Zwiększenia masy ciała podczas procedury in vitro to skutek uboczny leczenia, który odczuwa wiele kobiet. Za dodatkowe kilogramy jednak nie zawsze odpowiadają przyjmowane leki hormonalne, czasem jest to zajadany stres, czy zaprzestanie aktywności fizycznej. O tym, jak nie przybrać na wadze, jakie produkty wybierać oraz na co uważać mówi mgr Roksana Jurczak-Amroziewic, dietetyk kliniczny.
Wiele kobiet skarży się, że przy przyjmowaniu leków hormonalnych (np. antykoncepcji) mają tendencję do zgromadzenia dodatkowych kilogramów. Dlaczego tak się dzieje?
Roksana Jurczak-Amroziewicz: Wzrost masy ciała może wiązać się z odkładaniem nadmiernej ilości tkanki tłuszczowej w związku ze zmianami związanymi z metabolizmem czy też ze względów psychologicznych związanych ze zmianami nastroju i nieodpowiednimi wyborami żywieniowymi, ale także może następować na skutek zatrzymywania się wody w organizmie.
Terapia hormonalna, w tym np. antykoncepcja hormonalna, może prowadzić do upośledzenia metabolizmu glukozy i insulinooporności, a także może negatywnie wpływać na metabolizm lipidów i sprzyjać stanom zapalnym. W efekcie nasz organizm może mieć tendencję do przybierania na wadze i gromadzenia nadmiernej ilości tkanki tłuszczowej. Jednocześnie będzie nam trudniej schudnąć, ze względu na problem ze spalaniem tkanki tłuszczowej.
Wysoki poziom estrogenów wiąże się z przyrostem masy ciała, w związku z czym, jeśli stosujemy terapię hormonalną, w której dostarczamy hormony w dużej ilości, może się to wiązać ze wzrostem masy ciała. Estrogeny wpływają na kontrolę łaknienia, zużywanie energii przez organizm i dystrybucję tkanki tłuszczowej. Jednak to, czy tkanka tłuszczowa znajdzie się na udach, biodrach i piersiach, czy też na brzuchu, zależy od formy estrogenu. To estradiol daje nam typowo kobiecą budowę ciała, ograniczając w ten sposób gromadzenie się tkanki tłuszczowej w okolicach brzucha.
Wysokie poziomy hormonów, w tym estrogenu będą wiązały się również z zatrzymywaniem wody w organizmie. To też będzie przekładało się na więcej kilogramów na wadze i większe obwody ciała. Niewątpliwie również stosowanie hormonów będzie wiązało się ze zmianami nastroju i brakiem energii, a co za tym idzie może to przekładać się na nasze wybory żywieniowe. Niestety z tendencją do spożywania produktów słodkich i wysokokalorycznych i może mieć również związek ze zmniejszoną aktywnością fizyczną. W konsekwencji nasza masa ciała wzrośnie.
Przeczytaj także: Dieta na płodność – podstawy, które trzeba znać – Plodnosc.pl
Czy każda procedura in vitro musi się wiązać z przybieraniem na wadze?
Jest mi bardzo ciężko odpowiedzieć na to pytanie jednoznacznie. W moim doświadczeniu zawodowym, głównie pracuję z pacjentkami, które przygotowują się do procedury in vitro i tutaj pracujemy nad prawidłową masą ciała i jakością diety zanim dojdzie do in vitro. W trakcie procedury in vitro nie jest standardem ocena masy i składu ciała pacjentek, dlatego brak też takich danych w literaturze. Jednocześnie wskazuje się na tendencję do wzrostu masy ciała pacjentek poddawanych procedurze in vitro.
Etap stymulacji owulacji jest tym momentem, gdzie jako skutek uboczny wymienia się właśnie wzrost masy ciała, który może, ale nie musi nastąpić. U kobiet na tym etapie dochodzi najczęściej do zatrzymywania większej ilości płynów i zwiększania objętości jajników. Przyrost masy ciała następuje ze względu na stosowanie dużych dawek hormonów. Stymulacja jajników prowadzi do dużego wzrostu poziomów takich hormonów jak estradiol i progesteron.
U kobiet, u których wystąpił zespół hiperstymulacji jajników przyrost masy ciała jest znacznie większy i może wynosić nawet 10 kg w ciągu niespełna tygodnia. Jak wspominałam wcześniej terapie hormonalne, w tym antykoncepcja hormonalna, mogą wiązać się z pogorszeniem wrażliwości insulinowej i prowadzić do insulinooporności i stanów zapalnych. Dodatkowo mogą prowadzić do zaburzeń mikrobioty jelitowej i zwiększonej przepuszczalności bariery jelitowej. Podobna zależność może występować również w przypadku terapii hormonalnej w trakcie procedury in vitro, gdyż stosuje się hormony rozrodcze, ale w większych dawkach. Jednakże brak jest jednoznacznych badań potwierdzających ten mechanizm.
Przeczytaj także: Dieta i probiotyki w hamowaniu stanów zapalnych organizmu a płodność – Plodnosc.pl
Czy są również inne czynniki, oprócz leków, które mogą podczas leczenia wpływać na przyrost masy ciała?
W sytuacji procedury in vitro czynnik psychologiczny będzie odgrywał istotne znaczenie, gdyż pomijając już nawet skutek wahań hormonalnych, a co za tym idzie często nieodpowiednie wybory żywieniowe, to w przypadku kobiet poddawanych procedurze in vitro występuje również stres i lęk związany z kosztami procedury, z przebiegiem procedury, z tym czy zakończy się ona sukcesem, a więc wymarzoną ciążą.
To wszystko niestety może przekładać się na gorsze wybory żywieniowe, gdyż jedzenie, w szczególności to niezdrowe, często spełnia funkcję łagodzenia stresu – „zajadamy” nasze negatywne emocje. W trakcie procedury in vitro również poziom aktywności fizycznej wielokrotnie ulega zmniejszeniu.
W związku z czym, jeśli kobieta wcześniej była bardzo aktywna, a następnie znacznie ograniczy aktywność fizyczną i nie dostosuje kaloryczności swojej diety do zmniejszonego zapotrzebowania, to będzie to skutkować przyrostem masy ciała. Dlatego też trzeba utrzymać aktywność fizyczna chociażby w formie spacerów jak najdłużej, do momentu aż lekarz nie zaleci ograniczenia aktywności.
Czy można zapobiec przybieraniu na wadze podczas in vitro stosując np. odpowiednią dietę, czy zwiększając aktywność fizyczną?
W związku z tym, że mechanizmy, jakie przyczyniają się do wzrostu masy ciała podczas procedury in vitro nie są do końca poznane, nie jestem w stanie jednoznacznie stwierdzić czy można temu zapobiec. Jednak uważam, że poprzez odpowiednie działania jesteśmy w stanie ograniczyć przyrost masy ciała w trakcie in vitro.
Uważam, że najważniejsze jest przygotowanie się do samej procedury in vitro poprzez wcześniejsze uregulowanie masy ciała, gospodarki hormonalnej i uzupełnienie ewentualnych niedoborów pokarmowych w diecie. Jeśli do procedury in vitro podejdziemy po wcześniejszym przygotowaniu jest większa szansa na powodzenie, a jednocześnie będzie mniejsze ryzyko zaburzeń metabolicznych. Oprócz tego ważne jest również dostosowanie kaloryczności diety do aktualnego zapotrzebowania energetycznego – jeśli mamy mniejszą aktywność fizyczną, to potrzebujemy mniej energii, a każdy jej nadmiar będzie przyczyną wzrostu masy ciała. Nie zapominajmy zatem o aktywności fizycznej, o ile nie mamy przeciwwskazań.
Warto też pamiętać o stosowaniu zasad zdrowej diety, w tym regularności posiłków, urozmaiceniu diety, eliminacji produktów bogatych w cukry proste i produktów wysokoprzetworzonych. Wybierajmy produkty z niskim indeksem i ładunkiem glikemicznym, pamiętajmy o spożyciu warzyw i owoców, produktów pełnoziarnistych, roślin strączkowych, ryb, chudego mięsa, orzechów, nasion i olejów. Nie zapominajmy też o piciu wody.
Co zrobić, żeby sobie nie zaszkodzić? Na pewno odradzam stosowanie niektórych diet, które mają niewiele wspólnego ze zdrową dietą, a także diet eliminacyjnych, w szczególności stosowanych „na własną rękę” czy też bez wskazań medycznych. Nie jest zalecane również odchudzanie w trakcie samej procedury in vitro. Na pewno polecam skorzystać z pomocy dietetyka klinicznego, który pomoże określić, jaka dieta, będzie dla nas najlepsza, w szczególności, gdy mamy wątpliwości odnośnie naszego sposobu żywienia. W sytuacji, gdy borykamy się z problemem „zajadania” stresu i emocji, warto porozmawiać z kimś bliskim, aby mieć dodatkowe wsparcie, a także warto sięgnąć po pomoc specjalisty – psychologa czy psychodietetyka. Niewątpliwie również aktywność fizyczna będzie tutaj dobrym wyborem, dzięki której możemy pozbyć się negatywnych emocji.
Przeczytaj także: Dieta przeciwzapalna pomaga opanować insulinooporność – Plodnosc.pl
Czy zdarza się, że mimo diety kobieta i tak przybiera na wadze? Co wtedy? Czy te kilogramy „zejdą” po odstawieniu leków hormonalnych?
Tak, jak już wcześniej wspominałam, stosowanie diety nie jest 100% gwarancją braku przyrostu masy ciała. Może znacznie go ograniczyć i jednocześnie zwiększyć szansę na powodzenie. U kobiet, u których przyrost masy ciała wynikał z zatrzymywania wody w organizmie, masa ciała powinna powrócić do wartości wyjściowej. Gdy jednak wzrost masy ciała dotyczył tkanki tłuszczowej i kobieta nie zaszła w ciążę, to proces powrotu do swojej masy ciała będzie znacznie dłuższy i będzie wymagał zastosowania tych samych zasad, co w przypadku każdej osoby z nadmierną masą ciała, a więc odpowiedniej diety redukcyjnej w połączeniu z aktywnością fizyczną.
Proces leczenia dotyczy obojga partnerów. Mówi się, ze podczas ciąży mężczyzna również przybiera na wadze. Czy w przypadku leczenia niepłodności też może zdarzyć się taka sytuacja?
Nigdy nie zastanawiałam się nad tym w ten sposób, ale przypuszczam, że może tak być. Tym bardziej, że najczęściej w domu spożywane są podobne produkty i posiłki. W podobny sposób jest spędzany wolny czas. W związku z czym, jeśli spędzamy czas przed telewizorem i spożywamy pokarmy wysokokaloryczne, to niewątpliwie problem zwiększonej masy ciała będzie dotyczył obojga partnerów. Nie zapominajmy również o czynniku stresowym. Może on również dotyczyć mężczyzn i podobnie sposobem na niwelowanie złego nastroju może być „zajadanie emocji”. Jednakże mężczyzna nie będzie doświadczał zmiennych nastrojów na skutek wahań hormonów, w związku z czym wydaje mi się, że dobrze, aby wspierał swoją partnerkę m.in. w utrzymywaniu zdrowych nawyków żywieniowych czy w aktywnym spędzaniu czasu.
Mgr Roksana Jurczak-Amroziewic, specjalista dietetyki klinicznej i hormonalnej. Dietetyk w poradni dietetycznej „Profesjonalny Dietetyk” i nauczyciel akademicki. Swoją wiedzą dzieli się również w ramach profilu na Instagramie „Hormonodietetyka”.
Fot.:Freepik/rawpixel.com
POLECAMY TAKŻE:
Dieta w niepłodności: mała-wielka rzecz czy zbędne starania?
Dodaj komentarz