Jesień może sprzyjać leczeniu niepłodności. Oto jak pokonać jesienną depresję

Jesień na ogół nie sprzyja leczeniu niepłodności. To nie tylko czas, w którym jesteśmy narażeni na częstsze przeziębienia i grypę, ale także bardzo trudny okres dla naszej psychiki – zwłaszcza gdy to kolejna jesień twoich starań o dziecko. Depresja i znużenie, wynikające także z braku naturalnego światła, mogą w tym czasie zdewastować to, co ci się już udało osiągnąć podczas leczenia. Dlatego jesienią zwiększamy suplementację witamin, ale także powinniśmy zadbać o suplementację pozytywnej energii. Ona naprawdę jest ci niezbędna do walki o dziecko. Zatroszcz się o to – a może wraz z nadejściem wiosny, na teście pojawią się upragnione dwie kreski.

Kiedy już bardzo długo czekasz na dziecko, kiedy ta bardzo podstawowa ludzka potrzeba – zostać rodzicem, nie jest zaspokojona, w życie zakrada się smutek… To całkiem normalne i naturalne, że życie traci kolory, kiedy jest ci źle. Samopoczucie ma bardzo duży wpływ na to, jak postrzegamy świat wokół. Ile widzimy wokół siebie kolorów, uśmiechniętych ludzi. Albo kiedy będąc pogrążeni w smutku, mamy wrażenie, że kolory są głównie ciemne, a ludzie wokół nijacy.

Iść, ciągle iść, w stronę słońca

Emocjonalna codzienność wygląda trochę tak jak zasnute chmurami niebo, przez które z rzadka wygląda słońce. Za to często pada deszcz. I są burze. Tylko jakoś po tych burzach nie widać tęczy. A my potrzebujemy do życia słońca! Potrzebujemy jego energii, ciepła, światła. To dzięki słońcu łatwiej podjąć kolejne życiowe wyzwania. Jego obecność koi nerwy, łzy, czasem niemoc i bezsilność. Dzięki słońcu mamy więcej odporności na życiowe trudności. Nasz szkielet jest silniejszy – a on przecież dźwiga całe ciało.

Suplementacja radości

 

Zauważ proszę, a jako kobieta czekająca na dziecko na pewno o tym wiesz, że w okresie jesieni i zimy niemowlętom podaje się witamię D3. Witaminę słońca. Bo skoro akurat w naturze jest jej mało, to przecież można ją dostarczyć „sztucznie”, a efekt ten sam! Ostatnio coraz częściej słyszę opinię, że dorośli w okresie jesienno-zimowym również powinni suplementować witaminę D3. Żeby sobie pomóc, żeby nie dać się osłabić. Bo przecież potrzebujemy siły i energii do życia!

I na tej samej zasadzie, kiedy czujemy smutek, potrzebujemy do życia ENERGII RADOŚCI! Kiedy nasze życie idzie gładko do przodu, kiedy czujemy się szczęśliwi, bo nasze potrzeby są zaspokojone, nie ma w nas lęku o przyszłość. Radość jest samoistna. Więcej – dostrzegamy ją w zwyczajnych sytuacjach: w rozmowach z przyjaciółmi, w oglądanym filmie, kolacji na tarasie. Świat sam z siebie pełen jest kolorów i uśmiechu.

Gorzej sprawa wygląda, kiedy z różnych przyczyn radość życia podobnie jak energia słońca jest deficytowa… A tak się dzieje, kiedy czekasz na dziecko już rok, dwa, trzy… Skąd wtedy wziąć tę energię? Są momenty w czasie starań o dziecko, kiedy jej zapasy są naprawdę na wyczerpaniu! A nierzadko – wyczerpały się do zera.

Suplement radości

Ze słońcem jest o tyle dobrze, że mamy wspomnianą witaminę. Wystarczy zażywać. Ale jak suplementować radość, lecząc niepłodność? Sukcesywnie! To, co  musisz zrobić, to nauczyć się „zarządzać” energią radości i umieć ją w sobie „generować”. To taka witamina D3, ale w formie twoich zachowań – zmieniając pewne nawyki i codzienne zachowania, „suplementujesz” sobie radość. Uwaga! Z suplementami już tak jest, że nie działają jak magiczna różdżka – od razu. Przez jakiś czas, regularnie musisz je stosować,  aby zauważyć efekty.

A oto 7 cennych wskazówek, jak wzmacniać radość życia, kiedy czekasz na dziecko

1. Dbaj o poczucie własnej wartości. Jesteś wyjątkową, wspaniałą kobietą! Zawsze. Pamiętaj o tym! To naprawdę ważne, żebyś myślała o sobie dobrze. Niepłodność jest wystarczająco frustrująca, żeby jeszcze sobie dokładać.

2. Popełniaj błędy i śmiej się z nich. Dokładnie tak – śmiej się, złap dystans do własnych pomyłek i gaf. Nawet do źle wyliczonych dni płodnych. I zamiast wpadać w złość, że miesiąc starań w plecy – uśmiechnij się do siebie, wybacz sobie, okaż sobie wsparcie tak, jakbyś je okazała przyjaciółce.

3. Doceniaj swoje działania, starania, zachowania. Doceniaj to, co robisz w pracy, w małżeństwie, w leczeniu niepłodności. Jesteś świetna w wielu dziedzinach życia. Radzisz sobie w relacjach z ludźmi. Potrafisz zapanować nad chaosem niepłodności (jestem pewna, że perfekcyjnie ustalasz wizyty lekarskie, dokładnie kiedy jaki lek „łyknąć”, gdzie są najlepsze, najtańsze, najczulsze testy owulacyjne i tak dalej…)

4. Uśmiechaj się, nawet na zapas. Nie zgub poczucia humoru: czytaj śmieszne książki, posty w internecie, oglądaj komedie. Rozglądaj się za zabawnymi zdarzeniami wokół siebie. Zapisz w zakładkach w wyszukiwarce internetowej adresy kilku stron z zabawnymi tekstami, zdjęciami. Wtedy nie będzie wymówki, że nic śmiesznego nie możesz znaleźć. Wystarczy „odpalić” stronę i zacząć się śmiać!

>>> przeczytaj także: 6 medycznych dowodów, że śmiech leczy niepłodność

5. Naucz się medytować – po prostu 10 minut w ciągu dnia usiądź z zamkniętymi oczami i skup się na swoim oddechu. W ten sposób uporządkujesz chaos myśli, który dość często gości w głowie. Może nie jest technika która wygeneruje salwy śmiechu i z  nimi twoje samopoczucie o 180 stopni, ale uwierz, że oczyszczając umysł z nadmiaru smutnych myśli tworzysz sobie w głowie przestrzeń do doświadczania radości.

6. Skup się na byciu w tu i teraz. Zatrzymaj się na chwilę i przypatrz temu, co cię otacza, kolorom, zapachom, głosom. Zastanów się co czujesz, może właśnie coś przyjemnego i radosnego? Wyłapuj radość! Z tego może wyjść świetna zabawa! Wiem, bo testuję to siedząc w nudnych poczekalniach. Wiesz, że na plakatach reklamujących specyfiki na zaparcia jest naprawdę kolorowo?

7. Bądź ciekawska! Szukaj nowych wyzwań, rozwiązań. Poznawaj świat wszystkimi zmysłami!

Przed nami jesień, więc słońca będzie mniej. Nie pozwól, żeby w twoim życiu zabrakło suplementacji radości życia – na przekór rzeczywistości!

Polecamy także:

Dekalog kobiety starającej się o dziecko

Wybacz sobie! By mieć dziecko, nie musisz być idealna

Czym jest efekt WOW

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *