Coraz częściej kobiety decydują się na całkowite oddanie naturze podczas narodzin dziecka. Jedną z możliwości jest poród lotosowy zainspirowany praktykami zwierząt. Jego istotą jest pozostawienie pępowiny i łożyska do samoistnego odpadnięcia. Według jego zwolenników, pozwala to dziecku płynnie przejść ze świata wewnątrzmacicznego do świata zewnętrznego. Poród lotosowy w Polsce jest jeszcze mało znany i nie praktykuje się go zbyt często – pierwszy z nich odbył się w 2019 roku w olsztyńskim szpitalu.
Czym jest poród lotosowy?
Poród lotosowy wyróżnia się pozostawieniem pępowiny i łożyska do momentu, aż oddzielą się one samoistnie od noworodka. Jest on szczególnie popularny na Filipinach, gdzie praktykuje się go od dawna. W Polsce stał się znany w 2003 roku, gdy na rynku pojawiła się książka Shivam Rachana “Lotosowy poród. Narodziny w nowym świetle”. Nie stosuje się go jednak zbyt często.
Historia porodów lotosowych sięga lat 70. XX wieku. W 1974 roku amerykanka Claire Lotus Day, jako pierwsza kobieta na świecie urodziła dziecko właśnie przy zastosowaniu tej metody. Inspiracją do tego była obserwacja samic szympansów, które pozostawiały łożysko i pępowinę do samoistnego odpadnięcia. Ponadto pomysłodawczyni porodów lotosowych czuła, że tylko w ten sposób noworodek może swobodnie i w pełnej zgodzie z naturą przejść ze świata wewnątrzmacicznego do świata zewnętrznego.
Poród lotosowy wziął swoją nazwę od kwiatu lotosu. Jest on uznawany za początek życia. Symbolizuje także harmonię, równowagę i duchowe przebudzenie. Pozwolenie na samoistne odłączenie się łożyska jest przedłużeniem życia płodowego i rytuałem nasycenia noworodka siłą życiową.
Dlaczego kobiety decydują się na poród lotosowy
Na poród lotosowy decydują się najczęściej kobiety, które chcą rodzić zgodnie z naturą, zaufać swojemu instynktowi oraz ograniczyć do minimum interwencje medyczne podczas wydawania dziecka na świat. Zgodnie z jego zwolennikami to człowiek (noworodek) sam wyznacza odpowiedni moment na odłączenie się od życia płodowego i przejście do świata zewnętrznego. Jakakolwiek ingerencja może zakłócić harmonię.
Zwolennicy porodów lotosowych twierdzą, że:
- dzieci urodzone w ten sposób mają spokojniejsze usposobienie,
- u dzieci urodzonych zgodnie z filozofią lotosu został złagodzony stres związany z porodem,
- dzięki porodom lotosowym można uniknąć traumy porodowej,
- rodzice z dzieckiem mogą przeżyć w szczególny sposób pierwsze dni po porodzie (budować więź bez zakłóceń ze strony innych osób).
Przebieg porodu lotosowego
Poród lotosowy właściwie nie różni się niczym od tradycyjnego porodu naturalnego (lub cesarskiego cięcia). Różnica polega w jego zakończeniu. Zespół medyczny odstępuje od procedury zaciśnięcia i odcięcia pępowiny. Zamiast tego oczekuje się na wydalenie łożyska – dzieje się to kilkanaście minut po urodzeniu dziecka. Gdy to nastąpi, jest ono myte i odpowiednio zabezpieczane. Następnie umieszcza się je w misie z roztworem soli (przyspiesza to jego zasychanie) i przykrywa naturalną tkaniną.
Łożysko usycha i odpada samoistnie. Dzieje się to w ciągu 3–10 dni. W tym czasie musi ono pozostać cały czas w misie. Rodzice powinni być bardzo ostrożni podczas podnoszenia i pielęgnowania dziecka.
Zobacz także: Magia porodu domowego. Zobacz, dlaczego warto rodzić w domu
Czy porody lotosowe są bezpieczne?
Najistotniejszą kwestią jest to, czy poród lotosowy jest bezpieczny. Brakuje wiarygodnych doniesień dotyczących tego, że metoda ta niesie za sobą jakiekolwiek zagrożenia dla dziecka i/lub jego matki. Mimo to nie brakuje jej przeciwników.
Osoby, które są sceptycznie nastawione lub kategorycznie sprzeciwiają się porodom lotosowym, swoje zdanie argumentują:
- istnieniem ryzyka infekcji bakteryjnej (w 2017 roku odnotowano jeden przypadek zapalenia wątroby),
- brakiem jakichkolwiek korzyści dla dziecka związanych z pozostawieniem łożyska i pępowiny,
- obecnością tromboplastyny w łożysku, która aktywuje układ krzepnięcia krwi.
Przeciwnicy porodów lotosowych uważają także, że samoistne oddzielenie się pępowiny i łożyska nie jest naturalnym procesem – większość ssaków odgryza ją niedługo po wydaniu młodych na świat.
Poród lotosowy w Polsce
Pierwszy poród lotosowy w Polsce odbył się w olsztyńskim szpitalu w 2019 roku. Był on poprzedzony długimi przygotowaniami. Para, która się na niego zdecydowała, początkowo planowała narodziny dziecka w domu. Jednakże konieczne było przewiezienie rodzącej do placówki medycznej. Na świat przyszła zdrowa dziewczynka, a lekarze zezwolili na zatrzymanie pępowiny wraz z łożyskiem. Oddzieliło się ono samoistnie po 3 dniach.
Jeżeli chodzi o poród lotosowy w Polsce, lekarze podchodzą sceptycznie do tej metody. Nie jest jednak ona zakazana i nie stwierdzono przeciwwskazań do stosowania jej na porodówkach. Mimo to raczej się jej nie praktykuje, a kobiety, które decydują się rodzić zgodnie z filozofią lotosu, zwykle robią to w warunkach domowych pod opieką położnej.
Zobacz także: Pozycje porodowe – te najczęściej wybierane przez personel szpitala wcale nie są najwygodniejszymi dla kobiety
POLECAMY TAKŻE: Położenie dziecka w brzuchu. Która pozycja płodu wymaga cesarskiego cięcia?
Położenie dziecka w brzuchu. Która pozycja wymaga cesarskiego cięcia?
Dodaj komentarz