Na początek wyrzuć słowo dieta ze swego słownika. Plan zmian dotyczący jedzenia potraktuj jak przygodę, która przyniesie nie tylko świetny wygląd, ale także lepsze zdrowie, a co za tym idzie lepsze wyniki badań. Zrób to dla siebie – poczuj w końcu, że masz wpływ na to, co będzie dalej. Oto 50 ważnych punktów, które ułatwią ci start. W drodze do celu towarzyszyć ci będzie dietetyk Magdalena Kaliszewska, dzięki której odkryjesz, że życie może mieć zupełnie inny smak.
Chcesz się pozbyć nadprogramowych kilogramów, by lżejsza oraz zdrowsza zawalczyć o ciążę? A może zbierasz się i zbierasz do tego, a jakoś nie wychodzi? Przeraża cię masa wyrzeczeń, nauki, liczenia, układania na nowo swojego menu? A może po prostu nie wiesz, jak się za to zabrać?
Przed rozpoczęciem wdrażania planu zmieniania siebie i wszystkiego dookoła, proszę Cię – daj sobie czas.
To niezmiernie ważne w procesie zmian, które prawdopodobnie Cię czekają. Czas, jaki musisz sobie dać, to coś normalnego i koniecznego. Nie bagatelizuj tego – i naprawdę podejdź do czytania tego z cierpliwością. W zasadzie możesz rozpocząć lekturę od punktu 27, gdzie moim zdaniem wszystko się zaczyna.
Trzymam za Ciebie kciuki!
- Stawiaj sobie realne cele! Tylko takie mają szanse powodzenia. Nie musisz od razu schudnąć 25 kilogramów. Przyjrzyj się temu, co do tej pory jadałaś – może spróbuj spisać swoje tygodniowe menu? Zobaczysz wtedy, jak bardzo to bałaganiarskie, przygotowane na kolanie, kupne, jedzone w pędzie albo odgrzewane w mikrofali. Musisz się zatrzymać, by potem ruszyć do przodu – tym razem w dobrze obranym kierunku. Przede wszystkim jednak – musisz tego chcieć.
- Zaangażuj rodzinę lub bliskich znajomych do zmiany nawyków żywieniowych. Razem łatwiej!
- Stawiaj na ewolucję, a nie rewolucję sposobu Twojego odżywiania.
- Znajdź treściwe źródła, które pogłębią Twoją wiedzę. W internecie jest mnóstwo ciekawych blogów prowadzonych z pasją i zamiłowaniem. Oczywiście trafisz zapewne na takie grupy, które będą negatywnie wpływać na Twoje samopoczucie, niestety istnieje czynnik ludzki, za który nie mogę odpowiadać. Szukaj dobrych motywacji, a na pewno znajdziesz!
- Stawiaj na różnorodność swojego menu. Dzięki temu dostarczysz więcej witamin do organizmu.
>>> Dieta na płodność – Anna Makowska podpowiada, co powinno się w niej znaleźć
- Wybierz się na pobliski targ, poszukaj innych produktów których do tej pory nie miałaś okazji spróbować, istnieje duża szansa, że Ci zasmakuje.
>>> Jak polubić awokado i dlaczego warto, jeśli chcesz zajść w ciążę
- Daj sobie czas! Zrób najpierw pierwszy krok np. zacznij regularnie jeść. Licz się z tym, że pociągnie to za sobą kolejne kroki w drodze do osiągnięcia zamierzonego celu. Najtrudniej zacząć! Spróbuj zrobić wszystko, by posiłki pojawiały się co 3 godziny.
- Nagradzaj się, ale w inny sposób niż jedzenie. Niech Twoją nagrodą za Twoje sukcesy będą wspólne wyjścia ze znajomymi do teatru bądź inna rozrywka dobrana do Twojego temperamentu. Na pewno jest coś co od dawna chciałaś zrobić w swoim życiu. TADAM… Zrób to!
- Zacznij czytać etykiety! Produkty zawierające w swoim składzie zagadkowe nazwy na pewno nie są zdrowe… Uwierz mi, nie bez powodu nie znasz ich znaczenia, nie każdy z nas studiował chemię.
- Spróbuj częściej jadać w domu lub korzystać z posiłków przygotowanych samodzielnie lub z zaufanego źródła. Pozwolę sobie zarekomendować jedno miejsce, mam nadzieję że się nie pogniewasz, tym bardziej że sama często tam bywam… Polecam restaurację Magda&Drezler, korzystając z ich usług i jednocześnie będąc klientem Centrum, dostaniesz 10% rabatu na każdy posiłek lub od całego zamówienia np. na dany dzień.
- Postaraj się wypracować sobie schemat: to, ile posiłków Twój organizm potrzebuje w ciągu dnia, zakładam, że wiesz, pomyśl, o jakich porach będziesz mogła je spożyć, tak, aby nikt w tym czasie nie zakłócał Twojego spokoju.
- Zacznij celebrować swoje posiłki – to, ile czasu przeżuwasz pokarm ma nie lada znaczenie. Jeżeli przeżujesz więcej razy swoją kanapkę, sytość przyjdzie szybciej niż myślisz! Dodatkowo unikniesz nieprzyjemnych potem objawów tj. chociażby klasyczne bóle brzucha po zbyt szybko zjedzonym obiedzie.
- Spróbuj zamienić produkty wysokokaloryczne na takie, które możesz sam przygotować.
- Bardzo popularny baton musli, kupiony w sklepie, nie jest do końca zdrowym rozwiązaniem, ponieważ często w jego składzie znajduje się syrop glukozowo-fruktozowy. Jeżeli zrobisz batonika w domu, będziesz pewien, z jakich składników został zrobiony. Dodatkowo istnieje szansa, że coraz rzadziej będziesz sięgać po tego typu produkty, komu by się chciało cały czas stać przy garach.
- Zamiast szukać wymówek, zacznij dostrzegać najlepsze dla siebie rozwiązania. Gwarantuję Ci, że takowe istnieją.
- Spróbuj stopniowo wymieniać produkty o wysokiej zawartości pustych kalorii na kolejne zdrowsze ich zamienniki.
- Postaraj się dostrzec, jak Twoje ciało reaguje na spożywane produkty. Jedząc zdrowo, dostarczysz do swojego organizmu więcej witamin i składników mineralnych, a co za tym idzie, poprawi się kondycja Twoich włosów, skóry i paznokci, wyregulują się procesy zachodzące w różnych układach organizmu.
- Zaufaj sobie! Nie rezygnuj z siebie tylko dlatego, że inni wyśmiewają Twój zapał i chęć do zmiany sposobu odżywiania. Słuchaj siebie, wiesz, jak wyglądało Twoje odżywianie i co Tobie robiło, wiesz też, jak nie chcesz, żeby dalej wyglądało. Obydwie kwestie niosą za sobą Twoją dezaprobatę – czyż nie? Tak więc przyszedł czas, aby po prostu to zmienić.
- Zacznij pić wodę. Tak wodę. Pewnie myślisz sobie, ale wymyśliła – jakbym nie wiedziała. Ale zastanów się, czy tak rzeczywiście jest. Czy targając się na rozpoczęcie zdrowego odżywiania, nie zapominasz o najważniejszym. Szukasz wyszukanych suplementów, aby nawilżyć skórę, poprawić cerę. A tu bach… zacznij pić odpowiednią ilość wody. Uwaga! Efekty gwarantowane.
- Uprawiaj aktywność fizyczną! Obojętnie co wybierzesz, ważne, by oprócz pozytywnych skutków ubocznych w postaci utraty zbędnych kilogramów, aktywność ta dawała Ci radość z aktywnego spędzania czasu.
- Przy doborze odpowiedniej aktywności, nie obawiaj się skorzystać z porady specjalisty, do którego masz zaufanie. Specjalista w postaci Trenera Personalnego zdiagnozuje Twoje możliwości i ukierunkuje Twój zapał w odpowiednim kierunku.
- Nie trenuj jak olimpijczyk! No chyba że jesteś olimpijczykiem. Zdam się tutaj na Twoją rozwagę w planowaniu aktywności fizycznej, pamiętaj, że ma być to taka aktywność, która będzie Ci towarzyszyć jak najdłużej, nie planuj aktywności, która ma być katorgą!
>>> TRENUJ Z GOSIĄ: Zestaw ćwiczeń zwiększających szansę na ciążę
- Suplementy! Pamiętaj, że nie jesteś ww. olimpijczykiem i nie potrzebujesz żeli energetyzujących i innych preparatów, aby podnieść swoją wydolność. Pożywienie ma być tutaj głównym katalizatorem, wybieraj świadomie produkty które dodadzą Ci wigoru bez żadnego oszukiwania organizmu. Prędzej czy później organizm upomni się o swoje. Tutaj musisz mi zaufać, wiem co mówię.
- Nie wszystko od razu! Pamiętaj, że tylko wytrwałość, a czasem nawet przystanek przybliży Cię prawdziwie do celu. Nawet jeden krok do tyłu nie będzie zły, pamiętaj, że nie bez powodu powstało przysłowie, że jedna jaskółka wiosny nie czyni. W drugą stronę jest podobnie, gdy czujesz potrzebę odpoczynku, to naprawdę Ci się należy. Powtórzę po raz drugi – organizm w końcu upomni się o swoje.
- Jeżeli już planujesz podjęcie aktywności, to proszę, a raczej błagam – bądź rozważny podczas korzystania z ćwiczeń znajdujących się w internecie. Tutaj odeślę Cię do punktu nr 21. Nie bój się
- Czasami warto zacząć od wizyty u fizjoterapeuty (jeżeli nie ma trenera, który wzbudza Twoje zaufanie), które określi ograniczenia Twojego ciała.
- Stopniowo zwiększaj intensywność! Pamiętaj, że organizm upomni się o swoje, jeżeli będziesz brać zbyt dużo naraz!
- Cierpliwość! Proszę Cię bądź cierpliwy, czekając na efekty. Im wolniej osiągniesz obrane przez siebie cele, tym bardziej będą cieszyć, a efekty prawdopodobnie zostaną z Tobą na dłużej.
>>> Walka z niepłodnością to lekcja cierpliwości – jak się jej nauczyć?
- Zaplanuj swój trening! Najlepiej od razu przemyśleć swój tydzień, np. wtorki i czwartki idę na pilates do Magdy lub innej trenerki.
- W przypadku kontuzji od razu udaj się do fizjoterapeuty lub medycznego trenera personalnego, który wytłumaczy, jak pracować z ciałem, by wróciło do stanu sprzed kontuzji.
- Jedz po treningu! Ważne jest, abyś zmienił myślenie nt. posiłków, te potreningowe są równie ważne!
- Zacznij interesować się, jaką kaloryczność mają dane produkty. Pamiętaj, że bardzo ważna przy tym jest jakość produktu! Dbaj o to, aby wybierane przez Ciebie przede wszystkim odżywiały Twój organizm.
- Nie stosuj diety kulturystycznej! To tak jak z olimpijczykiem i suplementami. Zastanów się, czy to jest faktycznie zgodne z Twoją naturą. Czy chcesz jeść kurczaki podczas obiadu z rodziną? Tylko kurczaki? Jeśli tak, to nie czytaj dalej, wróć do lektury, jak wydarzy się coś, co zmieni Twoje myślenie i nastawienie do diety, być może chcę od Ciebie za dużo naraz.
- Wrzuć na luzzzz! Stres nie jest dobrym doradcą, więc zadbaj o swój komfort psychiczny, gwarantuję Ci, że przełoży się to na to, co ląduje na Twoim talerzu!
- Przestań wierzyć, że kolacja powinna być jedzona najpóźniej o 18.00. Wiadomo, że aby to stwierdzić, musiałabym się Ciebie zapytać, jak skonstruowany jest Twój dzień, nie mniej jednak w większości przypadków 18.00 to zdecydowanie za wcześnie na ostatni posiłek w ciągu dnia.
- Nie wierz, że kolacja powinna składać się tylko z białka! Wróć proszę do punktu nr 33. Jeśli to Cię nie przekona, zapraszam na wizytę. Postaram się na niej wyjaśnić, dlaczego tak uważam, tutaj nie mamy na to czasu. Chociaż może napiszę książkę? Kto wie?!
- Owoce, owoce, owoce. Istnieje przekonanie, że nie powinny być jedzone po godzinie 12.00. A jak mam ochotę napić się soku ze świeżo wyciskanej pomarańczy po wzmożonym wysiłku, to też nie mogę po jest popołudniu? A z reguły trenuję wieczorami… Pamiętaj, możesz wszystko! Pytanie, ile i dlaczego. Ale o tym pozwól, że opowiem Ci w gabinecie.
- Jak już jesteśmy przy pomarańczach, to pozwól, że wytłumaczę Ci, jaka jest różnica pomiędzy sokiem z pomarańczy (świeżo wyciskany), a spożyciem owocu w całości. Aby napić się szklanki soku, często wykorzystujemy więcej niż jeden owoc pomarańczy, natomiast spożycie owocu w całości będzie bardziej odżywcze i kaloryczne, ponieważ zjadasz owoc w całości, włącznie z miąższem – co pewnie będzie się równać szybszemu zaspokojeniu potrzeb naszego organizmu. Dlatego gdy pijesz sok, to nie rezygnuj z owocu czy kanapki. To nie to samo. A najlepiej to kup blender! Wtedy uzyskasz sok z całego owocu. Tak, kup blender!
- No tak, ustaliliśmy już, że możesz jeść owoce po godzinie 12.00, a co z bananami? Przecież banany tuczą… Jeżeli tak uważasz, to poproszę Cię, wróć do punktu nr 33 i wróć do mnie znowu, kiedy będziesz gotowy.
- A co z cukrem, pewnie zapytasz. No niestety Cię rozczaruję, są zdrowsze wersje cukru, jak np. trzcinowy. No ale niestety, jest to dalej cukier i niesie za sobą te same konsekwencje.
- A co z produktami light pewnie zapytasz? Co z colą light i innymi sokami czy jogurtami, produktami zero etc. Tak więc – no cóż… Wróć do punktu nr 33 i wróć niebawem.
Tylko wróć, obiecujesz? Ok. – wierzę Ci – do zobaczenia!
kilka godzin później (?)
O! Wróciłaś! Poszło Ci szybciej niż myślałam, tak więc krok po kroku idziemy dalej.
- Na tapecie teraz tłuszcz, oczywiście to logiczne, aby w pierwszej kolejności pozbywać się tłuszczu, jeżeli chcę redukować jego nadmiar w swoim ciele. Alę zaskoczę Cię, to cukier, a raczej jego nadmiar jest tu głównym winowajcą. A jeżeli chcesz dowiedzieć się, jakie tłuszcze wybierać w zdrowo zbilansowanej diecie, przyjdź do mnie i zajrzyj proszę na TĘ stronę.
- A co z obróbką termiczną potraw? Oczywiście najzdrowsze jest przyrządzanie potraw na parze, ale pieczenie czy duszenie też jest bardzo dobrą formą, jeżeli lubisz intensywne smaki.
- Jak już jesteśmy przy pieczeniu, to postaraj się odkryć inne przyprawy, pamiętaj że natura daje do wykorzystania mnóstwo ziół i przypraw, które obiecuję Ci, że znajdą zastosowanie w Twojej kuchni. Może dzięki temu nawet kurczak będzie Ci lepiej smakować, ale pamiętaj proszę o punkcie 33.
- A co ze smażeniem pewnie zapytasz, oczywiście smażyć też możesz i to nie tylko na oleju. Ale o tym pozwól, że opowiem Ci na indywidualnej konsultacji, na którą możesz się zapisać TUTAJ
- Pewnie znasz teorię, w której demonizuje się jajka, jestem jej zarówno zwolennikiem, jak i przeciwnikiem i ograniczam ich spożycie pacjentom, którzy predysponują swoim stylem życia do ryzyka zawału serca czy miażdżycy. O tym też chętnie opowiem Ci szerzej na indywidualnej konsultacji dietetycznej! Zapraszam!
- Pewnie słyszałeś, że najlepszym sposobem na odchudzanie jest obniżenie kaloryczności diety. I tak, i nie. Pamiętaj, aby kierować się jakością dobieranych produktów w swojej diecie. Proszę Cię z tego miejsca, zaufaj mi. Wiem, co mówię!
- Dieta bezglutenowa – teraz dotknę kontrowersyjnego tematu, a mianowicie chcę powiedzieć o tym, że istnieje przekonanie, że dieta bezglutenowa to tylko moda. Oczywiście częściowo tak jest, ale chciałabym, żebyś dopuścił do siebie inne możliwości i style odżywiania, czasami niezbędne do wprowadzenia, aby osiągnąć wymarzony cel. Mój cel to zdrowie, a Twój?
- Tarczyca – tutaj skieruję się do Pań, bo ich częściej problem dotyczy niż Panów. Twierdzisz, że mając niedoczynność tarczycy, jesteś tym samym skazana na nadwagę? Nic bardziej mylnego. Przyjdź do mnie lub zadzwoń, a opowiem Ci więcej!
- I na koniec… Czy otyłość jest dziedziczna? No niestety jest, ale pocieszę Cię! Tylko od Ciebie zależy, czy swoim stylem życia, a także żywienia wpłyniesz na wygląd zewnętrzny swojej sylwetki. A jeżeli odżywiasz się zdrowo, a waga stoi jak zaklęta, to prawdopodobnie nie odkryłaś jeszcze sedna swojego problemu. Może inne czynniki wpływają na to, że tak się dzieje. Tutaj też pragnę Cię zaprosić do mojego gabinetu, na pewno znajdziemy przyczynę! Zajrzyj na stronę Vital Fit i wybierz dogodny termin, by móc mnie odwiedzić. Weź ze sobą ostatnie wyniki badań i zapał do tego, by zmienić swoje nawyki żywieniowe lub styl życia, jaki prowadzisz. Pomogę!
Mam nadzieję, że choć trochę zmotywowałam Cię do zmiany siebie! Życzę Ci abyś znalazła siłę do tego, by rozpocząć zmiany, być może kilka z powyższych punktów znajdą zastosowanie w Twoim życiu i bez wizyty u mnie będziesz w stanie zacząć w najbliższych kilku tygodniach zmiany, o jakich wcześniej nie śniłaś. Albo śniłaś, ale brakowało tych kilku słów napisanych od serca! Starałam się, naprawdę się starałam, aby choć troszeczkę przybliżyć Ci to co mnie skłoniło do zmiany. I pamiętaj – gdyby wszystkie powyższe sposoby zawiodły, zawsze zostaje punkt nr 50:
50. Udaj się do specjalisty, który ułoży Ci indywidualny plan działania!
Polecamy także:
Trenuj z Gosią: ćwiczenia na jędrne pośladki
Czy podczas miesiączki można uprawiać sport?
Śniadanie: podstawa diety chorych na PCOS
Dodaj komentarz