Dziecko nie jest ci pisane? Czy na pewno wierzysz w to, co myślisz?

Dziecko nie jest mi pisane – mówisz. Ale czy na pewno w to wierzysz? To może z innej strony: czy burza to gniew bogów czy jednak zjawisko pogodowe? Pozbądź się złych przekonań, jeśli chcesz spełnić marzenia.

Przekonania, czyli to, co myślimy na przykład o samych sobie… Czasem są jak wspaniałe okręty pod pełnymi żaglami, które niosą nas przez życie jak na skrzydłach, dając energię, siłę i wiarę w sukces naszych przedsięwzięć. Czasem jednak podcinają skrzydła, odcinają tlen… Naprawdę zawsze wierzysz w to, co myślisz? Przekonanie czasem wcale nie równa się pewność!

W to, co warto wierzyć…

Przepełniają nas pewnością siebie, powodują, że czujemy, że nasze życie ma wartość i sens. Pokazują możliwości wyborów, dbają o nas, broniąc przed zdaniem innych na nasz temat, nam samym dodają mocy w codziennych zmaganiach ze światem. Przykłady?

Jestem wspaniała!

Mam w sobie siłę!

Znajdę wyjście z trudnej sytuacji!

Nauczę się cierpliwości i dam radę!

Mam w sobie tyle wspaniałych cech!

W końcu się uda!

Mam swoje zdanie i jestem z tego dumna!

Kocham siebie!

Jestem ważna dla siebie i świata!

Przegoń złe myśli, nie wierz im!

Ale są też przekonania, które są jak małe karzełki w naszych głowach i które wysysają z nas energię i nadzieję. Te karzełki próbują wmówić nam, że jesteśmy beznadziejni, że nie jesteśmy ważni, że nasze potrzeby są bzdurą, że nie należy nam się radosne życie, spełnienie marzeń. Wpędzają nas w poczucie winy.

Kiedy starasz się zajść w ciążę i mimo przeogromnej chęci zostania matką z jakiegoś powodu to się nie udaje, możesz zacząć doświadczać lęku i zastanawiać się, co  jest nie tak. Bo że jest to widzisz po jednej kresce na teście na koniec cyklu. I wtedy do akcji wkraczają karzełki! Co podpowiadają?

To moja wina…

Jestem beznadziejna…

To kara za moje wcześniejsze zachowania…

Pewnie nie zasługuję na to, żeby mieć dziecko…

Dziecko nie jest mi pisane, muszę się z tym pogodzić…

Skupiając się na głosach karzełków i przytakując im zaczynasz tracić nadzieję. Przestajesz czuć, że masz wpływ na swoje życie, zaczynasz nabierać przekonania, że nic od Ciebie nie zależy. Za to jesteś wszystkiemu winna.

Przepraszam, ale to bzdura!

To tylko myśl, przekonanie, które umysł wyszukał w twojej głowie, ponieważ my ludzie lubimy racjonalizować to, co się dzieje i szukamy logicznych wyjaśnień tego, co nam się w życiu przytrafia. Czasem, jak nie znamy odpowiedzi, to ją sobie wymyślamy korzystając z wiedzy i pomysłów które są nam dostępne.

To trochę tak, jak w starożytnych czasach tłumaczono zjawiska pogodowe. Burza to gniew bogów – i ludzie tak ją sobie tłumaczyli i przez wieki w to wierzyli. A potem okazało się, że to zwykłe wyładowanie atmosferyczne mające związek z obiegiem wody w przyrodzie. Nie gniew bogów, tylko naturalne zjawisko. I bogowie nie mają tu nic do rzeczy!

Podobnie jest z niepłodnością

Chcesz mieć dziecko i szukasz logicznych wyjaśnień tego, dlaczego nie możesz go mieć. I albo posłuchasz karzełków, które podpowiedzą „co wiedzą” (czyli nic konstruktywnego) albo po prostu uznasz, że na ten moment w życiu nie masz dziecka, ale masz zasoby i potencjał, żeby o nie „zawalczyć”, masz umiejętności które pomogą ci odnaleźć się w tej trudnej sytuacji. Poszukasz rozwiązań, a nie będziesz się skupiać na najprostszych i najmniej efektywnych wyjaśnieniach.

Bo to, czy pojawiające się w głowie myśli, czyli przekonania będą dla ciebie wiatrem w żagle dodającym sił, czy małymi karzełkami które cię tej energii pozbawią – zależy od ciebie!

Nadal powiesz: Dziecko nie jest mi pisane?

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *