Niewiarygodnie szybki sposób na zasypianie niemowlaka – 5 minut i dziecko błogo śpi. Zobacz film

5 minut i dziecko błogo śpi – niewiarygodnie szybki sposób na zaśnięcie niemowlaka. Zobacz film

5 minut i dziecko błogo śpi – niewiarygodnie szybki sposób na zaśnięcie niemowlaka. Zobacz film

Noszenie, bujanie, głaskanie, wachlowanie, śpiewanie, a nawet nocne wycieczki autem po mieście… Niejeden rodzic sprawdził dziesiątki sposobów na usypianie niemowlaka. Oto sposób położnej, by dziecko zasnęło w 5 minut.

Jedne metody usypiania dziecka okazują się skuteczne, choć skomplikowane, a nawet zabawne, inne – mimo rekomendacji mam – zupełnie nieprzydatne lub działające tylko przez chwilę. Istnieje jednak sposób na szybkie zaśnięcie niemowlaka, który pokazała pewna położna. Wystarczy 5 minut, by nawet pobudzony lub zdenerwowany maluszek, zasną błogim snem, a mama mogła odpocząć. 

Sposoby na zasypianie dziecka: na terenowca, na suszarkę czy na beksę?

W internecie można znaleźć dziesiątki stron i porad, jak szybko i skutecznie ułożyć dziecko do snu. Na suszarkę, na terenowca, na sportowca, na muzyka… – to tylko nieliczne z tych najbardziej kreatywnych pomysłów zmęczonych i często zdesperowanych rodziców. Problem w tym, że choć rzeczywiście wiele dzieci błyskawicznie zasypia podczas jazdy autem albo słysząc szum suszarki, zmiana tej sytuacji, czyli przeniesienie maluszka do łóżeczka – czy wyłączenie sprzętu – równie natychmiast powoduje pobudkę. Oczywiście można powtórzyć całą procedurę, ale jak przyznaje wielu rodziców – na dłuższą metę tak się nie da albo zwyczajnie – to rodzic pada ze zmęczenia.

Na forach internetowych często pada także sposób będący ostatnią i – zdaniem wielu mam – najokrutniejszą metodą na zaśnięcie dziecka, czyli na „zmęczenie” albo na „beksę”. Na czym polega? Otóż dziecko należy po kąpieli i karmieniu po prostu zostawić w łóżeczku i mimo płaczu i szlochów nie podejmować żadnych prób noszenia czy bujania. Są wśród matek i zwolenniczki tej metody, i przeciwniczki – choć niemal wszystkie przyznają, że faza gdy dziecko płacze jest wyjątkowo ruszająca wyrzuty sumienia. Wiele mam przyznaje, że mimo iż innym metoda się sprawdziła, same nie podołały i w którymś momencie – zmęczone i zestresowane płaczem, wyjmowały malca i były w stanie pół nocy nosić go na rękach.

A może na „uciekającego rodzica”…

Można wyczytać, że metodę na „beksę” można zmodyfikować do metody na „uciekiniera” – nie jest tak brutalna, a w opinii mam, bywa skuteczna. Polega ona na tym, że dziecko kładziemy do łóżeczka, a następnie siadamy przy łóżeczku. Po kolejnych dwóch, trzech dniach, gdy dziecko po jakimś czasie zasypia, czując naszą obecność, fotel czy krzesło odsuwamy o metr-dwa dalej od łóżeczka i również czekamy, aż maluszek zaśnie. Po kolejnych dniach odległość należy zwiększać, aż do miejsca drzwi – którymi nareszcie wyjdziemy, a dziecko nie będzie potrzebowało długiej obecności rodzica przed spaniem. Cóż – metodę warto wypróbować, choćby dlatego, że rzeczywiście przyzwyczaja dziecko do spania we własnym łóżku, a rodzicom nie funduje przymusowego treningu bicepsów.

Warto przeczytać: Jak nauczyć dziecko zasypiania w łóżeczku. Metoda „3-5-7” czy współspanie?

5 minut i dziecko śpi… – niewiarygodnie prosty sposób na zaśnięcie

Niewiarygodny, choć jednocześnie bardzo naturalny sposób usypiania dziecka, pokazała na filmiku położna. Jej instruktaż obejrzało już prawie 3 miliony ludzi, a udostępnienia idą w setki tysięcy. Nic dziwnego, ponieważ metoda robi naprawdę wielkie wrażenie – nie tylko ze względu na skuteczność, ale także prostotę i naturalność.

Warto pamiętać: kilka zasad sprzyjających zaśnięciu dziecka

Dziecko, podobnie jak dorosły, powinno mieć zapewnione dobre warunki do snu. Dobre – wcale nie znaczy, że jego łóżeczko powinno być rzeźbione na zamówienie i kosztować jakieś miliony monet. Chodzi głównie bowiem o higienę snu.

Pomieszczenie, w którym śpi, powinno być wcześniej wywietrzone, a temperatura nie powinna przekraczać w dzień 22 stopni, zaś w nocy o kilka stopni mniej, ale nie mniej niż 18 stopni C.

Warto także zainwestować w dobry, odpowiedni dla najmłodszych materac oraz odpowiednią do pory roku pościel do łóżeczka.

Gdy wykorzystujemy metodę usypiania na „muzyka”, czyli puszczamy dziecku przed snem kołysanki czy muzykę relaksacyjną, nie może być ona zbyt głośna, a raczej powinna cicho „sączyć” się w tle pokoju.

Na pewno nie pomogą w zaśnięciu liczne zabawki przyczepione do łóżeczka, a karuzela – która za dnia skutecznie zabawia i rozwija zmysły maluszka, w nocy może mieć niestety działanie odwrotne, czyli rozpraszające.

Choć każde dziecko jest inne i nie każda metoda na zaśnięcie będzie skuteczna, warto próbować takich sposobów, które sprawią przyjemność zarówno dziecku, jak i rodzicowi. Męki związane z całonocnym noszeniem czy rajdy po mieście – z pewnością nie rozwiążą problemu. 

I jeszcze jedno: problemy z zaśnięciem dziecka warto czasem skonsultować z lekarzem pediatrą lub dobrą położną – może się bowiem okazać, że przyczyny leżą zupełnie gdzie indziej i wymagają pomocy lekarskiej.

Ile godzin powinno spać dziecko?

*Źródło danych w tabelce: za mamadu.pl: zalecenia długości snu dziecka na podstawie przeglądu blisko 900 badań naukowych na temat związku długości snu z prawidłowym rozwojem mózgu, opisanych w „Journal Clinical Sleep Medicine”.

PRZECZYTAJ TAKŻE: Gadżety dla noworodka – te niezbędne i te, na które szkoda pieniędzy

Gadżety dla noworodka – te niezbędne i te, na które szkoda pieniędzy

 


Polonistka, dziennikarka, redaktorka. Specjalizuje się w tematyce: ciąża, parenting, niepłodność, dieta propłodnościowa. Email: redakcja@brubenpolska.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *