarne albo białe, że z dużą rozwagą należy ferować wyroki. Z drugiej strony, jak brzmi tytuł jednej z ulubionych moich książek: „Nic nie dzieje się przypadkiem”. Radzenia sobie z tą pokorą nauczył mnie mój nauczyciel, czy wręcz mentor, profesor Gad Potashnik. Poprawianie biologii ma bardzo ograniczony zakres, jak się uda, to miałeś szczęście, ale to wcale nie jest reguła.
Jednym z kluczowych badań w diagnostyce niepłodności jest badanie AMH. Proszę powiedzieć, na czym dokładnie polega to badanie, kiedy się je wykonuje i jakie są prawidłowe normy. Czy można określić jaki wynik kwalifikuje parę do skorzystania z dawcy komórki? Czy to prawda, iż witamina D3 wpływa na poprawę wyniku AMH?
W tak postawionym pytaniu odczuwam klimat dzisiejszych czasów, gdy wynik badania dodatkowego, a takim jest między innymi AMH, ma „ferować wyroki”. W mojej opinii nie jest kluczowym badaniem i nie ma w niepłodności żadnego kluczowego badania. AMH jest badaniem (jak kilka innych), wykonywanym w celu określenia rezerwy jajnikowej. Owa rezerwa jajnikowa oraz inne wyniki badań (a nie tylko AMH) umożliwiają na przykład ocenić w jakimś stopniu szansę na ciążę, pomaga przy wyborze stymulacji, oszacować liczbę komórek jajowych, które uzyska się podczas ich pobierania. Oczywiście, jeżeli wartość jest poniżej 0,5 szanse są małe, ale jeżeli ktoś ma 45 lat i AMH 5 to jego szanse też są małe. Nawet przy bardzo niskim AMH jest szansa na zajście w ciążę. Ta szansa to kilka procent a może mniej. Albo pacjent to akceptuje, albo decyduje się na dawstwo komórki jajowej. Dawstwo komórki jajowej ma różne aspekty, a nie tylko jest szansą na rozwiązanie problemu „nie mamy dziecka” czy „nie byłam w ciąży”.
Ten pierwszy problem można rozwiązać bez dawstwa komórki jajowej. Zatem odpowiadając na pytanie „Czy można określić jaki wynik kwalifikuje parę do skorzystania z dawcy komórki?” odpowiedź brzmi: nie. Jakie są normy? Nie ma normy, ponieważ ten wynik wskazuje na rezerwę jajnikową, a nie ma jak na razie skali rezerwy jajnikowej. Można powiedzieć, że jeżeli u kobiety stwierdza się wynik AMH poniżej 1 jej rezerwa jajnikowa najprawdopodobniej jest niska. Jest kilka prac, wskazujących na korelację stężenia witaminy D ze stężeniem AMH. Jeżeli celem postępowania ma być podwyższenie AMH to jak najbardziej należy stosować witaminę D. Oby nie za długo, bo można stracić szansę na ciążę.
Czy wszystkie leki na niepłodność są skuteczne i od czego to zależy?
Nie znam żadnych leków na niepłodność, zatem nie umiem na to pytanie odpowiedzieć. Jakie leki się stosuje, w jakiej dawce i jak długo zależy od sytuacji klinicznej pary, w tym również przyczyn niepłodności. Dodam, że przyczyny niepłodności nie wyczerpują tematu sytuacji klinicznej. Czasem trzeba i wziąć pod uwagę czynniki pozakliniczne, np. charakter pracy.
Czy może Pan potwierdzić teorię, iż sprzęt elektroniczny negatywnie wpływa na męską płodność?
Gdyby tak było, hindusów i chińczyków by tyle nie było. Uważam, że jeżeli ktoś ma obniżoną płodność, to czynniki środowiskowe mogą ją jeszcze obniżyć, w tym również pole elektromagnetyczne, wytwarzane przez sprzęt elektroniczny. Jeżeli płodność jest prawidłowa, bez względu co miałoby to oznaczać, sprzęt elektroniczny nie ma znaczenia.
Proszę wyjaśnić definicję niepłodności idiopatycznej, na czym polega, jaka jest procedura postępowania w przypadku leczenia tego rodzaju niepłodności i jaki procent pacjentów dotyka?
Temat rzeka. To rozpoznanie stawia się, jeżeli w wyniku przeprowadzonej diagnostyki niepłodności nie stwierdza się nieprawidłowości. Rozwój medycyny poszerza wiedzę i możliwości diagnostyczne, i wydawałoby się, że takich rozwiązań powinno być coraz mniej. Nie jest tak, ponieważ dziś rozpoznaje się niepłodność po roku starań. Kiedyś po dwóch latach. Wiadomo, że część par, którym nie udało się zajść w ciążę w ciągu roku i u których rozpoznano niepłodność idiopatyczną, zajdzie naturalnie w ciągu następnego roku. Zatem zmiana definicji niepłodności z dwóch lat starań do jednego roku powoduje, że odsetek ten utrzymuje się na poziomie ok. 30% par. Co ciekawe, w programie rządowym in vitro wychodzi jeszcze więcej, co też ma swoje uzasadnienie. Postępowanie zależy od wieku kobiety i czasu starań, choć może najtrafniej byłoby powiedzieć od oceny rezerwy jajnikowej kobiety, jej wieku i czasu starań. Im kobieta starsza, stara się dłużej i rezerwa jest mniejsza, tym postępowanie powinno być bardziej agresywne; od farmakologicznej stymulacji cyklu, poprzez inseminacje domaciczne po zapłodnienie pozaustrojowe. Przez które etapy mamy przejść, a które pominąć, zależy od tych wymienionych czynników.
Czy są na rynku dostępne bez recepty jakieś suplementy diety, które korzystnie wpływają na poprawę jakości i parametrów nasienia?
Nie ma żadnych randomizowanych badań, aby suplementy diety poprawiały parametry nasienia. Zupełnie inny temat to sprawa w jakich sytuacjach klinicznych, przy jakich parametrach nasienia, suplementacja diety może zaowocować ciążą. Jak nie umiem leczyć wyników i parametrów, to i nie umiem odpowiedzieć na pytanie. Czasem udaje mi się doprowadzić do ciąży i szczęśliwego porodu, ale z reguły nie w wyniku leczenia określonych wyników. Jest szereg wyników badań, które wskazują, że dany stan kliniczny pary może wiązać się z obniżoną ich płodnością czy wręcz niepłodnością, np. zaburzenia pracy tarczycy u mężczyzny, co doprowadzić może również do nieprawidłowych parametrów nasienia. Dieta nic nie pomoże, tylko endokrynolog.
Rządowy program refundacji in vitro dobiega końca. Proszę powiedzieć, czy po zakończeniu programu pacjenci nadal będą mogli korzystać z refundacji leków, niezbędnych do zabiegów, typu inseminacja czy in vitro. Czy wszystko będzie już pełnopłatne?
Nie jestem decydentem w tej sprawie. Pytanie należy skierować do Ministerstwa Zdrowia.
Czy Państwa Klinika planuje przygotowanie jakichś specjalnych promocji, zniżek, dotyczących zapłodnienia pozaustrojowego dla par, które nie zdążą skorzystać z rządowego programu?
Nie planujemy, ponieważ wywiązaliśmy się ze wszystkiego, co pacjentom przysługiwało. Każdej parze, którą zakwalifikowaliśmy, zapewniamy 3 cykle, o ile przerwa w leczeniu nie była dłuższa niż 6 miesięcy (tak jak w regulaminie programu). Wiedząc, że nie każda para będzie chciała skorzystać z kolejnego cyklu, zrobiliśmy kolejkę oczekujących na kwalifikację. Od lutego mamy wygospodarowane środki, aby kwalifikować kolejne pary. Nie możemy tego zrobić, ponieważ Ministerstwo Zdrowia wprowadziło aneksy do umów zakazujących kwalifikacji. Zatem mamy możliwość wykonania cykli dla par zakwalifikowanych. Dla par niezakwalifikowanych Ministerstwo Zdrowia zakazało kwalifikacji, a zatem i leczenia. Każda para, która chce przenieść się do nas, może to zrobić pod warunkiem akceptacji przez pracownika ośrodka i zrealizować program w takim zakresie, jaki uda się przeprowadzić do końca czerwca 2016. Trudno oferować zniżki dla par, które nie zdążą skorzystać z programu nie z naszej winy. Nasze pary zdążyły.
Czy zgadza się Pan ze stwierdzeniem, iż naprotechnologia jest alternatywą dla in vitro?
Nie zgadzam się.
I ostatnie pytanie. Czy w Pana całej karierze zawodowej zdarzył się jakiś ciekawy, być może beznadziejny przypadek zakończony mały cudem, o którym warto powiedzieć, aby dać wiarę i nadzieję starającym się parom?
Pewna pani z niedrożnymi jajowodami zaszła w ciążę bliźniaczą po zapłodnieniu pozaustrojowym. Niestety urodziła przedwcześnie i dzieci zmarły. Z racji przeżyć zadecydowała, że nie przystąpi po raz kolejny do in vitro. Z powodu niedrożnych jajowodów nie było szans na naturalne poczęcie. Los się jednak do niej uśmiechnął. Jakimś cudem zaszła naturalnie i urodziła zdrowe dziecko. Ten cud to biologia, czy jak kto woli – siła boska. Człowiek, jak mówią różne nauki, też pochodzi z tego cudu.
Czasem się zdarza, że uczeń prześcignie mistrza, ale jak na razie nic nie wskazuje, aby człowiek zrozumiał mistrza, choć na różnym polu docieka jakiejś absolutnej wiedzy i prawdy. Wiara pacjentów i wielu lekarzy w to, że mistrz jest u drzwi cudu, jest nieuzasadniona i wręcz szkodliwa.
Życząc wszystkim sukcesów jako najlepsze lekarstwo na niepłodność, aplikuję nadzieję codziennie rano jedną tabletkę. Wiarę należy odstawić.
NiepłodniRazem.pl
2016-06-02 12:45Paradise,
wbrew pozorom, jest dużo dobrych specjalistów w dziedzinie niepłodności, nawet tej niepłodności, której przypadki są, jak sama ujęłaś – beznadziejne.
Na naszym serwisie będziemy tworzyć taką bazę lekarzy, których Wy -sami Pacjenci, możecie z czystym sumieniem polecić.
Pozdrawiamy Cię serdecznie
Zespół NiepłodniRazem.pl
Paradise
2016-06-01 21:04Szkoda, że tak daleko mam do Wrocławia ….
Doktor ciekawie mówi 🙂 może i na mój beznadziejny przypadek znalazłby sposób ….