Dzieci urodzone dzięki metodzie in vitro to przejaw ideologii neomarksistowskiej, która niszczy Polskę – tak podczas obchodów rocznicy II wojny światowej i mszy upamiętniającej obrońców Poczty Polskiej w Gdańsku powiedział biskup Wiesław Szlachetka. Nawiązał także do aborcji oraz zabijania podczas procedury IVF nienarodzonych dzieci w postaci embrionów. Prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz wyraziła swoje oburzenie treścią homilii w liście wystosowanym do duchownego.
Biskup Wiesław Szlachetka był głównym celebrantem uroczystej mszy dziękczynnej upamiętniającej obrońców Poczty Polskiej w Gdańsku. W jej trakcie wygłosił skandaliczną homilię, w której porównał ideologię neomarksistowską, niszczącą Polskę, do działań rządu tworzącego “wymyślne prawa”. Duchowny stwierdził, że ideologia ta działa obecnie pod nową flagą i nowymi symbolami.
„(…)Charakteryzuje się tym, że szczęście ludzkości upatruje w nowych, wymyślanych prawach, np. w prawie do zabijania człowieka w początkach jego życia; w prawie pozyskiwania życia kosztem życia innych (na tym polega procedura in vitro, w wyniku której, aby mógł narodzić się jeden człowiek, to dziesięciu musi życie stracić; to są dane medyczne)”– grzmiał 1 września przy Pomniku Obrońców Poczty Polskiej w Gdańsku.
Według duchownego, nowym ideologicznym prawem jest także „nazywanie związków dwóch panów czy pań małżeństwem i przyznawanie im prawa do adopcji dzieci”.
Ideologia ta, zdaniem biskupa, „zaciemnia umysły tych, którym powierzono ministerialne teki”.
„Chrześcijaństwo z natury swej jest przeszkodą dla każdej ideologii. Drastycznym przykładem tego zjawiska była ideologia nazistowska (…) Podobnie działali Sowieci (…) Dzisiaj serca ludzkie kolonizuje nowa ideologia, którą najogólniej można nazwać neomarksizmem (…)” – to fragment skandalicznej homilii.
Prezydent Gdańska:To brak moralnej odpowiedzialności za słowo
Jak donosi „Gazeta Wyborcza”, treść kazania podczas uroczystości, oburzyła prezydent Gdańska Aleksandrę Dulkiewicz, która swój sprzeciw wobec skandalicznym słowom wyraziła w liście do arcybiskupa Tadeusza Wojdy.
„To list wyrażający zaniepokojenie i zasmucenie faktem, że biskup pomocniczy nie wziął moralnej odpowiedzialności za słowo w miejscu publicznym i stało się to w tym szczególnym miejscu i dniu” – mówiła prezydent Gdańska Gazecie Wyborczej.
Zdaniem Dulkiewicz, słowa biskupa na temat rodziców dzieci poczętych z in vitro, były czymś przynajmniej nie na miejscu, „by nie użyć mocniejszych słów” – powiedziała “GW”.
Kościół wciąż utrwala mity na temat in vitro
Oburzająca homilia z pewnością nawiązywała do działającego od 1 czerwca rządowego Programu In Vitro, w ramach którego wszystkie polskie pary dotknięte niepłodnością, mogą skorzystać z refundacji leczenia metodą zapłodnienia pozaustrojowego. Warto wspomnieć, że Gdańsk był jednym z miast, w którym przed ministerialnym programem działał program samorządowy dofinansowujący gdańszczanom in vitro. Dzięki pomocy miejskiego programu do kwietnia 2024 r. urodziło się aż 819 dzieci.
Słowa biskupa Szlachetki, które padły podczas gdańskich uroczystości, to utrwalanie mitów na temat in vitro i ograniczanie wolności wyboru człowieka. Metoda in vitro to najskuteczniejszy i zbadany sposób leczenia niepłodności u par, które nie mogą mieć potomstwa z przyczyn, których nie da się usunąć innym postępowaniem medycznym, a nadliczbowe zarodki, które są głównym powodem sprzeciwu Kościoła i prawicowych środowisk wobec IVF, nie są wyrzucane, a mrożone w takich warunkach, które pozwalają nawet po bardzo długim czasie na ponowne ich użycie w celu transferu do macicy. Wiele z takich zarodków to szansa dla par, które mogą zostać rodzicami tylko i wyłącznie dzięki metodzie in vitro z komórkami lub zarodkami dawców.
PRZECZYTAJ TAKŻE:
Nie każda niepłodna para decyduje się na in vitro. 91 proc. kobiet boi się procedury IVF? [najnowszy Raport]
Źródło: wybrzeze24.pl, “Gazeta Wyborcza”, wp.pl
Dodaj komentarz