Przedwczesne wygasanie czynności jajników, nazywane potocznie przedwczesną menopauzą, dla wielu kobiet brzmi jak wyrok. Dawstwo komórki jajowej jest w tym wypadku często jedyną szansą na upragnione dziecko. Konieczność zmierzenia się tematem ciąży z obcej komórki zawsze jest trudna. O dawstwie komórek i mitach, które narosły wokół tej drogi do macierzyństwa, rozmawiamy z profesorem dr. hab. n. med. Piotrem Laudańskim z warszawskiej OVIkliniki – specjalistą leczenia niepłodności, aktywnym naukowcem wdrażającym nowe technologie do leczenia za pomocą in vitro.
Dawstwo komórki jajowej – jakie wątpliwości może wzbudzać?
Wskazaniem do skorzystania z komórek dawczyni jest nie tylko przedwczesne wygasanie czynności jajników, ale też kilkukrotnie nieudane podejście do in vitro z własnymi komórkami. Jednak oprócz względów medycznych w grę wchodzą też kwestie emocjonalne. Wiele par obawia się, że relacja z dzieckiem z „innymi genami” nie będzie taka sama jak przy naturalnej ciąży.
Przy dawstwie komórki jajowej relacje matki z dzieckiem są absolutnie takie same, albo nawet silniejsze w niektórych przypadkach, w porównaniu do naturalnej ciąży czy ciąży z in vitro z własnymi komórkami. Profesor Susan Golombok z Uniwersytetu w Cambridge – psycholog, która całe życie poświęciła badaniu psychologicznego aspektu różnych metod wspomaganego rozrodu – robiła badania na rodzicach i dzieciach poczętych z in vitro z dawstwem komórki jajowej. Przez kilkanaście lat poddawała te rodziny badaniom ankietowym. W opublikowanych wynikach wykazała, iż związek emocjonalny jest bardzo zbliżony do wszystkich innych rodzin. Na początku ze względu na procedurę jest nieco więcej stresu, jednak trzeba podkreślić, iż osoby po kilkukrotnym in vitro są mocniejsze psychicznie, zahartowane. One naprawdę chcą tego dziecka – po urodzeniu związek emocjonalny matki z dzieckiem jest bardzo silny – przekonuje profesor Piotr Laudański.
Czy ciąża u kobiety około 40. roku życia z dawstwem komórki jest bezpieczna?
Z wiekiem nie tylko zmniejsza się szansa na naturalną ciążę, ale też wzrasta ryzyko urodzenia dziecka m.in. z wadami genetycznymi. Tymczasem wskazania do in vitro z dawstwem komórki jajowej w zdecydowanej większości przypadków dotyczą pań powyżej 35-go roku życia.
Ciążę po procedurze prowadzi się tak samo jak każdą inną – jest bezpieczna. W diagnostyce prenatalnej jednym z czynników określających ryzyko jest wiek pacjentki. Przy in vitro bierze się pod uwagę wiek dawczyni. Oznacza to, iż tak naprawdę jest mniejsze ryzyko różnych wad, jeśli dawczyni jest młodą kobietą. A staramy się, by były to panie młode – do 30-go, maksymalnie 35-go roku życia – mówi profesor Laudański.
Jakie badania wykonać, by zwiększyć skuteczność in vitro?
Zapłodnienie pozaustrojowe – szczególnie z dawstwem komórek jajowych – to dla pary duże przeżycie i duży stres. Nowoczesne kliniki oferują dodatkowe badania, które zwiększą szansę na powodzenie i upragnioną ciążę.
W naszej klinice badamy receptywność endometrium, badamy mikrobiom, badamy stan przewlekły endometrium – wierzę, że to ma znaczenie. Jeśli mamy zarodki uzyskane z dawstwa komórki jajowej, to jest duża szansa na to, że są one naprawdę dobrej jakości. Przekłada się to na dużą szansę na ciążę. Jeżeli się nie udaje, to musimy wykluczyć nieprawidłowości w endometrium– wyjaśnia profesor Piotr Laudański.
ZOBACZ TAKŻE: Przedwczesne wygasanie funkcji jajników i niska rezerwa jajnikowa.
Dodaj komentarz