Oto jak za niewielkie pieniądze, przy użyciu polskich naturalnych kosmetyków zrobisz sobie luksusowy rytuał SPA we własnej łazience. A potrzebujesz tego bardziej niż ci się wydaje.
“Oj, przydałby ci się wyjazd do SPA” – słyszysz od życzliwych znajomych, a zaraz potem patrzysz w lustro i przyznajesz im rację? Ale jak tu wyjechać, skoro praca, dom, dzieci, a do tego oszczędności.
Czujesz jednak, że z każdym kolejnym tygodniem opadasz z sił, zapuszczasz się, spychasz siebie jako kobietę na dalszy plan – bo przecież zawsze jest coś ważniejszego. Jasne – dziecko wymaga twojej obecności, zaangażowania. Pranie też nie zrobi się samo, obiad sam się nie ugotuje, zobowiązania w pracy same się nie zrealizują. Pamiętaj jednak, że im bardziej jesteś zmęczona, zniechęcona i sfrustrowana, tym gorzej będzie ci szło wypełnianie codziennych obowiązków, a dziecko i mąż z pewnością odczują twoje nie najlepsze emocje.
Daj sobie odpocząć – to dla twojego zdrowia psychicznego, ale także z korzyścią dla najbliższych.
No nie wstyd powiedzieć: “Mam dość, potrzebuję relaksu, odnowy biologicznej i psychicznej.” A skoro tak, to w czym problem? Wcale nie musisz nigdzie wyjeżdżać, by zafundować sobie czas, w którym spotkasz się przede wszystkim sama ze sobą, poczujesz oczyszczenie, ukojenie, lekkość – zarówno na ciele, jak i na duszy. Wszystko, czego potrzebujesz, to chęci, wolny wieczór, wolna łazienka i naturalne kosmetyki, na które nie wydasz fortuny.
Oto jak za niewielkie pieniądze, przy użyciu polskich naturalnych kosmetyków zrobisz sobie luksusowy rytuał odnowy we własnej łazience
Nie kręć nosem, tylko działaj – jak zafundujesz sobie taki wieczór raz, bądź pewna, że będziesz chciała powtarzać go znacznie częściej. Efektem będzie nie tylko pięknie odnowiona, zregenerowana i miękka skóra całego ciała, ale przede wszystkim zrelaksowany umysł. Poczuj więc siłę wody i wielką moc płynącą z naturalnych składników zawartych w kosmetykach, które masz na wyciągnięcie ręki. Przekonaj się, że luksus to nie zawsze wyjazd do pięciogwiazdkowego hotelu i olejki za połowę twojej pensji. SPA – wbrew temu, co słyszysz, to rytuał, a nie podróż do sanatorium.
SPA to spokój, cisza, relaksująca muzyka, światło świecy, natura zamknięta w balsamach. I co? Nadal uważasz, że musisz gdzieś wyjeżdżać?
Jak zrobić seans SPA w domu z użyciem naturalnych kosmetyków
KROK PIERWSZY – przygotuj akcesoria i kosmetyki
Do odbycia domowego rytuału odnowy będziesz potrzebować kilku akcesoriów, które umilą ci czas spędzony w łazience i sprawią, że poczujesz się jak w prawdziwym gabinecie odnowy biologicznej. Dobrze będzie więc kupić kilka świeczek zapachowych w słoiczku – sięgnij po zapach lawendy, róży, orchidei, leśny czy ziołowy albo zapach energetycznej pomarańczy z dodatkiem cynamonu.
Przyda ci się także dobra, relaksująca nuta – i jeśli masz taką możliwość, na czas kąpieli podłącz w łazience sprzęt, z którego popłynie relaksująca muzyka – jeśli korzystasz z aplikacji Spotify – z łatwością znajdziesz muzykę choćby w kategorii chillout, możesz także kupić płytę ze składanką utworów relaksacyjnych.
Nasz rytuał nie odbędzie się jednak przede wszystkim bez naturalnych i pięknie pachnących kosmetyków. Myśląc o takich, nie kieruj swojego wzroku w drogerii tylko w stronę tych produktów, które mają w swej nazwie SPA. Ich cudne na pierwszy rzut oka opakowanie i intensywny na pierwszy „niuch” nosa zapach czasem niewiele mają wspólnego z naturą, o czym możesz się z przykrością przekonać po fakcie.
Wybieraj produkty, w składzie których nie znajdziesz sztucznych barwników i wzmacniaczy zapachu. Najlepsze będą dermokosmetyki skierowane dla osób o skórze wrażliwej i skłonnej do alergii – nawet jeśli nie cierpisz na nią. W drogeriach znajdziesz na przykład całą serię produktów marki Sylveco, Biolaven czy wdzięcznie brzmiący Vianek, które mają specjalnie skomponowane receptury, bazujące na roślinnych olejach i masłach oraz ekstraktach z polskich ziół o działaniu leczniczym. Do tego absolutnie fantastyczne, delikatne zapachy, które mimo że nie wzmacniane niczym sztucznym, długo będziesz czuła na skórze.
Do swojego rytuału potrzebować będziesz: wody micelarnej, peelingu, żelu pod prysznic, olejku lub soli do kąpieli, balsamu lub masła do ciała oraz kremu do twarzy na noc.
KROK DRUGI: oczyszczenie
Zanim zapalisz świece i położysz się w ciepłej i pachnącej wannie, umyj dokładnie twarz za pomocą wody micelarnej, możesz na tym etapie także położyć nawilżającą maseczkę, następnie (z maseczką na twarzy) zrób sobie ciepły prysznic z użyciem peelingu – masaż z użyciem tego kosmetyku nie tylko złuszczy martwy naskórek i wygładzi ciało, ale także pobudzi krążenie i sprawi, że już na tym etapie poczujesz się lżej. Na koniec umyj ciało nawilżająco-relaksującym żelem pod prysznic, a okolice intymne żelem do higieny intymnej – możesz użyć kosmetyków o tym samym zapachu lawendy, który przeniesie cię myślami do ciepłej Prowansji. Podczas całego rytuału staraj się trzymać tej samej nuty zapachowej.
KROK TRZECI: relaksująca kąpiel
Nalej do wanny wodę, a pod strumień wpuść odpowiednią ilość aromatycznego olejku do kąpieli lub odrobinę żelu pod prysznic. Możesz wsypać odrobinę soli do kąpieli. Jeśli twoja wanna ma funkcję hydromasażu – koniecznie go włącz. Zapal świece, włącz muzykę i zgaś górne światło. Odpłyń myślami daleko od trosk, postaraj się pomyśleć o sobie jak o seksownej kobiecie, która zasługuje na wszystko, co najlepsze. Postaraj się jednak nie zasnąć – możesz poprosić męża, by o odpowiedniej godzinie przyniósł ci np. szklankę świeżego soku albo owoce. Niech ci służy – potem, kto wie, może spotka go miła nagroda.
KROK CZWARTY: otulające masło
Gdy woda zacznie robić się chłodna, nie przeciągaj kąpieli, tylko wyjdź z wanny i delikatnie (nie trzyj!) osusz ciało, następnie nałóż na nie odżywczy i nawilżający balsam, a najlepiej bogate w składniki masło do ciała, które twoja „otwarta” skóra z przyjemnością pochłonie. Na twarz połóż serum albo odżywczy krem na noc.
Po kąpieli nie zakładaj już ubrania, a wciągnij wygodną piżamę i ciepłe skarpety i daj nura do łóżka lub na kanapę. Poproś męża o aromatyczną zieloną herbatę albo grzane wino. A teraz – może książka, a może… dasz się przytulić?
Czyż nie wSPAniale?
POLECAMY TAKŻE:
5 nietypowych SPA, do których warto pojechać
Chcesz zajść w ciążę, jedz śniadania
Będziesz szczęśliwa, dopiero jak urodzisz dziecko? A dlaczego nie teraz?!
Dodaj komentarz