Katarzyna Warnke – aktorka, której kariera nabrała w ostatnim czasie rozpędu dzięki głośnym produkcjom filmowym i serialowym: “Kobiety mafii”, oraz „Botoks”, gdzie wcieliła się w rolę ginekolożki, mówi: Mam 41 lat i wiem, że kobiety mają coraz większy problem z zajściem w ciążę. Nie mam jeszcze dziecka – ale na to potrzeba czasu.
Pytania w stylu „Kiedy dziecko?” – coraz częściej pojawiające w komentarzach do wypowiedzi i wpisów znanych kobiet po trzydziestce – nie ominęły także Katarzyny Warnke. Aktorka popularnego serialu “Botoks”, w którym świetnie gra ginekolożkę, prywatnie przekroczyła już „magiczną” czterdziestkę, jednak jak do tej pory nie zdecydowała się na ciążę. Z mężem Piotrem Stramowskim nie przejmują się jednak wścibskimi pytaniami i złośliwymi komentarzami dotyczącymi zarówno wieku aktorki, jak i „tykającego zegara”.
Gdy kilka miesięcy temu aktorka opublikowała na swoim Instagramie zdjęcie, na którym widać było ciążę, tłumacząc później, że jest to trudna scena z serialu „Botoks”, a media zrobiły z tego “newsa”, nie uchroniła się także przed komentarzami w stylu: „Na panią też już czas”.
I choć gwiazda powoli przygotowuje się do powiększenia rodziny i nie obawia się, że macierzyństwo zahamuje rozwój jej kariery – co zarzucają jej niektórzy „fani”, zdecydowanie mówi, że od dłuższego czasu wraz z mężem myśli o potomku, uważa jednak, że do tak ogromnej zmiany w życiu należy się odpowiednio przygotować.
– To, czy będę miała dziecko, nie zależy od doniesień prasowych ani od tego, co mówią hejterzy czy internauci. To kwestia bardzo intymna, którą omawiamy z moim mężem – mówi w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Lifestyle.
Aktorka przyznaje, że zdaje sobie sprawę, że zajście w ciążę nie zawsze jest takie proste, zwłaszcza w późniejszym wieku.
– Jest coraz większy kłopot z zajściem w ciążę, żyjemy w kraju, w którym kobiety mają utrudnione dojście do badań prenatalnych, w ogóle całe napięcie wokół ciąży, aborcji, antykoncepcji, to nam nie ułatwia życia – mówi.
Gwiazda serialu „Botoks” twierdzi, że znajduje się w dość skomplikowanej sytuacji. Jako kobieta 41-letnia może mieć spore problemy z zajściem w ciążę, dlatego nie powinna już odkładać decyzji o ewentualnym macierzyństwie. Z drugiej strony jednak – jej kariera zawodowa właśnie przyspieszyła i Warnke dołączyła do grona najpopularniejszych polskich aktorek młodego pokolenia.
Jak przyznaje, jest teraz na takim etapie kariery, że nareszcie zaczęła dostawać ciekawe propozycje filmowe i bardzo chce pracować dalej. Nie ukrywa także, że wraz z mężem myśli o karierze poza granicami Polski. Aktorka zdecydowanie jednak zdaje sobie sprawę, że kariera zawodowa to nie jest jedyne źródło szczęścia dla kobiety, choć liczy jednocześnie na to, że jedno dziecko nie przekreśli jej rozwoju zawodowego.
– Dziecko na pewno zmienia rodziców, zmienia postrzeganie świata, ale jestem tej zmiany bardzo ciekawa. Chciałabym pracować, mam nadzieję, że w tej chwili moja pozycja staje się na tyle silna, że mogę sobie pozwolić na małą przerwę – mówi Katarzyna Warnke.
Aktorka nie jest wyjątkiem, jeśli chodzi o decyzję o „późnym” macierzyństwie. I choć to w każdym przypadku decyzja osobista, bardzo intymna i nie zawsze taka prosta, internauci wytykają znanym paniom, że przedkładają karierę nad macierzyństwo. W ostatnim czasie hejtu na ten temat doświadczyła trenerka Ewa Chodakowska, której wytknięto, że mimo 34 lat nie ma jeszcze dziecka, za to „podkrada” do zdjęć dzieci swoich bliskich. Chodakowska nie przejmuje się jednak złośliwymi komentarzami, jednocześnie słusznie zauważa, że gdy w grę wchodzi temat macierzyństwa, najgłośniej krytykują się nawzajem kobiety, pokazując, że kobieca solidarność i empatia stają się fikcją.
>> Ewa Chodakowska skrytykowana za brak dziecka. „Nie każdy może je mieć…”
Fot. Screen/Instagram
Pytań o dziecko wciąż doświadcza również Olga Bończyk, aktorka, która całkiem świadomie zdecydowała, że nie będzie matką.
„Ułożyłam sobie cichy i spokojny świat bez dziecka, choć o tykającym zegarze wciąż przypominają mi moje koleżanki. Dziś macierzyństwo to heroizm. Może bałam się, że nie podołam?” – mówi w wywiadzie dla Nieplodnirazem.pl.
CAŁA ROZMOWA Z OLGĄ BOŃCZYK >>> TUTAJ
Fot. Andrzej Świetlik
Źródło: Newseria Lifestyle
POLECAMY TAKŻE:
Paulina Chruściel: In vitro? Kobiece serce każdej z nas podpowiada coś innego
Paulina Chruściel: In vitro? Kobiece serce każdej z nas podpowiada coś innego
Dodaj komentarz