Farmakoterapia to jedna z form pomocy parom bezskutecznie starającym się o dziecko. Jakie leki stosowane w leczeniu niepłodności rzeczywiście zwiększą szansę na ciążę? Co warto wiedzieć, gdy rozpoczynamy terapię? Na te i inne pytania odpowiada nasz gość – dr hab. n. med. Piotr Pierzyński, specjalista ginekolog-położnik, specjalista endokrynologii ginekologicznej i rozrodczości, współzałożyciel OVIkliniki.
Jakie leki stosowane w leczeniu niepłodności podaje się najczęściej?
W zależności od przyczyny niepłodności, lekarz może zalecić stosowanie preparatów hormonalnych, leków przeciwzapalnych, zmniejszających krzepliwość, antybiotyków, steroidów, a nawet witamin i mikroelementów.
Większość leków używanych w leczeniu niepłodności to hormony. Hormony to substancje wydzielane naturalnie w organizmie, które mają za zadanie przesyłanie „informacji” z jednego organu do drugiego w celu regulacji ich funkcji. Na przykład hormony przysadki mózgowej, takie jak FSH i LH, regulują funkcję jajników. Te hormony działają za pośrednictwem receptorów – taki hormon pasuje do receptora tak jak klucz do zamka. Tak żeby ten hormon działał w docelowym narządzie dokładnie. Leki działają tak jak hormony. Część leków stosowanych przez nas to leki hormonalne działające właśnie na te receptory. To oznacza, że te leki są dopasowane do narządu docelowego. Jeśli stosujemy hormony takie jak estradiol czy progesteron, FSH czy LH, są one dopasowane do tego, co chcemy osiągnąć. Nie ma nic złego w leczeniu hormonalnym – wyjaśnia docent Piotr Pierzyński.
Jakie są wskazania do stosowania leków hormonalnych w leczeniu niepłodności?
Wiele pacjentek na informację o tym, że leki stosowane w leczeniu niepłodności będą lekami hormonalnymi, odczuwa obawę i niechęć. Tymczasem opór przed taką terapią jest zupełnie bezpodstawny – przeciwnie, hormony to bardzo skuteczne wsparcie w staraniach o ciążę.
Najczęściej tych leków używamy do stymulacji jajeczkowania, czyli np. stymulacji rozwoju pęcherzyków jajnikowych. Będą to hormony, które powodują, że mamy większą szansę na uzyskanie owulacji. Inne leki będziemy stosowali w celu wywołania owulacji, a inne wtedy, gdy musimy zahamować owulację. Na przykład w trakcie stymulacji do leczenia in vitro nie chcemy, by owulacja wystąpiła zbyt wcześnie, więc będziemy stosowali leki hormonalne hamujące jajeczkowanie.
Inną grupą są leki hormonalne kontrolujące funkcje macicy. To przede wszystkim pochodne estrogenów i progesteronu. One z jednej strony mogą wspomagać wzrost błony śluzowej macicy czy jej dojrzewanie, z drugiej – po cyklach bezowulacyjnych wywoływać miesiączki – tłumaczy docent Pierzyński.
Kiedy wskazany jest długi protokół do IVF?
Procedura in vitro poprzedzona jest stymulacją hormonalną jajników. Leczenie przeprowadza się w protokole krótkim lub długim.
Najczęściej stosuję długi protokół u pań z endometriozą. Rzadziej u pań z aktywnymi jajnikami – z wysokim AMH, gdyż wtedy stosowanie tego protokołu wiąże się z nieco większym ryzykiem zespołu hiperstymulacji. Rzadziej też stosujemy ten protokół u pań z niskim AMH, czyli z niską rezerwą jajnikową, gdyż w tym protokole u takich pań uzyskujemy nieco mniej komórek. Często też stosujemy długi protokół z agonistą u pacjentek, u których mieliśmy złą jakość w krótkim protokole. Staramy się tak prowadzić leczenie, że jeżeli mieliśmy jakieś poważne zastrzeżenia do krótkiego protokołu, to nie stosujemy go drugi raz – mówi docent Piotr Pierzyński.
Najważniejsze kroki w leczeniu niepłodności – wszystko o diagnostyce i skutecznym leczeniu
Dodaj komentarz