Ciężka, głęboka depresja po stracie dziecka to niestety powszechne zjawisko. Jak sobie radzić z bólem, osamotnieniem, poczuciem straty i złości? Ksiądz Andrzej Muszala zna rozwiązanie – wymyślił „lek” o nazwie „Consolatyna”. W jaki sposób ma pomóc cierpiącym niedoszłym matkom?
„Consolatyna” to jednak nie lek w tradycyjnym rozumieniu, ale zestaw zawierający: modlitewnik, ikonę Matki Bożej oraz „pojednanie z Bogiem i utraconym dzieckiem”.
Ten lek-poradnik można dostać na stronie wydawnictwa Św. Stanisława oraz w popularnych księgarniach internetowych i stacjonarnych.
Jak mówi sam ksiądz Andrzej Muszal:
Dziecko można stracić naturalnie albo w wyniku aborcji. W każdym przypadku to trauma dla obojga rodziców. Zwłaszcza kobiety potrzebują wsparcia i pocieszenia. Stąd pomysł stworzenia leku, a raczej duchowej terapii, który pomoże im poradzić sobie z tym dramatem.
Jakie są wskazania do sięgnięcia po Consloatynę?
– utrata dziecka,
– poronienie naturalne,
– poczucie winy,
– lęki i stany depresyjne po utracie dziecka,
– przerwanie ciąży,
– syndrom poaborcyjny,
– in vitro.
Wśród internautów zawrzało. Zestawienie utraty dziecka z in vitro wydaje się czymś niepojętym. Poczucie winy wynikające z aborcji wymienione obok poczucia winy z powodu in vitro? Kobiety nie pozostawiły suchej nitki na tym „innowacyjnym leku”.
Na forach i w opiniach pod produktem można znaleźć następujące wypowiedzi:
„…dziesiątki tysięcy wydanych złotych, hektolitry wylanych łez, niezliczone noce przepłakane w poduszkę, w końcu szczęście największe z możliwych. Jest, oto on – nasz syn! Z in vitro! Po latach, w końcu się udało! I ktoś śmie mi sugerować, że mam się modlić do Matki Boskiej za ten grzech!?!?! Szok i niedowierzanie!”
„Śmiać się chce, czytając te rzeczy. Serio. Najwyraźniej ktoś tu nie rozumie przez co przechodzą pary starające się o dziecko przez całe długie lata. Spuszczam na to zasłonę milczenia.”
„Czy naprawdę w XXI wieku ktoś jeszcze uznaje in vitro za zło wcielone, grzech nad grzechami??? Coś dzięki czemu staje się cud!? I to nawet większy niż w przypadku poczęcia naturalnego, które przychodzi… naturalnie i bez problemu. A in vitro to największy cud dla par starających się o maleństwo! To ostatnia deska ratunku!”
To, że po stracie dziecka, większość kobiet, a często też mężczyzn, przeżywa trudne chwile to rzecz zrozumiała. Wiele z tych par szuka ukojenia w modlitwie, w kontakcie z Bogiem, w duchowym wyciszeniu. Często kobietom pomaga zwrócenie się do siły wyższej, w której upatrują sensu tego, co się stało.
Jednak zestawianie bólu po stracie dziecka z in vitro jest co najmniej nieporozumieniem. Zresztą sami psychologowie jasno komunikują, że depresja po poronieniu to szczególnie delikatna materia i kobieta, a często także wraz z partnerem, powinni zostać poddani profesjonalnemu leczeniu. Sama modlitwa może nie być wystarczająca.
Nie od dziś wiadomo, ze Kościół jasno wyraża swoją opinię w sprawie in vitro. Co nie oznacza, ze wiele katolickich par nie zdecydowało się na to rozwiązanie. Jeśli in vitro to jedyna szansa na posiadanie rodziny, na upragnione dziecko, to sprawa staje się jasna.
Consloatyna wzbudza sprzeciw także z uwagi na zestawienie obok siebie poronienia i aborcji.
Świadome usunięcie ciąży jest niejako porównywane z poronieniem, które wynika z przyczyn najczęściej niezależnych od kobiety. Jednak nierzadko niedoszłe matki są oskarżane o brak dbałości o siebie: „…no tak, gdyby tyle nie pracowała, to utrzymałaby ciążę”, „kto to słyszał biegać w ciąży, nic dziwnego, że poroniła”. W hermetycznych środowiskach nierzadko nadal upatruje się winy kobiety w stracie ciąży. Teoretycznie wina jest niczyja, ot natura, jednak w praktyce kobiety czasem słyszą niewybredne komentarze i insynuacje.
Sprawdź: In vitro to jedyna metoda leczenia niepłodności
Strata dziecka zawsze jest tragedią i ogromnym bólem dla rodziców. Czy modlitwa może pomóc? Czy wystarczy ikona Matki Boskiej i lista litanii do odmówienia?
Każdy musi sobie na to odpowiedzieć w swoim sumieniu, jednak warto tutaj mieć na względzie wspomniane już zdanie psychologów. Nie należy ignorować depresji po stracie dziecka. Depresja nie przechodzi sama i – jak podkreślają specjaliści w dziedzinie psychologii i psychiatrii – zawierzenie wyłącznie modlitwie może przynieść więcej szkody niż pożytku. Warto i trzeba szukać profesjonalnej pomocy – zarówno farmakologicznej jak i psychologicznej.
POLECAMY TAKŻE:
Jak radzić sobie z kryzysami i nie zajadać stresu podczas starań o dziecko
Dodaj komentarz