Michelle Obama w związku z premierą swojej książki „Becoming. Moja historia” udzieliła telewizji ABC wywiadu. W programie „Good morning America” powiedziała o tym, co pierwszy raz ujawniła dopiero w książce – obie jej córki, Sasha i Malia, urodziły się tylko dzięki metodzie in vitro.
Była pierwsza dama zdradziła w wywiadzie, że 20 lat temu poroniła ciążę i było jej w tym czasie niezwykle trudno, gdyż niewiele się wtedy mówiło o poronieniach.
Trzeba głośno mówić o poronieniach
– Miałam poczucie, jakbym zawiodła, ponieważ nie wiedziałam, jak częste były w tamtym czasie poronienia, bo o tym nie rozmawiano. Zostawałyśmy same ze swoim bólem i przekonaniem, że w jakimś stopniu jesteśmy zepsute– powiedziała Michelle Obama.
Jest zdania, że kobiety powinny zacząć mówić o tym, że poronienia się zdarzają, powinno się uświadamiać młode matki, że czasem takie rzeczy mają miejsce – być może kobiety po stracie ciąży cierpiałyby choć trochę mniej lub nie obwiniałyby się niesłusznie.
„Dziecko-cud”. Komu George Michael zapłacił za in vitro?
Zegar biologiczny to nie fikcja
Michelle Obama przyznała w wywiadzie, że w wieku 34 lat zrozumiała, że zegar biologiczny rządzi się swoimi prawami – w jej przypadku uniemożliwił zajście w ciążę metodą naturalną. Zdecydowali się więc z mężem na skorzystanie z procedury in vitro. To była dla nich jedyna szansa na ciążę i nie mieli obiekcji przed pójściem tą drogą.
Obie córki Michelle i Baracka Obamy przyszły na świat dzięki zapłodnieniu metodą in vitro. Dziś Sasha ma 18 lat a Malia 20 lat.
Michelle Obama nie jest jedyną kobietą, która głośno przyznaje się do skorzystania z metody in vitro. Wcześniej ujawniły to m.in.: Celine Dion, Julia Roberts, Nicole Kidman, Courtney Cox, a w Polsce Bogna Sworowska i Małgorzata Rozenek.
Premiera książki w Polsce zapowiedziana jest na 13 lutego 2019 r.
fot: abcnews.com
POLECAMY TAKŻE
Zagraniczne gwiazdy otwarcie mówią o in vitro. Polski show-biznes milczy?
Dodaj komentarz