Decyzja o rozpoczęciu starań o ciążę to dla wielu par początek długiej i trudnej drogi. Statystyki nie są pocieszające: co piąta para w Polsce przekonuje się, że na płodność wpływa wiele czynników, nie zawsze oczywistych. Jak przygotować się do ciąży skutecznie? Z jakimi mitami warto rozprawić się już na starcie? Na te i inne pytania odpowiedział dr n. med. Grzegorz Południewski – ginekolog-położnik, specjalista leczenia niepłodności w Klinice Gameta w Warszawie.
Czy tylko kobiety mają problem z płodnością?
Statystyki jasno pokazują, iż niepłodność tak samo często wynika z czynnika żeńskiego, jak i męskiego. Niestety, w społeczeństwie wciąż pokutuje mit, że mężczyzna sprawny seksualnie to mężczyzna płodny. W rezultacie panowie niechętnie podchodzą do badań, a to znacznie wydłuża czas starań o ciążę.
Bardzo często trafiają do nas pacjentki, które mają problem z płodnością od 5, 6, 10 lat, a nigdy ich partner nie został zbadany pod kątem ilości i jakości plemników, bo to przecież jest „zdrowy facet” – zdolny do współżycia seksualnego. Te problemy męskie są bardzo często bagatelizowane. O problemach z płodnością mówimy, gdy po roku starań para nie uzyskuje ciąży. Musimy zdawać sobie sprawę, że badanie nasienia jest konieczne na samym początku tych problemów. Jeżeli para zgłasza kłopot z płodnością, to badamy i kobietę, i mężczyznę – wyjaśnia doktor Grzegorz Południewski.
Czy kliniki leczenia niepłodności zajmują się tylko in vitro?
Leczenie niepłodności zawsze zaczyna się od najprostszych, a co za tym idzie najmniej kosztownych i obciążających metod. Kliniki wykorzystują wiele z nich – zależnie od indywidualnej sytuacji każdej pary. W bardzo rzadkich przypadkach występują wskazania do pominięcia długotrwałego procesu i przystąpienia od razu do in vitro.
Pacjenci zgłaszający się do kliniki leczenia niepłodności oczekują jednego – skutecznej pomocy. Metody, które stosujemy w terapii niepłodności – począwszy od stymulacji cyklu, przez korektę, aż po leczenie hormonalne – nie u wszystkich dają efekty. Dotyczy to np. przywrócenia prawidłowego cyklu hormonami. Kolejny przykład to niedrożność jajowodów – stanowi wskazanie do in vitro lub do zabiegu udrożniania. Nas obliguje kwestia skuteczności. Musimy sobie wyraźnie powiedzieć: korekta przebiegu cyklu, leczenie indukujące owulację, inseminacja – to procedury proste, dające efekt na poziomie kilku, kilkunastu procent. Okazuje się, że najbardziej efektywną metodą leczenia niepłodności staje się in vitro – tłumaczy doktor Południewski.
Czy wysoki poziom prolaktyny może utrudniać zajście w ciążę?
Wysoki poziom prolaktyny wpływa na funkcjonowanie ciałka żółtego. Prowadzi to do nieprawidłowości w drugiej fazie cyklu – kluczowej dla zapłodnienia.
Znacznie podwyższony poziom prolaktyny wymaga bardzo szczegółowej diagnostyki przysadki, po to żeby wykluczyć zmiany organiczne w tym gruczole. Ewentualne gruczolaki przysadki należy leczyć – w większości przypadków zachowawczo – tak, żeby ten poziom prolaktyny wracał do normy. Warto też powiedzieć o jednej rzeczy. Tak jak w indukcji owulacji, procesach stymulacji, ta prolaktyna jest istotna, tak w mniejszym stopniu wpływa na efekty stosowania metody in vitro – mówi doktor Grzegorz Południewski.
POLECAMY TAKŻE: Cykl owulacyjny bez tajemnic – jak go odczytywać, by szybko zajść w ciążę
Cykl owulacyjny bez tajemnic – jak go odczytywać, by szybko zajść w ciążę
Dodaj komentarz