Dyschezja niemowlęca, choć brzmi skomplikowanie, nie jest chorobą ani dolegliwością zagrażającą zdrowiu dziecka. Jednak może stanowić duży dyskomfort dla maluszka i całej rodziny. Problemy z wypróżnieniem prowadzące do dużego płaczu i niepokoju nie są niczym przyjemnym, ale na szczęście miną. Sprawdź więcej, czym jest dyschezja niemowlęca.
Dyschezja niemowlęca – co to jest?
Dyschezja niemowlęca to dysfunkcja układu pokarmowego, polegająca na nieprawidłowym zwiększaniu ciśnienia w jamie brzusznej, czemu towarzyszy jednocześnie rozluźnienie mięśni przepony miednicy.
Układ pokarmowy małego niemowlęcia jest niedostatecznie rozwinięty, co zaburza rytm wypróżnień. Każdorazowe oddanie stolca sprawia dziecku wiele trudności. Maluch napina się, pręży, płacze, jest nerwowy i pobudzony. Bolący brzuszek sprawia duży dyskomfort i prowadzi do głośnego płaczu, który jednak kończy się niemal równocześnie z defekacją.
Dyschezja niemowlęca to problemy z oddaniem stolca przez dziecko, a przyczyną tych trudności jest niedojrzałość układu pokarmowego.
Kiedy występuje dyschezja niemowlęca?
Zalążek układu pokarmowego kształtuje się już w 3. tygodniu ciąży, jednak pełną dojrzałość osiągnie wiele miesięcy po przyjściu na świat dziecka. Doskonalenie podstawowych funkcji układu pokarmowego trwa nawet do 10. miesiąca życia dziecka, a tych bardziej skomplikowanych, np. trawienie węglowodanów, białek i lipidów – nawet do 2. roku życia.
Dyschezja niemowlęca najczęściej pojawia się do 6. miesiąca życia, maksymalnie do 9. miesiąca. Zazwyczaj nie trwa też dłużej niż 3-4 tygodnie od pierwszego wystąpienia.
Dyschezja niemowlęca może więc potrwać nawet do 9. miesiąca życia, choć w praktyce zazwyczaj ustępuje jeszcze przed ukończeniem pierwszego półrocza życia.
Objawy dyschezja niemowlęcej
Kiedy można mówić o występowaniu dyschezji niemowlęcej? Przede wszystkim konieczne jest obserwowania dziecka, co dzieje się w momencie ataku płaczu i przede wszystkim, jak się kończy.
Jeśli maluch pręży ciało, ma twardy, bolący brzuch, głośno i donośnie płacze, nie daje się uspokoić żadnymi znanymi sposobami (nawet tymi, które zazwyczaj na niego działają), a następnie oddaje miękki stolec, to najpewniej można mówić o dyschezji niemowlęcej.
Dyschezja jest niegroźna i nie zagraża niemowlęciu, pod warunkiem, że nie towarzyszą jej inne objawy jak choćby: utrata masy ciała, niewłaściwa konsystencja i kolor stolca, nieregularne wypróżnianie się.
Przeczytaj także: Pielęgnacja noworodka i niemowlęcia: kompendium praktycznej wiedzy od położnej Charlotte
Jak odróżnić dyschezję od kolki?
Podstawową rzeczą, która pozwala, jak odróżnić dyschezję niemowlęcą od kolki, jest częstotliwość trwania i oddanie stolca lub jego brak. Przy jednej i drugiej dolegliwości pojawia się głośny płacz i niepokój malucha, jednak dyschezja trwa krócej i kończy się defekacją. Maluszek po oddaniu stolca wyraźnie się uspokaja i łagodnieje. Tymczasem trwająca nawet kilka godzin kolka nie kończy się załatwieniem przez niemowlaka – w związku z tym prężenie się i nerwowy płacz nie ustaje.
Przypomnijmy sobie, jak poznać kolkę.
Najczęstsze objawy kolki to:
– głośny, niedający się ukoić płacz niemowlęcia trwający nawet kilka godzin
– niepokój i zniecierpliwienie
– wzdęty i twardy brzuszek
– podkurczanie nóżek
– prężenie się
– brak oddania stolca po ataku
– najczęściej pojawia się w godzinach popołudniowych i wieczornych.
Jak widać kolka niemowlęca jest dużo bardziej uporczywa dla dziecka (ale też opiekunów), stąd rodzice są zdeterminowani, aby znaleźć lek, domowy sposób, czy jakiekolwiek inne rozwiązanie, które przyniesie ulgę. W przypadku kolki są też dedykowane krople i szereg sposobów, jak zmniejszyć objawy – nie będą one skuteczne w 100% w każdej sytuacji, jednak dąży się do tego, aby zmniejszyć dolegliwość.
Jak rodzic może ulżyć dziecku?
Jak w przypadku wielu dolegliwości dziecięcych, najlepszych lekarstwem jest tu czas i cierpliwe przeczekanie, jak maluch „wyrośnie z tego”. Nie są dostępne leki ani sposoby na ustąpienie tych problemów trawiennych. Jedyne, co może zrobić rodzic, to próbować złagodzić niepokój dziecka i być blisko.
Dyschezja nie jest chorobą, nie zagraża zdrowiu dziecka i nie ma na nią leku. Stanowi jednak spory dyskomfort, zarówno dla malucha, jak i rodziców.
Wskazany jest więc spokój i cierpliwość rodzica, przytulanie, głaskanie i delikatny dotyk, gdy niemowlęciu jest najtrudniej. Warto spróbować noszenia w chuście, bujania czy to na rękach, czy w wózku. Nie zaszkodzą ciepłe okłady na brzuszek – mogą przynieść niewielką ulgę. Próbuj różnych sposobów, które zazwyczaj wyciszają i uspokajają dziecko – biały szum, kołysanki, charakterystyczne, rytmicznie bujanie. Układ pokarmowy musi dojrzeć, tego nie przyśpieszymy, ale możemy otoczyć niemowlę troską i być blisko.
Źródło:
https://www.medschool.lsuhsc.edu/pediatrics/docs/infant%20dyschezia.pdf
https://znana-polozna.pl/artykuly/dyschezja-niemowleca-czy-mozna-jej-zaradzic
https://1000dni.pl/0-6-miesiecy/jak-rozwija-sie-uklad-pokarmowy-dziecka
Fot. pixaby.com/joffi
POLECAMY TAKŻE:
Pielęgnacja oczu noworodka – czy przemywanie rumiankiem to błąd?
Dodaj komentarz