Niepłodność wtórna, czyli problem z poczęciem kolejnego dziecka, to temat trudny i nie mniej bolesny niż dla par, które starają się o pierwszą ciążę. Niepłodność we troje jest doświadczaniem choroby z uwzględnieniem emocji i potrzeb pozostałych ważnych członków rodziny, czyli dzieci. Jak sobie z nią radzić? Czy i w jaki sposób rozmawiać o niej z dziećmi? Jak odpowiadać im na pytanie: Mamo, czy będę miał/a siostrę lub brata?
Wiele z par zmagających się z niepłodnością ma już starsze dzieci. Część z nich tworzy tak zwane rodziny rekonstruowane (patchworkowe), czyli takie, w których są obecne dzieci z poprzedniego związku partnera. Niektórzy z kolei nie mieli biologicznych trudności z poczęciem pierwszego dziecka, teraz jednak – starając się o kolejne – napotkali na swej drodze różne przeszkody (niepłodność wtórna). Jak to jest, gdy para mająca dziecko leczy się z powodu niepłodności?
Przecież z pierwszym nie było problemów?!
Pierwsze pojawia się zaskoczenie. Jak to, przecież wcześniej nie było problemów? Osoby w takiej sytuacji mogą czuć się zaskoczone, mogą doświadczyć poczucia osamotnienia w swojej sytuacji. Wszystkim dookoła, rodzinie, znajomym oraz im samym wydawało się naturalne, że wraz z podjęciem decyzji o kolejnym dziecku, pojawi się ono w ich życiu bez większych trudności. W końcu wcześniej tak było – pojawiła się myśl i pojawiło się nowe życie. Dlaczego teraz jest inaczej? – pytają.
Dodatkowo – pojawiają się kolejne emocje, takie jak smutek, złość, bezradność, lęk, a w końcu w najbliższym otoczeniu padają magiczne słowa: ,,Przecież macie już dziecko”! Wielu osobom wydaje się, że to magiczne stwierdzenie sprawić, że wszystkie trudne emocje zostaną nagle anulowane, a osoba, która cierpi, będzie uzdrowiona. Niestety, tak to nie działa, a dodatkowo może sprawić, że oprócz wyżej wymienionych emocji pojawi się poczucie winy.
Każdy z nas ma prawo odczuwać takie emocje, jakie się w nim aktualnie pojawiają. Nie ma tu sztywnej granicy ani jasnych zasad, kto ma większe prawo do cierpienia w sytuacji niepłodności. Jest to indywidualna kwestia każdego z pacjentów, bez względu na jego stan cywilny, sytuację materialną, rodzinną, zdrowotną i zawodową.
Komunikat ze strony rozmówcy, oznaczający: „nie czuj tego, co czujesz”, jest jedynie komunikatem o braku gotowości do przyjęcia emocji osoby niepłodnej, a nie komunikatem oznaczającym: ,,to, co czujesz, jest niewłaściwe i nie powinieneś się tak czuć”. Uczucia i emocje nie podlegają żadnym powinnościom i ocenom. Jedynie to, co z nimi robimy, nasze zachowania i sposoby wyrażania emocji, mogą być właściwe lub niewłaściwe.
Mamo, tato – chcę braciszka/siostrzyczkę
U rodziców dzieci w wieku przedszkolnym i szkolnym mogą pojawić się z czasem pytania o to, dlaczego nie mają rodzeństwa. Tu pojawia się u wielu par dylemat dotyczący tego, jakiej odpowiedzi udzielić. Czy uruchomić legendy o bocianie, kapuście, pszczołach i obarczyć winą świat przyrody? Czy zmienić temat, bagatelizując ciekawość dziecka? Czy może zrobić to, co każdy psycholog dziecięcy rekomenduje i udzielić odpowiedzi zgodnej z etapem rozwojowym, na którym obecnie znajduje się dziecko? Jeżeli mamy do czynienia z małym dzieckiem, kilkuletnim, z pomocą mogą przyjść bajki terapeutyczne. Jeżeli na rynku nie jest dostępna żadna publikacja dotycząca tej tematyki, można samemu stworzyć taką bajkę. Jest wiele pozycji na temat niepełnosprawności, chorób onkologicznych, śmierci, radzenia sobie z lękiem, odrzuceniem, innością wśród rówieśników. Dostępne publikacje mogą stanowić inspiracje do stworzenia własnej opowieści, na miarę możliwości poznawczych dziecka.
Jeżeli mamy do czynienia z dzieckiem w wieku szkolnym, możemy mu udzielić ogólnej informacji, np. o tym, że mama i tata muszą brać lekarstwa i są w trakcie leczenia. Nie ma potrzeby udzielania bardziej szczegółowych informacji dotyczących np. obniżonej jakości nasienia lub braku owulacji. Można w rozmowie z dzieckiem skupić się na tym, co ono dostrzega w Waszym leczeniu, np. częste wizyty u lekarza, obowiązkowe zastrzyki, zażywane lekarstwa. Dla niego ważne jest, aby wiedziało, dlaczego rodzice podejmują takie zachowania i że nie jest to związane z jakąś zagrażającą życiu chorobą, np. rakiem.
Można także nazwać tę chorobę – niepłodność – i podkreślić w rozmowie z dzieckiem, że jest to choroba, którą się leczy i może to trwać dłuższy czas.
Byłabym ostrożna w udzielaniu informacji na temat tego, po czyjej stronie jest trudność biologiczna (czy po stronie mamy, czy taty), ponieważ dziecko może w rozmowie z rodzicem obwiniać konkretnego rodzica o brak rodzeństwa. Najbezpieczniej jest podkreślić, że jest to wspólny problem rodziców i razem starają się go rozwiązać. To pokazuje także prawidłowy wzorzec radzenia sobie w sytuacjach trudnych w rodzinie i jest dodatkową wartością dla dziecka do wyniesienia z domu rodzinnego w dorosłe życie.
Niepłodność we troje jest doświadczaniem choroby z uwzględnieniem emocji i potrzeb pozostałych, ważnych członków rodziny – dzieci. One dostrzegają comiesięczną zmianę nastroju, wysiłek włożony w kontynuowanie leczenia i to, jak niepłodność wpływa na psychikę mamy i taty. Jeżeli sami dorośli zadbają o swoje emocje, będą mieli gotowość do nazywania ich i opisywania swoim dzieciom, wówczas sami uporządkują własny wewnętrzny świat przeżyć i będą najlepszym z możliwych przykładów dla swoich dzieci na to, jak w dorosłym życiu radzić sobie w obliczu różnych, trudnych sytuacji.
Anna Wietrzykowska, jest psychologiem, psychoterapeutą pracującym w nurcie systemowym. Specjalizuje się w pracy indywidualnej z osobami dorosłymi, parami oraz rodzinami. Od 2014 roku jest Członkiem Nadzwyczajnym Wielkopolskiego Towarzystwa Terapii Systemowej. Swoją pracę terapeutyczną poddaje superwizji. W obszarze jej zainteresowań zawodowych znajduje się praca z parami zmagającymi się z niepłodnością, rodzicami przygotowującymi się na narodziny dziecka, rodzicami, którzy stracili dziecko oraz rodzicami potrzebującymi wsparcia w wychowaniu. Więcej informacji na www.psycholognieplodnosci.pl
POLECAMY TAKŻE
Jak nie stracić poczucia rzeczywistości podczas starań o ciążę
Dodaj komentarz