Kiedy w końcu będziesz mieć dziecko? Zegar tyka. Młodsza nie będziesz. Na co czekasz? – z takimi pytaniami na co dzień mierzy się nie tylko większość niepłodnych kobiet, ale także te, które nie mają dziecka z innych powodów. Ewa Chodakowska, najpopularniejsza trenerka w Polsce, nie od dziś pytana jest o potomstwo. Ostatni jej wpis na Instagramie zdominowała dyskusja o roli macierzyństwa i braku dziecka. Co na to Chodakowska?
Ewa Chodakowska, jedna z najpopularniejszych trenerek w Polsce, nie tylko zachęca miliony Polek do aktywności fizycznej – bez względu na ich wiek czy status społeczny, ale także motywuje do pozytywnych zmian i życia w zgodzie z własnymi przekonaniami i samą sobą. Jej konto na Facebooku obserwuje ponad dwa miliony ludzi, niewiele mniej lubi jej Instagram.
Chodakowska zyskała sympatię Polek nie tylko dzięki ćwiczeniom, jakie proponuje kobietom, ale także dzięki temu, że jest jedną z nielicznych „celebrytek”, które odważnie mówią, co myślą i czują oraz nie zioną zawiścią do konkurencji. Trenerka chętnie również dzieli się ze swoimi czytelniczkami osobistymi sytuacjami z życia, które mają dla niej znaczenie.
W jednym z ostatnich swoich wpisów na Instagramie podzieliła się, jak bardzo ważna jest dla niej rodzina – ta najbliższa, ale także ta nieco dalsza. Choć wpis zachwycił wiele kobiet, znalazły się i takie, które – wykorzystując osobistą refleksję Chodakowskiej – wytknęły jej brak dziecka. To zresztą nie pierwszy taki atak na nią związany z brakiem potomstwa. Chodakowska po raz kolejny, choć pewnie tym razem się tego nie spodziewała, musiała stawić czoła pytaniom: na co czekasz, czas leci, zegar tyka, młodsza nie będziesz…
Kobiety przeciwko kobietom
Dyskusję na temat planów macierzyńskich Chodakowskiej zaczęła kobieta, która napisała (pisownia oryginalna*):
„Wszystko super i piękne, cudowne życie prowadzisz. Aczkolwiek żal mi ciebie bardzo, gdyż jako kobieta w tak zaawansowanym wieku nie masz dzieci. To smutne” — pisze jedna z kobiet.
Nie trzeba było długo czekać, by wpis ten sprowokował i inne internautki.
„W ramach zastanowienia nad tematem. Ja bym nie chciała mieć mamy babci 🙂 już tłumaczę. Rodzisz dziecko mając 40 lat. Proszę bardzo. Dziecko ma ledwo 30 a ty 70, oczywiście jak zdrowie dopisze to będzie wszystko ok, ale jak nie obarcza się tak młodego człowieka opieka nad sobą (chodzi oczywiście o większe prawdopodobieństwo) Numer dwa ja bym chciała dożyć dojrzałego wieku swojego dziecka, żyjemy mniej więcej do 90, rodzisz po 40, oblicz sobie ile jesteś na tym świecie ze swoją miłością, a dzieci to największy skarb z którym chce być i któremu chce się pomagać jak najdłużej i być na tym świecie jak najdłużej z nimi, najlepiej do ich wieku dojrzałego. Potem zobaczyć wnuki? No chyba że córeczka też zdecyduje o urodzeniu po 40, to przy 80 się ich doczeka :p zresztą jak tu bawić wnuki w okolicach 100 lat. No ja nie zazdroszczę. Wycieczki i bajeranckie życie to nic w porównaniu do miłości dziecka, Kto ma ten wie 🙂 🙂 oczywiście można sobie rodzic dzieci kiedy się chce ze swojego punktu widzenia, ale popatrzcie kobiety też z punktu widzenia swoich dzieci.” – pisze kolejna.
Nie każdy może mieć dziecko!
W obronie Chodakowskiej stanęło wiele kobiet, dostrzegając jednocześnie, że kobieta kobiecie wilkiem, a nie sprzymierzeńcem. W dyskusji nie zabrakło argumentów, że nie każdy chce mieć dziecko, nie każdy jest na nie gotowy albo… nie każdy może je mieć.
„Mamy XXI wiek a wciaz mowi sie o kobietach po 30stce bez dzieci jakby mialy stygme!!! Mam 35 lat a ludzie wciaz pytaja sie kiedy slub, kiedy dziecko bo czas ucieka naprawde? Mam fajne zycie, super faceta, psa, podroze… a na dzieci przyjdzie czas… to ja zdecyduje a nie spoleczenstwo! To nie jedyny cel w moim zyciu! A co z kobietami ktore dzieci miec nie moga?”
To bardzo ważne pytanie – nie tylko dlatego, że w Polsce żyje 1,5 miliona niepłodnych par, które bardzo by chciały mieć dziecko, jednak mieć go nie mogą, ale także dlatego, że obnaża poziom empatii ludzi, którzy z płodnością nie mają problemu. Kobiety długo starające się o dziecko bardzo często muszą mierzyć się z pytaniem: kiedy w końcu będziesz w ciąży? Na co czekasz? I choć wiele z nich w kontakcie z „wścibską ciocią” potrafi sobie radzić, choćby poprzez odpowiedź w stylu: „Czekam, aż będzie dostawa w Tesco”, to większość z nich zwyczajnie cierpi, słysząc takie dopytywania.
„Każdy ma pisane w życiu co innego i choćby stawał na rzęsach to nie zawsze ma wpływ na swoje życie…” – napisała jedna z internautek pod postem Chodakowskiej.
>>> Przeczytaj: Jak sobie radzić z pytaniami o ciążę. Oto celne riposty
A co na to Chodakowska?
Ewa Chodakowska nie pozostała obojętna na tę nieelegancką dyskusję, jaką wywołał jej post. W odpowiedzi napisała:
„(…)Babki, same gotujemy sobie ten los (…) Jestem tym kim chce być. Jestem spełniona‼❤ Jeśli się zdecyduje na macierzyństwo w niedalekiej przyszłości, to będzie to moja i tylko moja sprawa.. Jeśli się nie zdecyduje, to nie.. I nic nikomu do tego.. Nie ma mnie co żałować.. nie ma co mi na siłę zmian życzyć 😉 Nie chce być nikim innym jak sobą.. Ale dziękuje za troskę.. 😘😘😘 A! Wyszłam za mąż w wieku 32 lat.. wcześniej – przez kilka lat – byłam nazywana starą panną.. (…) PS. Żyj i daj żyć”.
[cała odpowiedź Ewy Chodakowskiej w poniższym poście]
Nic dodać, nic ująć: Dajmy sobie po prostu żyć!
*cytowane wypowiedzi mają pisownię oryginalną
POLECAMY TAKŻE:
“Twoja niepłodność nie boli tak jak moja.” Kobieta kobiecie wilkiem?
“Twoja niepłodność nie boli tak jak moja!” Kobieta kobiecie wilkiem? [List]
Dodaj komentarz